var bwg_objectsL10n = {"bwg_field_required":"field is required.","bwg_mail_validation":"This is not a valid email address.","bwg_search_result":"There are no images matching your search.","bwg_select_tag":"Select Tag","bwg_order_by":"Order By","bwg_search":"Search","bwg_show_ecommerce":"Show Ecommerce","bwg_hide_ecommerce":"Hide Ecommerce","bwg_show_comments":"Show Comments","bwg_hide_comments":"Hide Comments","bwg_restore":"Restore","bwg_maximize":"Maximize","bwg_fullscreen":"Fullscreen","bwg_exit_fullscreen":"Exit Fullscreen","bwg_search_tag":"SEARCH...","bwg_tag_no_match":"No tags found","bwg_all_tags_selected":"All tags selected","bwg_tags_selected":"tags selected","play":"Play","pause":"Pause","is_pro":"","bwg_play":"Play","bwg_pause":"Pause","bwg_hide_info":"Hide info","bwg_show_info":"Show info","bwg_hide_rating":"Hide rating","bwg_show_rating":"Show rating","ok":"Ok","cancel":"Cancel","select_all":"Select all","lazy_load":"0","lazy_loader":"https:\/\/jawnylublin.pl\/wp-content\/plugins\/photo-gallery\/images\/ajax_loader.png","front_ajax":"0","bwg_tag_see_all":"see all tags","bwg_tag_see_less":"see less tags"};
Greenwashing w social mediach, a w rzeczywistości zalewanie zielonych dotąd osiedli betonem. Im głośniej ludzie krzyczą, by zostawić im drzewa, doliny i wąwozy, tym mocniej urzędnicy wpierają, że nowe blokowisko przysłuży się rozwojowi miasta, a kilkupasmowa arteria „ucywilizuje” dziki wąwóz.
Kolorowe obrazki malowniczo przebarwiających się klonów. Zapowiedź prac pielęgnacyjnych na blisko dwóch tysiącach szczególnie cennych drzew. Sadzenie ogrodu deszczowego z udziałem najważniejszych urzędników Ratusza – to wydarzenie jest tak ważne, że ląduje nawet na Facebooku prezydenta Lublina Krzysztofa Żuka.
Ale wystarczy przejechać się na osiedle Nałkowskich – jeszcze do niedawna jedno z najbardziej zielonych osiedli w mieście – by przekonać się, jak w rzeczywistości traktuje się przyrodę w Europejskiej Stolicy Kultury 2029. Przy okazji przebudowy ul. Samsonowicza (mieszkańcy prosili tylko o remont nawierzchni) urzędnicy jakby postanowili pozbawić osiedle przydomka „zielone”. A przy okazji pokazać, gdzie mają prośby/wnioski/petycje.
Wjeżdżając na Samsonowicza od Diamentowej mijam wykopy i powalone pnie ogromnych drzew. Tych, które wielka rzeź ominęła, wykonawca prac też nie oszczędza. Jednym przycina korzenie budując chodnik, pod innymi składuje palety z kostką brukową. Prace prowadzi wyłoniony w przetargu Strabag – za przebudowę ulicy dostanie ponad 24 mln zł. Generalny wykonawca nie jest zbyt rozmowny. Gdy przy pierwszych wycinkach (22 lipca br. – szpaler 30-letnich klonów przy Samsonowicza 5) pytam firmę o opinię ornitologiczną, ta przekonuje, że taką posiada. Ale kto jest jej autorem – nie zdradzi. Rąbka tej wielkiej tajemnicy nie chce uchylić też miasto.
Wycinki na osiedlu trwają od lipca. Nie ma już świerku i czterech brzóz (70 i 80 cm obwodu pnia) sprzed bloku przy Samsonowicza 3. Nie ma dwóch klonów jaworów (70 cm) przy pobliskiej stacji trafo. W ich miejsce projektant (Marcin Dobek z chełmskiego biura projektowego Lispus) zaplanował miejsc parkingowe i chodnik.
Parking będzie też przed Samsonowicza 37 – tu gdzie jeszcze niedawno był zielony zagajnik. Bezpowrotnie zniknęła alejki urokliwa alejka przy wieżowcu Samsonowicza 33. „Ta przestrzeń pełni funkcję pasażu – to miejsce spotkań w cieniu drzew, szczególnie podczas letnich upałów. Charakter tej drogi daje poczucie bezpieczeństwa dla nas i naszych dzieci. Nie potrzebujemy i nie chcemy zmiany charakteru tej drogi” – pisali do prezydenta mieszkańcy pobliskiego wieżowca.
Brzozy i świerk przy ul. Samsonowicza 3Samsonowicza 3 obecnieZielony skwer przed Samsonowicza 37Drzew przed blokiem już nie ma – będzie parking i okalający go chodnikKlony jawory przed stacją trafoKlonów już nie ma, bo będzie tu chodnikTak wyglądała alejka prowadząca do Przedszkola nr 66Większe drzewa z alejki już wycięto, mniejsze mają zostać przesadzone. Na pierwszym planie pień dużego klonu (125 cm obwodu)
Takich pism, petycji, apeli, ale też telefonów do urzędników z Zarządu Dróg, Mostów i Transportu Miejskiego od wiosny było wiele. Mieszkańcy osiedla licznie przychodzili też na organizowane w tej sprawie zebrania. Po pierwszym takim starciu z oburzonym tłumem ówczesny wiceprezydent Artur Szymczyk zapowiedział nawet, że planowane wycinki ograniczy o 70 proc.
Ale Szymczyk stanowisko stracił, a jego następca Tomasz Fulara już taki dobry – dla drzew i ludzi – nie był. W wakacje na spotkaniu w szkole przekonywał, że drzewa „się starzeją”, a „owocowe i samosiejki przeszkadzają”. Kilka tygodni póżniej – na spotkaniu w Radzie Dzielnicy – w podobny ton uderzał dyrektor ZDMiTM Grzegorz Malec. – Nawet taki głos, że drzewa są niepotrzebne, trzeba wziąć pod uwagę, bo może komuś liście śmierdzą – tłumaczył. Zapewniając przy tym, że nikt z jego podwładnych „nie wstaje rano i nie myśli, gdzie tu dziś ściąć drzewo”.
Patrząc na decyzje urzędników lubelskiego Ratusza (i radnych z prezydenckiego klubu) można mieć wątpliwości, czy tak w rzeczywistości nie jest. Przykłady?
Forsowany z finezją drogowego walca plan zabudowy górek czechowskich. Już abstrahując od błyskawicznego procedowania wniosku o Zintegrowany Plan Inwestycyjny dewelopera, to powołanie do tzw. zespołu negocjacyjnego radnej Anny Ryfki to jak splunięcie obrońcom górek w twarz. Ze słynnej, bo trwającej całą noc sesji (na której radni uchwalili studium pozwalające na zabudowę dawnego poligonu), została zapamiętana jako ta, która w trakcie wypowiedzi jednego z mieszkańców zaprasza kolegów i koleżanki z klubu na zamówioną właśnie pizzę. Dziś swoją wiedzą o tym terenie radna Ryfka nadal może porazić. Z rozbrajającą szczerością przyznaje, że ostatni raz na górkach była w dzieciństwie, raportu przyrodniczego nie przejrzała nigdy, a nowe blokowiska postrzega jako znak „rozwoju miasta”.
