5 minuty czytania • 02.02.2025 21:54
Małe chomiki na drodze wielkiej inwestycji. Do czasu ich pobudki budowa ruszyć nie powinna
Udostępnij
To pierwszy taki przypadek w Lublinie – ekolodzy wzywają dewelopera do czasowego wstrzymania robót ze względu na stwierdzenie na placu budowy zagrożonego wyginięciem chomika europejskiego. Inwestor utrzymuje, że chomików przy Północnej 31 nie zauważono, ale gdy zostaną odnalezione deklaruje pomoc w ich przeniesieniu.
Ten artykuł powstał dzięki wsparciu finansowemu naszych Czytelników.
Większość zdjęć przedstawia puste nory, ale w jednej z nich Magdalenie Nosek z kolektywu Górki Czechowskie Wiecznie Zielone, która od dłuższego czasu monitoruje teren przy Północnej 31, udało się uchwycić umykający ogon. To rzadki o tej porze roku widok, bo chomiki europejskie w zimie hibernują, przesypiając większość tego ponurego czasu. Budzą się tylko po to, żeby coś przetrącić ze zgromadzonych przez lato i jesień zapasów, a potem znów zapaść w sen. I tak do wiosny, kiedy wychodzą z letargu.
Wezwanie do powstrzymania
I właśnie z tego powodu pod koniec stycznia Towarzystwo dla Natury i Człowieka z Lublina wezwało dewelopera rozpoczynającego budowę bloku przy ul. Północnej 31, do „natychmiastowego powstrzymania się od wszelkich działań skutkujących łamaniem przepisów prawa związanych z ochroną krytycznie zagrożonego gatunku, jakim jest chomik europejski Cricetus cricetus„.
– Najprawdopodobniej są tam cztery nory, więc mogą to być cztery osobniki albo dwa – mówi Jawnemu Lublinowi Krzysztof Gorczyca, prezes Towarzystwa dla Natury i Człowieka z Lublina. – Nie jest to więc jakieś wielkie stado, ale przy tak krytycznym statusie tego gatunku to każde miejsce i każdy osobnik są ważne. Te chomiki są na pewno do uratowania. Nie mam wątpliwości, że ta budowa się potoczy, ale można je stamtąd zabrać. Tylko trzeba poczekać, bo chomiki są w tej chwili w stanie hibernacji, zazwyczaj trwa to do marca.
Ziemia, pod którą mają smacznie spać chomiki, należy do znanego w Lublinie przedsiębiorcy Jacka Wysokińskiego, a konkretnie jego spółki LUK Wysokiński sp.k. Pisaliśmy o niej szerzej przed rokiem, przy okazji uchwalania przez Radę Miasta trybu lex deweloper umożliwiającego posadowienie na działce obok hotelu Hampton by Hilton ogromnego, 13-piętrowego wieżowca. Znajdzie się w nim 120 mieszkań i lokale usługowo-handlowe o pow. 935 mkw.
Głosowanie poprzedziła żywiołowa dyskusja, po której z pracą w Ratuszu pożegnał się ówczesny dyrektor Wydziału Planowania Urzędu Miasta Lublin Mirosław Hagemejer. Jego szczera wypowiedź na temat zagospodarowania terenu przy Północnej/Kompozytorów Polskich (o tym, że budynki stojące w rejonie Kompozytorów Polskich/Północna postawiono tam sprzecznie z planem) nie spodobała się prezydentowi Krzysztofowi Żukowi (PO), który na samej sesji odebrał mu głos, a następnego dnia po niej wszystkie pełnomocnictwa. Ostatecznie głosami radnych prezydenckiego klubu lex deweloper uchwalono. Jego unieważnienia domagało się później przed sądem dwoje mieszkańców sąsiednich wieżowców, ale przegrali w pierwszej instancji. Dyrektor Hagemejer z pracą w Ratuszu też się pożegnał.
Koniec końców deweloper ma już pozwolenie na budowę, więc może zacząć inwestycję. Teren jest już zresztą otoczony płotem z falistej blachy, wycięto także drzewa i krzewy porastające skarpę. Ale na drodze do poważniejszych robót stanęli ekolodzy. W piśmie do dewelopera (pełna treść na końcu tekstu) Towarzystwo dla Natury i Człowieka przypomina, że chomik europejski należy do gatunków podlegającej ścisłej ochronie i krytycznie zagrożonych wyginięciem. „Dlatego konieczne jest mu zapewnienie ochrony czynnej. W związku z podejmowanymi w ostatnich dniach działaniami mającymi na celu prowadzenie prac budowlanych na działce przy ulicy Północnej 31 w Lublinie, tj. m.in. wycinką drzew i krzewów, informujemy, iż ich konsekwencją może być zagrożenie życia przedstawicieli wyżej wymienionego gatunku w sposób celowy i zamierzony. Hibernujące obecnie chomiki przez ostatnie kilka dni są poważnie niepokojone” – podkreśla Krzysztof Gorczyca.