Podobne emocje jak przy planie zabudowy górek, urzędnikom udało się wzbudzić w mieszkańcach dzielnicy Czuby i Poręby. Mieszkańcom ul. Bursztynowej i pobliskich ulic Ratusz chce zafundowaćszeroką arterię (miejscami cztery pasy ruchu) – na dnie wąwozu, którym dziś chodzą na spacer do lasu. Praktycznie całe osiedle jest dziś obklejone ulotkami zachęcającymi do składania uwag do zmiany Miejscowego Planu Zagospodarowania (MPZP) dla tego terenu. Ci ludzie jeszcze wierzą, że ich głos zostanie wysłuchany. A wyniki konsultacji społecznych nie wylądują na dnie jakiejś szuflady, razem z wynikami referendum w sprawie górek czy rekomendacjami Antysmogowego Panelu Obywatelskiego. Też chciałabym w to wierzyć. Ale decyzje z pierwszych miesięcy czwartej kadencji prezydenta Krzysztofa Żuka zapowiadają raczej ryk pił i betoniarek.
Ale o Mełgiewskiej 6 ani słowa.
.
Władze chwalą się nowymi inwestycjami, ale nikt nie zająknie się o drzewach, które musiały ustąpić miejsca tym „super nowoczesnym” projektom. Jakby natura była na to wszystko bez znaczenia!
Jedyne, co słychać, to te puste frazesy o wsparciu rządu, milionach wydanych na drogi, i ciągach pieszo-rowerowych, które nikogo nie interesują, jeśli w tle leżą wycięte drzewa, które przez lata dawały nam cień i świeże powietrze. Gdzie jest balans? Gdzie jest odpowiedzialność? Tylko kręcenie się wokół statystyk i zapewnianie, że wszystko jest w porządku, podczas gdy rzeczywistość wygląda jak jeden wielki dramat.
I musisz często sam grzebać w internecie, żeby znaleźć jakieś informacje o wykazach drzew do usunięcia. Jakby ekolodzy i aktywiści mieli się ukrywać przed mediami, a nie być w czołówce walki o naszą planetę! Wkuŕwienie sięga zenitu, bo to nie tylko kwestia estetyki, ale również zdrowia i przyszłości tego, w czym żyjemy.
.
To, co się często dzieje w mediach, to jedna wielka żenująca fikcja. Dziennikarzyny chwalą się nowymi inwestycjami, ale nikt nie zająknie się o drzewach, które musiały ustąpić miejsca tym „super nowoczesnym” projektom. Jakby natura była na to wszystko bez znaczenia! Gdzie są ekolodzy? Gdzie ci, którzy powinni dbać o naszą przyrodę? Nie można pozwolić na to, żeby takie praktyki stały się normą!
Trochę na wyrost jest generalizowanie, że „MIASTO nienawidzi drzew”.
Raczej źródło tej nienawiści wypływa od konkretnych osób, w tym zwłaszcza od wiadomo K0go, choć wiadomo, że i wśród „plebsu” nie brak entuzjastów technokratycznego r0zw0ju.
Innym aspektem jest kwestia, kto na tym procederze zarabia. Że dewelo-buraczki i zaprzyjaźnieni wykonawcy to wiadomo.
Ponoć gmina zarabia sprzedając urobek jakiejś hucie z innego miasta.
Prawdopodobnie też część urobku trafia P0 „przystępnych cenach” jako „ekologiczne” paliwo do zaprzyjaźnionych posiadaczy kominków.
Ale chyba jest jeszcze jeden motyw, który mógłby tłumaczyć szczególną arogancję w rżnięciu w aspekcie psychologii władzy, a chodzi mi mianowicie o systematyczne powtarzanie aktów demonstracji faktu, kto rządzi na Folwarku i że „plebs” nie ma nic do powiedzenia.
Po iluś tam bezskutecznych protestach i jeszcze bardziej bezskutecznym jęczeniu w necie i po pustym odgrażaniu się, że „już więcej nie zagłosują na Duce”, w końcu „motłoch” dojdzie do wniosku, że jakikolwiek opór nie ma sensu.
Coś jak ujeżdżanie konia, albo tresowanie psa.
https://m.youtube.com/shorts/hUHT–F2kvs
Jeszcze miesiąc temu gdy byłem przy Samsonowicza 3 to rosła ta brzoza. Też im już przeszkadzała? 🤬
Trzeba mieć na uwadze:
.
To nie tylko w Lublinie ma miejsce ta patologia, bo przy drogach wojewódzkich też to samo jest. Dendrofobia (nienawiść, strach przed drzewami) to nie tylko problem urzędasów w naszym ratuszu, bo dużo osób z objawami dendrofobii siedzi także w Zarządach Dróg Wojewódzkich i w GGDKiA. Przypomnijmy znowu Abramowicką. Pamiętam, jak Abramowicka tętniła życiem w jesieni – te wszystkie kolory, żółcie, czerwienie, pomarańcze… jak w malowidle. A teraz? Pustynia
.
Siedzę i sobie myślę, jak to wszystko mogło się zmienić w tak krótkim czasie. 7 lat temu ludzie mieli tam przynajmniej jakiś cień w upalne dni.
Te kolory, które kiedyś ożywiały Abramowicką, zniknęły bez śladu.
To powinno być przestrogą dla wszystkich. Nie pozwólmy, żeby nasze miasto zamieniło się w betonową dżunglę. Ale nie, bo wszystko trzeba przecież kuŕwa zniszczyć.
.
PS.
Jak tak dalej pójdzie, to zamiast zielonych skwerów i parków pełnych prawdziwych drzew, władze miasta zaczną nam wciskać plastikowe „kule bukszpanowe” albo „bonsai z doniczki”. 😆💫 To będzie nowa wizja „zielonego Lublina”😝 — ekologicznie i bezobsługowo, bez potrzeby podlewania, dbania o przyrodę i co najważniejsze – bez kłopotu z tym, że mieszkańcy chcą oddychać świeżym powietrzem! 🤦♂️😂 A władze będą się chwalić, że „dbają o zieleń”. To już widzę, jak na konferencjach prasowych będą pokazywać te katalogi z supermarketów jako „nowy standard zieleni miejskiej”. 😂😂
DW835 to kolejny przykład, kiedy przed przebudową odcinka Lublin-Wysokie rosło bardzo dużo drzew przydrożnych, a dzisiaj zero, null. https://m.youtube.com/shorts/7NX60jBssvo
PS. [apropo „Ale Szymczyk stanowisko stracił, a jego następca Tomasz Fulara już taki dobry – dla drzew i ludzi – nie był.”]
Nie róbmy z P0przedniego wice-duce jakiegoś świętoszka. Pamiętamy jego występy np. w podczas sesji RM poświęconych planom zabetonowania GCz.
Jego obietnice „ocalenia 70% drzew były warte tyle, ile te względem „uszanowania” wyników dewelo-referendum w/s „zagospodarowania” GCz.
Został przesunięty na inny odcinek r0zw0ju tylko z tej przyczyny, że dewelo-banda uznała go za zbyt toporną osobowość – niegwarantującą płynnego przejęcia pałeczki, jeśli w wyniku przepisów o kadencyjności Duce Jakubowicki będzie musiał ustąpić z tronu za 4 lata.
Promowanie „lepszej” kandydatury fujary (sorki za ten ordynarny kryptonim – wraz z postępem kariery typa z czasem znajdę lepszy) jest znacznie łatwiejsze, kiedy będzie mógł on udowodnić swoje zdolności otumaniania „plebsu” z pozycji Głównego Siepacza Duce.
Ryczeć się chce. Kiedy ta rzeź się skończy? Jak to powstrzymać? Kadencja jest za długa. Nie możemy na to pozwolić. Niech ktoś coś zaproponuje. Chętnie się włączę. Da się jakoś bardziej nagłośnić sprawę? To, co dzieje się w tej chwili w Lublinie, to skandal na skalę ogólnopolską.
A dlaczego nie było protestów, gdy w lutym 2019 wycinali ponad sto drzew na ulicy Kalinowszczyzna, setek na Abramowickiej w styczniu 2018, setek na Nałęczowskiej w 2017 roku, setek na Ducha, setek na Wojciechowskiej, setek na Poligonowej czy też przy przystanku koło Kauflanda na Diamentowej i na słynnej Mełgiewskiej 6? Ludzie już w đupie mają, wszyscy śpią, aż całe miasto zniszczą i odejdą z uśmieszkiem, a my będziemy zdychać od smogu w zimie, to ich wizja dla nas w podziękowaniu
Najpierw obiecują złote góry, że wycinki ograniczą o 70%, a potem co? Jak tylko Szymczyk zniknął ze stanowiska, to wszystko wraca na stare, betonowe tory. Nowy wiceprezydent, Tomasz Fulara, już nawet nie udaje, że ma jakiekolwiek zrozumienie dla ludzi i drzew. „Drzewa się starzeją”, „owocowe przeszkadzają”, „samosiejki to problem”. No jasne, wszystko przeszkadza, bo przecież lepiej, żeby był beton, bo on się nie starzeje, nie?
.
A co najlepsze, że niby „może komuś liście śmierdzą”. Kuŕwa, człowieku, serio? Takie argumenty mają uzasadniać wycinkę zieleni na osiedlach? Bo komuś liście przeszkadzają? Niech w takim razie zamieszkają na pustyni, tam nie ma liści, drzew, tylko piach. I ten tekst, że nikt nie wstaje rano z myślą „gdzie tu dziś ściąć drzewo”. Tyle że patrząc na to, co się dzieje, to chyba dokładnie tak to wygląda – codziennie nowe miejsce pod piłę, co widać zresztą po częstotliwości zgód na wycinki na portalu ekoportal.
.
Ludzie się mobilizują, przychodzą na zebrania, krzyczą, walczą, a władza dalej w d̶up̶ie to ma. W takiej atmosferze trudno się dziwić, że frustracja narasta, bo dla nich te drzewa to tylko zysk za uzyskane drewno, a nie coś, co sprawia, że miasto jest znośnym miejscem do życia. Bo po co nam drzewa, jak możemy mieć ich karykatury, jak przy Dworcowej?
.
Tak, i to ten sam Fulara, który zasłynął z zadłużenia MPK, a teraz dołożył do tego rzeź drzew. W każdym normalnym mieście już dawno byłby skończony – przecież facet nie ma ani kompetencji, ani szacunku do ludzi, do zieleni, ani do czegokolwiek, co nie da się szybko zabetonować. Ale w Lublinie? Tu wszystko działa jak w jakimś chorym układzie. Ktoś zadłuża komunikację, potem kasuje zieleń, a i tak trzyma się stołka jak rzep psiego gówna.
Niektórym tu już chyba zielona propaganda wyprała mózgi do cna. Jednocześnie oczekują budowy dróg, chodników, ścieżek rowerowych, parkingów bez naruszania drzew które i tak odrosną. Mam nadzieję że decydenci takich oszołomów oleją ciepłym moczem, wszystko ma swoje granice. Wyjedźcie do tajgi ekooszołomy
100 letni zdrowy jesion o obwodzie ponad 160 cm został wycięty w kwietniu b.r. przy ul.kalinowszczyzna 64 ,bez aktualnego pozwolenia , bo zasłaniał widok członkowi zarządu spółdzielni KALINA. Można zobaczyć jeszcze pozostawiony zdrowy pień.
Zły tytuł. To nie miasto nienawidzi drzew, to władze miejskie nienawidzą drzew. Ale większość mieszkańców takie władze wybrała. Niedługo to i ogród saski zabetonują
Trzeba zmienić prezydenta i resztę z naszego ratuszu moze ochłoną i zrozumieją, że my jako społeczeństwo mamy prawo żyć wśród zieleni, a tak na marginesie to my decydujemy. Prezydenci się zmieniają a zieleń zostaje. Nie chcemy betonów.
Nie sposób nie wspomnieć o braku logicznej organizacji prowadzonych prac na ulicy Samsonowicza. Mieszkańcy zostali z jednym wjazdem/wyjazdem (jeden „pas”, ruch naprzemienny). Błoto po pas, dopiero położono Julka dziurawych płyt. Dotychczasowy wjazd pod blok Samsonowicza 33, będący dotychczas drogą przeciwpożarową został zasypany kruszywem i kostką brukową na paletach. Parkingi były „odcinane” bez żadnej zapowiedzi od możliwości wyjazdu, poprzez wykopy. Ja rozumiem, remont ma swoje prawa… Ale czy naprawdę tak to musi wyglądać, że mieszkańcy są narażani na dosłownie – niebezpieczeństwo i paraliż w codziennym funkcjonowaniu?
Uważam że władze miasta nie myślą o mieszkańcach zabudowując tereny zielone blokowiskami,nowymi ulicami usuwając przy tym drzewa i krzewy tak jak to robią na oś. Nałkowskich czy górkach Czechowskich. Nowe osiedla są pełne betonów a zieleni jest jak na lekarstwo. Zieleń jest bardzo potrzebna miastu.Szkoda że władze i projektanci tego nie rozumieją .Czas to zmienić!!!!
@Mieszkanka,
W CfaniaK0grodzie zawsze roboty organizowane są tak, aby było wygodnie Panom Wykonawcom, a nie „plebsowi”.
Niedawne przykłady: dociąganie kanalizacji burzowej na potrzeby dewelo-buraczków na Wojciechowskiej – prawie cały rok stały zakazy ruchu, mimo że bardzo często na budowie nic się praktycznie nie działo; albo totalny rozgardiasz komunikacyjny podczas budowy dworca szuroP0litalnego.