Organizacja ekologiczna o sprawie zaalarmowała również prezydenta Lublina, wojewodę lubelskiego i Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska w Lublinie. Jak poinformował nas Cezary Wierzchoń, rzecznik prasowy RDOŚ, do dewelopera zostało już przesłane pismo, w którym podkreślono status chomika jako gatunku chronionego. RDOŚ przypomina, że obowiązuje zakaz umyślnego zabijania i chwytania tych zwierząt.
– Poinformowano również, że ze względu na trwający aktualnie okres snu zimowego u chomików, identyfikacja obecności tych zwierząt w terenie jest niemożliwa – dodaje rzecznik Wierzchoń. – W związku z tym, na dzień dzisiejszy jedynym rozwiązaniem zapewniającym ochronę zwierząt tego gatunku (zagrożonych w wyniku realizacji inwestycji), jest wstrzymanie prac budowlanych do czasu zakończenia hibernacji chomików. Następnie zbadanie terenu pod kątem ich występowania, a w przypadku potwierdzenia obecności tych zwierząt – przemieszczenie chomików z terenu budowy na nowe stanowiska o właściwych warunkach siedliskowych.
Chomików nie zauważono, ale pomoc będzie
W czwartek, 30 stycznia, byliśmy przy Północnej 31. Teren jest otoczony płotem, ale można swobodnie wejść na działkę, bo prowadzi przez nią prowizoryczna droga do pobliskiego hotelu. Na jednej ze skarp leżą pocięte drzewa i krzewy. Widać też sporej średnicy norę. Na placu nie są prowadzone żadne prace budowlane.
Inwestor Jacek Wysokińskim w przesłanym nam SMS napisał: – Oświadczam, że na terenie planowanej inwestycji były już prowadzone liczne prace budowlane, jak np. przez PGE budowa stacji trafo i przyłączenia do niej okolicznych budynków mieszkalnych, budowa zbiornika retencyjnego czy też przyłącza sanitarne do w/w budynków i nie zauważono wtedy chomików – wylicza. – Jeżeli jednak zostaną one udokumentowane i odnalezione, firma LUK dołoży wszelkich starań, żeby zostały one bezpiecznie przeniesione, a nawet deklaruje pomoc finansową dla organizacji ekologicznej, która podejmuje się takiej operacji dokonać.



Chomik śpi, ale budzi się na wyżerkę
Chomik europejski spędza zimę w najniżej położonej komorze mieszkalnej nory. Zapada wówczas w sen zimowy. W okresie między listopadem a marcem zwierzęta osiągają stan kontrolowanego obniżenia temperatury ciała. Początkowo w postaci kilku powtarzających się faz płytkiego letargu, a ostatecznie następuje przedłużające się odrętwienie przechodzące w sen. W trakcie zimy u chomika europejskiego okresy hipotermii, trwające średnio po ok. 100 godzin, przerywane są okresami aktywności, w trakcie których temperatura ciała rośnie do normalnego poziomu, i podczas których chomik żeruje na zgromadzonych zapasach. (źródło: Wikipedia)
Na zdjęciu głównym: Ekolodzy apelują, by wstrzymać budowę przy ul. Północnej, bo mogą tu butować zagrożone wyginięciem chomiki europejskie. Fot. Krzysztof Wiejak
Chomik-europejski-Polnocna-31
Lepiej byłoby przenieść stąd tego pato-dewelopera. Jak najdalej. Niech czmycha chyżo!
To na pewno nie ma żadnego związku ale na kilka dni przed wydaniem decyzji o budowie tego bloczyska, na tej sesji w której wyleciał dyrektor UM za mówienie prawdy, nasz chrząszcz balował na imprezie zorganizowanej przez tego dewelopera w jego hotelu. Tak się załatwia biznesy w Lublinie.
Tam też była strefa ESOCh: https://youtu.be/Xgwwfd_EzPE
@Jeti
Dewelo-Ubogacacz już się nawet nie kryje ze swoimi zażyłymi stosunkami z Budowniczym Makabryłowego Zakątka na Północnej ani z innymi dewelo-buraczkami z Loży.