@Urszula
Spokojna głowa – już za 4 lata (jeśli sorosowcy nie odwrócą 2-kadencyjności) będziecie mieć nowego prezydenta. I nawet wiem, że na 95% jego nazwisK0 zaczynać się będzie na literę F 😀
Szanowni „obrońcy”drzew zadam Wam
tylko jedno proste pytanie kto/co/ jest dla kogo:drzewa dla ludzi czy ludzie dla drzew?. Przecież drzewa są wycinane nie po to by je wycinać tylko w tym miejscu buduje się:blok mieszkalny, kościół, szkołę, przychodnie, ulicę,itd. Więc o co
nie budować też źle.Ponat to popatrzcie po burzach i wichurach
ile jest zniszczeń spowodowanych połamanymi starymi drzewami.
Pytam więc jeszcze raz”drzewa dla ludzi czy ludzie dla drzew?!!!.
Tym razem off-topowa optymistyczna wrzutka ode mnie: na działce w jednej z poddziadogrodzckich gmin pojawił mi się chomik europejski. Może imigrant z GCz., który zapoznał się ze zintegrowanym planem akademikowania 😀
Żeruje regularnie od kilku dni na trawniku łąkowym i nawet pozuje do słit-foci.
Pytanie do ekspertów: czy warto go podtuczyć przez zimą (np. poprzez wysypywanie ziaren słonecznika), czy zostawić sprawy naturze?
do tego co się podpisał kłamliwie jako miłośnik przyrody
Ja pierd̶olę, klasyczne podejście w stylu „drzewa przeszkadzają, bo stoją na drodze naszym bloczkom i ulicom.” Ktoś tu nie kuma, że drzewa to nie tylko dekoracja! To nie jest wybór albo-albo, „ludzie dla drzew” czy „drzewa dla ludzi”. Drzewa są dla NAS – one oczyszczają powietrze, regulują temperaturę, dają cień w upalne dni, a korzenie stabilizują grunt. Jak usuniesz wszystko, co zielone, to się zdziwisz, jak będą wyglądały te twoje bloki za parę lat – smog, zalania po każdej burzy, gorąco jak w piekle wyznawco pana z Jakubowic.
I serio, to, że stare drzewo się złamie podczas wichury, nie znaczy, że trzeba wyciąć wszystkie w pień! Może raczej zamiast tego zadbać o ich pielęgnację? Ale nie, przecież lepiej rżnąć wszystko i robić miejsce dla kolejnej pseudo-inwestycji, co? Bo lepiej ciąć niż pomyśleć o zrównoważonym rozwoju, który by pogodził przyrodę z infrastrukturą. Ciebie powinno się wyciąć dendrofobie!
No i pytanie: „drzewa dla ludzi czy ludzie dla drzew” – człowieku, bez drzew ludzkość by zdechła, więc nie pchaj się z tą retoryką, bo to zwyczajna ignorancja.
+ Jeszcze jeden off-top, ty, razem negatywny.
Wygląda na to, że – jak przewidywałem – zaczyna się wygaszanie przystanków autobusów międzymiastowych na Podzamczu. Jeden z przewoźników już wyłączył opcje rezerwacji wsiadania na Tysiąclecia dla odjazdów na lotniska Chopina i Modlin.
Tym samym śruba transferu ruchu pks/bus do szuroP0litalnego bizancjum została dokręcona – coraz więcej pasażerów będzie musiało dodatkowo tracić czas dzięki pozbawieniu ich możliwości wyjazdu z dobrze skomunikowanego centrum.
bo pseudo-rewolucja polegała jedynie na lepszych dojazdach do dworca, a ode mnie na Kraśnicką jest jeszcze gorszy dojazd niż przed 2 września, bo odpada 39, a 45 jeździ dłuższą trasą przez Nadbystrzycką, tylko 57 i 150 zostało.
@kroniki Jeżeli Ci facebook nie blokuje dostępu bez konta, bo u mnie znowu są komunikaty o rejestracji bez możliwości anulowania. Nie chcę nawet komentować traktowania niezalogowanego użytkownika jak jakiegoś śmiecia, bo podobne rzeczy stosuje TikTok i Instagram. YT nie, ale ta pierwsza trójka to masz mieć konto i koniec. A jak podasz zmyślone dane, bo nie chcesz podpisywać się nazwiskiem, to ban. Takie są korporacje teraz.
Przykre jest czytać takie artykuły. A wnioski są jednoznaczne – urzędnicy wybierani w wyborach powinni max 1 no może 2 kadencję być na tym stanowisku, bo później „odlatują” i nie wiele mają wspólnego z rzeczywistością i sprawami mieszkańców/obywateli. A co do ekologów,to już od dawna to daje się zauważyć, że pojawiają się oni tam gdzie jest jakiś interes (nie koniecznie widziany jak na dłoni). Czy jest to przypadek? Niech każdy kto ma rozum oceni. A że na Lubelskich osiedlach interesu/biznesu się nie zrobi, to i ekologów brak.
No bo kto by chciał te ” pierdølone ” drzewa, które dają cień, poprawiają jakość powietrza i w ogóle, psują „piękny” widok bloków? Przecież to normalne, że jak widzisz kawałek zieleni w Lublinie, to masz déjà vu z przeszłości, bo za chwilę i tak wjedzie koparka, piła, whatever. Ale spokojnie, oni tam na górze wiedzą, co robią – drzewa? Eee tam, niepotrzebne, j..ć je. Ważne, żeby się dało jeszcze jeden market Aldi wcisnąć, bo przecież Lublin cierpi na chroniczny niedobór sklepów, a zwłaszcza w okolicy Dworka Graffa, nie?
A mieszkańcy? No jak to, przecież ci się zawsze dostosują. Co się będą burzyć o jakieś pierdoły jak brak zieleni czy wypadnięte kursy. Przecież to wszystko jest zrobione dla ich dobra. Zresztą, jak cię komunikacja miejska zawiedzie, zawsze możesz sobie kupić rower!
A kontrola biletów w Lublinie? Rzadka jak komunikacja miejska! A jak już się trafi, możesz mieć szczęście i twojego biletu nie sprawdzą!
Prezydent Żuk to marionetka w rękach lubelskiej paramafii i nie ma się co dziwić ze słuzy swoim mocodawcom a ludzi ma gdzieś. Chodzi o szmal i tylko o to. Ruska polityka.
@.
Ja mam zasadę: nie korzystam z mediów „społecznościowych”, a już szczególnie nie korzystam z takich, które wymagają logowania się. Zasada ta obejmuje również opcję posługiwania się „fejkowym” loginem.
Dziwi mnie, że niektóre organizacje chwalące się swoją niezależnością praktycznie zdały się całkowicie na platformy M”S”.
Ale może dziwić nie powinno, w przypadku, kiedy motorem takich organizacji są przedstawiciele drobnej burżuazji lub/i osoby wyznające kult tych, którzy po IIWŚ chcieli przywrócić stosunki z Sanacji, a teraz im się nie podoba, że takie właśnie stosunki przywraca dewelo-szlachta.
@kronikidewelorozwoju
Tylko wtedy mocno trafisz. No cóż, problem jest taki, że FB zeżarł fora tematyczne. Samo logowanie to jeszcze względne, bo chcesz np. mieć możliwość komentowania, to jasne, ale wkuŕwiające jest to, kiedy chcesz zajrzeć se w profil Miasto Lublin, żeby pośmiać się z tej tępej propagandy, to jėb: pop-up z napisem zaloguj się. Jakoś inne portale jak Wykop nie zmuszają ludzi do zakładania kont i to z prawdziwym nazwiskiem, bo wolisz być bardziej anonimowy. I słusznie.
Sam Facebook (czy tam BlockBook) nawet nie pozwala zalogować się do portalu poprzez połączenie z kontem Google, a tak jest najprościej i najłatwiej, co nawet już korporacja taka jak OpenAI i ich ChatGPT pozwala na zalogowanie się bez konieczności wymyślania haseł, podawania numerów telefonów i inne.
@TomAsz
„A co do ekologów,to już od dawna to daje się zauważyć, że pojawiają się oni tam gdzie jest jakiś interes (nie koniecznie widziany jak na dłoni). Czy jest to przypadek? Niech każdy kto ma rozum oceni. A że na Lubelskich osiedlach interesu/biznesu się nie zrobi, to i ekologów brak.”
______________________
Nie wiem, może ekolodzy już sami stracili wiarę w to, że mogą coś zdziałać. Może ich przytłacza biurokracja, może wiedzą, że walczą z wiatrakami – z polityką, z pieniędzmi. Ale to i tak nie tłumaczy, dlaczego nie ma bardziej widocznych działań, dlaczego nie mobilizują ludzi, nie wychodzą na ulice, nie walczą o każdą aleję. To są ostatnie chwile, żeby zrobić coś, co ma znaczenie, zanim wyrżną wszystko w pizďu. Potrzeba więcej krzyku, więcej nacisku. Bo inaczej zostaniemy z pustynią, a wspomnienie zieleni będziemy mogli zobaczyć tylko na starych zdjęciach w internecie. Choć jeszcze można pokazywać filmiki w net i nagłaśniać. Tak jak dzięki temu udało się z Mełgiewską sześć.
Mógłbym dużo napisać o złym podejściu do zieleni w Lublinie ale napiszę krótko. Nie szanuje się drzew w naszym mieście i coraz więcej ich ubywa. Te nowo sadzone usychają i nikt nie zauważa że trzeba je czasem podlać szczególnie jak jest suche lato jak w tym roku. Czy ktoś robił inwentaryzację ile drzew uschło?
https://www.transport-publiczny.pl/wiadomosci/ciechanow-chce-rozbetonowac-rynek-79197.html 10 lat temu zabetonowali, teraz beda „rozbetonowywac”. Co bedzie za kolejne 10 lat? I tak sie to kreci: teoretycznie wybierane przez obywateli wladze robia, co chca, w tle powiazania ze zblatowanymi firmami, rzeki pieniedzy plynae pod stolami, wybory co 4 lata…. Demokracja, prawa czlowieka, unia jewropejska i oby sie zylo dostatniej wszystkim partyjniakom.
@kroniki najlepiej jeśli chomika wspomożesz. Lada dzień zacznie hibernować ale będzie się przebudzał i podjadał, musi mieć tez zapasy na przednówek. W dzisiejszych realiach coraz trudniej mu zgromadzić na czas odp ilość pokarmu. Literatura mówi, że wystarczą mu do przetrwania ok 2 kg ale lubi sobie zebrać więcej (rekordziści mieli zachomikowane po 20kg). Nasze miejskie mają tyle co kot napłakał. Najlepiej zrobisz, jeśli podrzucisz mu w pobliże norki jakieś owoce – dla nich ważne źródło płynów (np jabłko czy marchew – pokrojone) Pomoże mu także mieszanka zbóż, kukurydzy, orzechów, słonecznika, kasza pęcak. Mogą być też takie rarytasy jak np kule tłuszczowe z nasionami. Larwy, ślimaczki czy inne robaczki sobie znajdzie już sam 😉
Lepiej podsypywac kilka dni po trochu, żeby zdążył sobie zebrać i żeby mu reszta nie mokła i potem nie pleśniała. I możesz sobie to cudo obserwować. Pomimo, że wyglada jak słodziak to wciąż dzikie zwierzę i jeśli poczuje się zagrożone może atakować (staje słupka,nadyma się, szczeka, skacze i kozę ugryźć. Dlatego rączki przy sobie, chociaż aż korci pogłaskać. Generalnie mają spokojny charakter i nic sobie nie robią z ludzkiej obecności, chociaż bywają płochliwe.
Szkoda, że nie zagląda Pan do nas na fb, niestety nie mamy sił przerobowych ani umiejętności, żeby ogarniać wiele kanałów komunikacji.. Organizowaliśmy wiele wydarzeń na GC,a w mieście spotkań, wystaw, konferencji, demonstracji, specjalnych rad miasta itd itp, można powiedzieć, że co z tego, skoro „się nic nie udało”. Wg nas to nie jest prawda, zmieniło się dużo, nawet w samych głowach mieszkańców. No i na GCz nie ma do dziś żadnego bloku. I mamy nadzieję, że nigdy nie będzie. Nie czekamy z opuszczonymi rękoma, cały czas działamy. Na ile umiemy i na ile mamy czas. Oczywiście każdy ma zapewne inną wizję działania i byłoby super, gdyby każdy działa a nie czekał na jakichś mitycznych „ekologów/aktywistów”, w Lublinie działaczy ekologicznych jest może z pięciu. Dlatego tak ważne jest, żeby każdy czuł się odpowiedzialny za tereny publiczne i kiedy zaczyna się jakaś kolejna imba, a w Lublinie to się dzieje ciągle, działał natychmiast, wciągając w to rodzine, sąsiadów, znajomych. Na ratuszu wrażenie robią tyko tłumy. Nie wiadomo nawet jak musiałyby być duże – 1,5 tys osób na Marszu dla GC nie zrobiło żadnego wrażenia, petycję z 4,5 tys podpisów wyrzucili do kosza, 22300 osób głosujących za zielonymi górkami w referendum także zignorowali. Dlatego sprzeciw musi być stanowczy i muszą w nim brać udział mieszkańcy. A w naszym dziadogrodzie niestety mieszkańcy są w większości pasywni i nie interesują się przestrzenią czy naszym wspólnym Miastem, dopóki nie podjedzie buldożer pod klatkę a drwal nie zacznie ścinać ulubionego drzewa pod domem.
@GCWZ
Dzięki za info w/s chomika. Już zresztą wcześniej postanowiłem mu co nieco podsypać koło wylotu do nory i oczywiście wszystko niebawem „znikło” 🙂
PS. Oczywiście trzymam za Was kciuki w/s GCz., bez względu na pewne różnice opinii.