Banda okupacyjna ma już quasi-absolutną, niczym niezagrożoną władzę na Folwarku i zupełnie już nie krępuje się tej władzy i tych powiązań demonstrować.
PS. Te biurwy średniego szczebla z rathausu (jak te mimozy z wydziału planowania i budownictwa, które występowały podczas „debaty” o dewelo-studium) i innych podległych bandzie instytucji, które „tylko wykonują rozkazy” i trzęsą się, żeby przez jakieś nieopatrznie wypowiedziane zdanie nie podzielić losu Hagemejera i nie utracić posadki na Dworze, są osobnikami ze wszech miar godnymi pogardy. Nie ma żadnego usprawiedliwienia dla tych, którzy współpracują z dewelo-okupantem w realizacji Generalnego Planu dla Dewelo-Guberni Dziadogród.
Czyli przy Północnej 31 i Bluszczowej 2A jednocześnie odbywała się rzeź drzew pod patodeweloperów. Ręce kürwa opadają.
Niszczenie siedlisk chronionych zwierząt podpada pod paragraf.
macie małe pojęcie o norach chomika europejskiego
oto przykład norki chomika europejskiego https://www.facebook.com/share/r/1Xfy1KvWts/
pozdrawiam oczywiście speca od ochrony susłów perełkowanych Krzysztofa Gorczycę
Przypomniało mi się i warto przypominać takie rzeczy, ponieważ ludzie bardzo szybko zapominają. Zaraz będzie 10 lat od jednej z bardziej kontrowersyjnych, żukowych wycinek drzew na terytorium Gminy Lublin. Bronowice, 12 lutego 2015 roku. Wszystkie media o tym trąbiły (Kurier Lubelski najbardziej) i nawet była przez pewien czas taka grupa na fejsie „Stop Budowie Bloków Na Bronowicach”. Teraz jak wycięli 200 drzew na Bluszczowej, 100 na Mełgiewskiej 6 (i od Gospodarczej), 100 na Związkowej, to już prawie nikogo to nie zainteresowało. No cóż, czasy zmieniły się na gorsze. A to był jeszcze okres, kiedy nikomu się nie śniło, że klimat w Polsce tak drastycznie się zmieni, że w zimie może nie być śniegu ani nawet normalnego mrozu przez dłuższy okres. W tym roku szykują się wycinki m.in. w Parku Bronowickim, o czym chyba tylko Jawny Lublin zdaje się pisał.
https://www.dziennikwschodni.pl/lublin/beton-zamiast-zieleni-wycieli-77-drzew-na-bronowicach,n,150219895.html
Propos przypominajek – mnie się przypomniało jak Krzysztof Gorczyca dogadany był z PO w sprawie rozjechania susłów perełkowanych motocyklami
https://www.youtube.com/watch?v=5tv9NGIHeC0
17 lat temu to było
https://www.youtube.com/watch?v=MBlbqNf6qDg
https://www.youtube.com/watch?v=AT7AEseVhh0
jak to zwykle z „ekologami” wszystko jest kwestią dogadania się i haraczu a nie dobra zwierząt
nieco później inne już susły (inne bo wytępione zastapiono sprowadzonymi z Roztocza) postanowił tępić w ramach artyzmu niejaki Jarosław Koziara – na co pieniądze przyznał mu mąż działaczki Towarzystwo dla Natury i Człowieka Justyny Choroś – Piotr Choroś urzędnik na pasku Krzysztofa Żuka – 8 tysięcy konkretnie dał Choroś na płoszenie susłów…
https://www.dziennikwschodni.pl/…/landarty-przy…
to było 11 lat temu…
pamięć rzecz dobra…
ciekawe jaki biznes Towarzystwo dla Natury i Człowieka planuje obecnie z chomikami?
Polska przyroda ginie, chomiki, dzikie rzeki to tylko początek, dalej na tej liście jest człowiek… Kolejne dekady postępu mijają a politycy nadal głupi…
Chomiki nie płacą czynszu a złodzieje muszą kraść
Bronowice ul.Pogodna Lublin: rzeź 160 drzew,krzewów, zwierząt: wiewiórek, jeży, siedlisk ptaków, owadów pod budowę.Naprawdę nie było „pustej „parceli w Lublinie ????? Serce pękło na ten widok. Nikt z eko….nie zaprotestował. W ciągu jednego dnia dokonano rzezi fauny i flory. EKOLOGICZNY LUBLIN. ….. Okoliczni mieszkańcy dokarmiali i poili w upały tych „miłych sąsiadów „,kupowane były orzechy, pokarm dla ptaków i jeży. To co zrobili to BARBAŻYŃSTWO