@GCWZ
PPS. A propos ślimaków – miałem srogą plagę w tym roku, ale nagle – gdzieś na pocz. września zauważyłem znaczny spadek ich liczebności (teraz już nie ma w ogóle, ale chyba bo już za zimno). A chomika pierwszy raz namierzyłem gdzieś w pod koniec IX. Może to zbieg okoliczności, a może faktycznie futrzak odwalił dobrą robotę 🙂
Całe szczęście, że zdecydowałem się nie sypać trutek na ślimaki właśnie z uwagi na to, by przy okazji nie zaszkodzić jakimś innym zwierzom, które mogłyby się przypałetać (wcześniej był np. jeż i żabska) i wciągnąć przypadkiem trutkę czy to bezpośrednio, czy zjadając podtrute ślimaki.
@GCzWZ
Dzięki, ale raczej rzadko szwędam się po Dziadogrodzie, a już szczególnie unikam karczm. Może kiedyś małpka pod chmurką na GCz – to bardziej w moim stylu 😀
PS. Dziś chomik nie żerował – zostawiłem pokrojone jabłka i dalej leżą nieruszone koło nory 🙁
Dołącz do ekipy Jawnego Lublina jako wolontariusz!
Fundacja Wolności ciągle poszukuje osób, którym bliskie są ideały jawności, przestrzegania prawa dobrego rządzenia czy racjonalnego wydatkowania pieniędzy publicznych.
Ale o Mełgiewskiej 6 ani słowa.
.
Władze chwalą się nowymi inwestycjami, ale nikt nie zająknie się o drzewach, które musiały ustąpić miejsca tym „super nowoczesnym” projektom. Jakby natura była na to wszystko bez znaczenia!
Jedyne, co słychać, to te puste frazesy o wsparciu rządu, milionach wydanych na drogi, i ciągach pieszo-rowerowych, które nikogo nie interesują, jeśli w tle leżą wycięte drzewa, które przez lata dawały nam cień i świeże powietrze. Gdzie jest balans? Gdzie jest odpowiedzialność? Tylko kręcenie się wokół statystyk i zapewnianie, że wszystko jest w porządku, podczas gdy rzeczywistość wygląda jak jeden wielki dramat.
I musisz często sam grzebać w internecie, żeby znaleźć jakieś informacje o wykazach drzew do usunięcia. Jakby ekolodzy i aktywiści mieli się ukrywać przed mediami, a nie być w czołówce walki o naszą planetę! Wkuŕwienie sięga zenitu, bo to nie tylko kwestia estetyki, ale również zdrowia i przyszłości tego, w czym żyjemy.
.
To, co się często dzieje w mediach, to jedna wielka żenująca fikcja. Dziennikarzyny chwalą się nowymi inwestycjami, ale nikt nie zająknie się o drzewach, które musiały ustąpić miejsca tym „super nowoczesnym” projektom. Jakby natura była na to wszystko bez znaczenia! Gdzie są ekolodzy? Gdzie ci, którzy powinni dbać o naszą przyrodę? Nie można pozwolić na to, żeby takie praktyki stały się normą!
Trochę na wyrost jest generalizowanie, że „MIASTO nienawidzi drzew”.
Raczej źródło tej nienawiści wypływa od konkretnych osób, w tym zwłaszcza od wiadomo K0go, choć wiadomo, że i wśród „plebsu” nie brak entuzjastów technokratycznego r0zw0ju.
Innym aspektem jest kwestia, kto na tym procederze zarabia. Że dewelo-buraczki i zaprzyjaźnieni wykonawcy to wiadomo.
Ponoć gmina zarabia sprzedając urobek jakiejś hucie z innego miasta.
Prawdopodobnie też część urobku trafia P0 „przystępnych cenach” jako „ekologiczne” paliwo do zaprzyjaźnionych posiadaczy kominków.
Ale chyba jest jeszcze jeden motyw, który mógłby tłumaczyć szczególną arogancję w rżnięciu w aspekcie psychologii władzy, a chodzi mi mianowicie o systematyczne powtarzanie aktów demonstracji faktu, kto rządzi na Folwarku i że „plebs” nie ma nic do powiedzenia.
Po iluś tam bezskutecznych protestach i jeszcze bardziej bezskutecznym jęczeniu w necie i po pustym odgrażaniu się, że „już więcej nie zagłosują na Duce”, w końcu „motłoch” dojdzie do wniosku, że jakikolwiek opór nie ma sensu.
Coś jak ujeżdżanie konia, albo tresowanie psa.
https://m.youtube.com/shorts/hUHT–F2kvs
Jeszcze miesiąc temu gdy byłem przy Samsonowicza 3 to rosła ta brzoza. Też im już przeszkadzała? 🤬
Trzeba mieć na uwadze:
.
To nie tylko w Lublinie ma miejsce ta patologia, bo przy drogach wojewódzkich też to samo jest. Dendrofobia (nienawiść, strach przed drzewami) to nie tylko problem urzędasów w naszym ratuszu, bo dużo osób z objawami dendrofobii siedzi także w Zarządach Dróg Wojewódzkich i w GGDKiA. Przypomnijmy znowu Abramowicką. Pamiętam, jak Abramowicka tętniła życiem w jesieni – te wszystkie kolory, żółcie, czerwienie, pomarańcze… jak w malowidle. A teraz? Pustynia
.
Siedzę i sobie myślę, jak to wszystko mogło się zmienić w tak krótkim czasie. 7 lat temu ludzie mieli tam przynajmniej jakiś cień w upalne dni.
Te kolory, które kiedyś ożywiały Abramowicką, zniknęły bez śladu.
To powinno być przestrogą dla wszystkich. Nie pozwólmy, żeby nasze miasto zamieniło się w betonową dżunglę. Ale nie, bo wszystko trzeba przecież kuŕwa zniszczyć.
.
PS.
Jak tak dalej pójdzie, to zamiast zielonych skwerów i parków pełnych prawdziwych drzew, władze miasta zaczną nam wciskać plastikowe „kule bukszpanowe” albo „bonsai z doniczki”. 😆💫 To będzie nowa wizja „zielonego Lublina”😝 — ekologicznie i bezobsługowo, bez potrzeby podlewania, dbania o przyrodę i co najważniejsze – bez kłopotu z tym, że mieszkańcy chcą oddychać świeżym powietrzem! 🤦♂️😂 A władze będą się chwalić, że „dbają o zieleń”. To już widzę, jak na konferencjach prasowych będą pokazywać te katalogi z supermarketów jako „nowy standard zieleni miejskiej”. 😂😂
DW835 to kolejny przykład, kiedy przed przebudową odcinka Lublin-Wysokie rosło bardzo dużo drzew przydrożnych, a dzisiaj zero, null.
https://m.youtube.com/shorts/7NX60jBssvo
PS. [apropo „Ale Szymczyk stanowisko stracił, a jego następca Tomasz Fulara już taki dobry – dla drzew i ludzi – nie był.”]
Nie róbmy z P0przedniego wice-duce jakiegoś świętoszka. Pamiętamy jego występy np. w podczas sesji RM poświęconych planom zabetonowania GCz.
Jego obietnice „ocalenia 70% drzew były warte tyle, ile te względem „uszanowania” wyników dewelo-referendum w/s „zagospodarowania” GCz.
Został przesunięty na inny odcinek r0zw0ju tylko z tej przyczyny, że dewelo-banda uznała go za zbyt toporną osobowość – niegwarantującą płynnego przejęcia pałeczki, jeśli w wyniku przepisów o kadencyjności Duce Jakubowicki będzie musiał ustąpić z tronu za 4 lata.
Promowanie „lepszej” kandydatury fujary (sorki za ten ordynarny kryptonim – wraz z postępem kariery typa z czasem znajdę lepszy) jest znacznie łatwiejsze, kiedy będzie mógł on udowodnić swoje zdolności otumaniania „plebsu” z pozycji Głównego Siepacza Duce.
Ryczeć się chce. Kiedy ta rzeź się skończy? Jak to powstrzymać? Kadencja jest za długa. Nie możemy na to pozwolić. Niech ktoś coś zaproponuje. Chętnie się włączę. Da się jakoś bardziej nagłośnić sprawę? To, co dzieje się w tej chwili w Lublinie, to skandal na skalę ogólnopolską.
Mniej drzew = lepszy sygnał 5G.
A dlaczego nie było protestów, gdy w lutym 2019 wycinali ponad sto drzew na ulicy Kalinowszczyzna, setek na Abramowickiej w styczniu 2018, setek na Nałęczowskiej w 2017 roku, setek na Ducha, setek na Wojciechowskiej, setek na Poligonowej czy też przy przystanku koło Kauflanda na Diamentowej i na słynnej Mełgiewskiej 6? Ludzie już w đupie mają, wszyscy śpią, aż całe miasto zniszczą i odejdą z uśmieszkiem, a my będziemy zdychać od smogu w zimie, to ich wizja dla nas w podziękowaniu
Najpierw obiecują złote góry, że wycinki ograniczą o 70%, a potem co? Jak tylko Szymczyk zniknął ze stanowiska, to wszystko wraca na stare, betonowe tory. Nowy wiceprezydent, Tomasz Fulara, już nawet nie udaje, że ma jakiekolwiek zrozumienie dla ludzi i drzew. „Drzewa się starzeją”, „owocowe przeszkadzają”, „samosiejki to problem”. No jasne, wszystko przeszkadza, bo przecież lepiej, żeby był beton, bo on się nie starzeje, nie?
.
A co najlepsze, że niby „może komuś liście śmierdzą”. Kuŕwa, człowieku, serio? Takie argumenty mają uzasadniać wycinkę zieleni na osiedlach? Bo komuś liście przeszkadzają? Niech w takim razie zamieszkają na pustyni, tam nie ma liści, drzew, tylko piach. I ten tekst, że nikt nie wstaje rano z myślą „gdzie tu dziś ściąć drzewo”. Tyle że patrząc na to, co się dzieje, to chyba dokładnie tak to wygląda – codziennie nowe miejsce pod piłę, co widać zresztą po częstotliwości zgód na wycinki na portalu ekoportal.
.
Ludzie się mobilizują, przychodzą na zebrania, krzyczą, walczą, a władza dalej w d̶up̶ie to ma. W takiej atmosferze trudno się dziwić, że frustracja narasta, bo dla nich te drzewa to tylko zysk za uzyskane drewno, a nie coś, co sprawia, że miasto jest znośnym miejscem do życia. Bo po co nam drzewa, jak możemy mieć ich karykatury, jak przy Dworcowej?
.
Tak, i to ten sam Fulara, który zasłynął z zadłużenia MPK, a teraz dołożył do tego rzeź drzew. W każdym normalnym mieście już dawno byłby skończony – przecież facet nie ma ani kompetencji, ani szacunku do ludzi, do zieleni, ani do czegokolwiek, co nie da się szybko zabetonować. Ale w Lublinie? Tu wszystko działa jak w jakimś chorym układzie. Ktoś zadłuża komunikację, potem kasuje zieleń, a i tak trzyma się stołka jak rzep psiego gówna.
Niektórym tu już chyba zielona propaganda wyprała mózgi do cna. Jednocześnie oczekują budowy dróg, chodników, ścieżek rowerowych, parkingów bez naruszania drzew które i tak odrosną. Mam nadzieję że decydenci takich oszołomów oleją ciepłym moczem, wszystko ma swoje granice. Wyjedźcie do tajgi ekooszołomy
100 letni zdrowy jesion o obwodzie ponad 160 cm został wycięty w kwietniu b.r. przy ul.kalinowszczyzna 64 ,bez aktualnego pozwolenia , bo zasłaniał widok członkowi zarządu spółdzielni KALINA. Można zobaczyć jeszcze pozostawiony zdrowy pień.
Zły tytuł. To nie miasto nienawidzi drzew, to władze miejskie nienawidzą drzew. Ale większość mieszkańców takie władze wybrała. Niedługo to i ogród saski zabetonują
Taa drą mordy o tych drzewach żeby zostawic i nie wycinać a na jesieni liści niema komu grabic
Trzeba zmienić prezydenta i resztę z naszego ratuszu moze ochłoną i zrozumieją, że my jako społeczeństwo mamy prawo żyć wśród zieleni, a tak na marginesie to my decydujemy. Prezydenci się zmieniają a zieleń zostaje. Nie chcemy betonów.
Nie sposób nie wspomnieć o braku logicznej organizacji prowadzonych prac na ulicy Samsonowicza. Mieszkańcy zostali z jednym wjazdem/wyjazdem (jeden „pas”, ruch naprzemienny). Błoto po pas, dopiero położono Julka dziurawych płyt. Dotychczasowy wjazd pod blok Samsonowicza 33, będący dotychczas drogą przeciwpożarową został zasypany kruszywem i kostką brukową na paletach. Parkingi były „odcinane” bez żadnej zapowiedzi od możliwości wyjazdu, poprzez wykopy. Ja rozumiem, remont ma swoje prawa… Ale czy naprawdę tak to musi wyglądać, że mieszkańcy są narażani na dosłownie – niebezpieczeństwo i paraliż w codziennym funkcjonowaniu?
Uważam że władze miasta nie myślą o mieszkańcach zabudowując tereny zielone blokowiskami,nowymi ulicami usuwając przy tym drzewa i krzewy tak jak to robią na oś. Nałkowskich czy górkach Czechowskich. Nowe osiedla są pełne betonów a zieleni jest jak na lekarstwo. Zieleń jest bardzo potrzebna miastu.Szkoda że władze i projektanci tego nie rozumieją .Czas to zmienić!!!!
@Mieszkanka,
W CfaniaK0grodzie zawsze roboty organizowane są tak, aby było wygodnie Panom Wykonawcom, a nie „plebsowi”.
Niedawne przykłady: dociąganie kanalizacji burzowej na potrzeby dewelo-buraczków na Wojciechowskiej – prawie cały rok stały zakazy ruchu, mimo że bardzo często na budowie nic się praktycznie nie działo; albo totalny rozgardiasz komunikacyjny podczas budowy dworca szuroP0litalnego.
@Urszula
Spokojna głowa – już za 4 lata (jeśli sorosowcy nie odwrócą 2-kadencyjności) będziecie mieć nowego prezydenta. I nawet wiem, że na 95% jego nazwisK0 zaczynać się będzie na literę F 😀
Z przebudową Montażowej to się pìerdolą od wielu miesięcy, podobnie zresztą było z dworcem, gdy się opierdzielali zamiast harować.
Szanowni „obrońcy”drzew zadam Wam
tylko jedno proste pytanie kto/co/ jest dla kogo:drzewa dla ludzi czy ludzie dla drzew?. Przecież drzewa są wycinane nie po to by je wycinać tylko w tym miejscu buduje się:blok mieszkalny, kościół, szkołę, przychodnie, ulicę,itd. Więc o co
nie budować też źle.Ponat to popatrzcie po burzach i wichurach
ile jest zniszczeń spowodowanych połamanymi starymi drzewami.
Pytam więc jeszcze raz”drzewa dla ludzi czy ludzie dla drzew?!!!.
Tym razem off-topowa optymistyczna wrzutka ode mnie: na działce w jednej z poddziadogrodzckich gmin pojawił mi się chomik europejski. Może imigrant z GCz., który zapoznał się ze zintegrowanym planem akademikowania 😀
Żeruje regularnie od kilku dni na trawniku łąkowym i nawet pozuje do słit-foci.
Pytanie do ekspertów: czy warto go podtuczyć przez zimą (np. poprzez wysypywanie ziaren słonecznika), czy zostawić sprawy naturze?
do tego co się podpisał kłamliwie jako miłośnik przyrody
Ja pierd̶olę, klasyczne podejście w stylu „drzewa przeszkadzają, bo stoją na drodze naszym bloczkom i ulicom.” Ktoś tu nie kuma, że drzewa to nie tylko dekoracja! To nie jest wybór albo-albo, „ludzie dla drzew” czy „drzewa dla ludzi”. Drzewa są dla NAS – one oczyszczają powietrze, regulują temperaturę, dają cień w upalne dni, a korzenie stabilizują grunt. Jak usuniesz wszystko, co zielone, to się zdziwisz, jak będą wyglądały te twoje bloki za parę lat – smog, zalania po każdej burzy, gorąco jak w piekle wyznawco pana z Jakubowic.
I serio, to, że stare drzewo się złamie podczas wichury, nie znaczy, że trzeba wyciąć wszystkie w pień! Może raczej zamiast tego zadbać o ich pielęgnację? Ale nie, przecież lepiej rżnąć wszystko i robić miejsce dla kolejnej pseudo-inwestycji, co? Bo lepiej ciąć niż pomyśleć o zrównoważonym rozwoju, który by pogodził przyrodę z infrastrukturą. Ciebie powinno się wyciąć dendrofobie!
No i pytanie: „drzewa dla ludzi czy ludzie dla drzew” – człowieku, bez drzew ludzkość by zdechła, więc nie pchaj się z tą retoryką, bo to zwyczajna ignorancja.
+ Jeszcze jeden off-top, ty, razem negatywny.
Wygląda na to, że – jak przewidywałem – zaczyna się wygaszanie przystanków autobusów międzymiastowych na Podzamczu. Jeden z przewoźników już wyłączył opcje rezerwacji wsiadania na Tysiąclecia dla odjazdów na lotniska Chopina i Modlin.
Tym samym śruba transferu ruchu pks/bus do szuroP0litalnego bizancjum została dokręcona – coraz więcej pasażerów będzie musiało dodatkowo tracić czas dzięki pozbawieniu ich możliwości wyjazdu z dobrze skomunikowanego centrum.
bo pseudo-rewolucja polegała jedynie na lepszych dojazdach do dworca, a ode mnie na Kraśnicką jest jeszcze gorszy dojazd niż przed 2 września, bo odpada 39, a 45 jeździ dłuższą trasą przez Nadbystrzycką, tylko 57 i 150 zostało.
kronikidewelorozwoju, w sprawie chomików to polecam grupkę na fejsie Górki Czechowskie Wietrznie Zielone
@kroniki Jeżeli Ci facebook nie blokuje dostępu bez konta, bo u mnie znowu są komunikaty o rejestracji bez możliwości anulowania. Nie chcę nawet komentować traktowania niezalogowanego użytkownika jak jakiegoś śmiecia, bo podobne rzeczy stosuje TikTok i Instagram. YT nie, ale ta pierwsza trójka to masz mieć konto i koniec. A jak podasz zmyślone dane, bo nie chcesz podpisywać się nazwiskiem, to ban. Takie są korporacje teraz.
Przykre jest czytać takie artykuły. A wnioski są jednoznaczne – urzędnicy wybierani w wyborach powinni max 1 no może 2 kadencję być na tym stanowisku, bo później „odlatują” i nie wiele mają wspólnego z rzeczywistością i sprawami mieszkańców/obywateli. A co do ekologów,to już od dawna to daje się zauważyć, że pojawiają się oni tam gdzie jest jakiś interes (nie koniecznie widziany jak na dłoni). Czy jest to przypadek? Niech każdy kto ma rozum oceni. A że na Lubelskich osiedlach interesu/biznesu się nie zrobi, to i ekologów brak.
No bo kto by chciał te ” pierdølone ” drzewa, które dają cień, poprawiają jakość powietrza i w ogóle, psują „piękny” widok bloków? Przecież to normalne, że jak widzisz kawałek zieleni w Lublinie, to masz déjà vu z przeszłości, bo za chwilę i tak wjedzie koparka, piła, whatever. Ale spokojnie, oni tam na górze wiedzą, co robią – drzewa? Eee tam, niepotrzebne, j..ć je. Ważne, żeby się dało jeszcze jeden market Aldi wcisnąć, bo przecież Lublin cierpi na chroniczny niedobór sklepów, a zwłaszcza w okolicy Dworka Graffa, nie?
A mieszkańcy? No jak to, przecież ci się zawsze dostosują. Co się będą burzyć o jakieś pierdoły jak brak zieleni czy wypadnięte kursy. Przecież to wszystko jest zrobione dla ich dobra. Zresztą, jak cię komunikacja miejska zawiedzie, zawsze możesz sobie kupić rower!
A kontrola biletów w Lublinie? Rzadka jak komunikacja miejska! A jak już się trafi, możesz mieć szczęście i twojego biletu nie sprawdzą!
Nie rozumiem tego . Przecież to Wy wybraliście władze Lublina.
Prezydent Żuk to marionetka w rękach lubelskiej paramafii i nie ma się co dziwić ze słuzy swoim mocodawcom a ludzi ma gdzieś. Chodzi o szmal i tylko o to. Ruska polityka.
@.
Ja mam zasadę: nie korzystam z mediów „społecznościowych”, a już szczególnie nie korzystam z takich, które wymagają logowania się. Zasada ta obejmuje również opcję posługiwania się „fejkowym” loginem.
Dziwi mnie, że niektóre organizacje chwalące się swoją niezależnością praktycznie zdały się całkowicie na platformy M”S”.
Ale może dziwić nie powinno, w przypadku, kiedy motorem takich organizacji są przedstawiciele drobnej burżuazji lub/i osoby wyznające kult tych, którzy po IIWŚ chcieli przywrócić stosunki z Sanacji, a teraz im się nie podoba, że takie właśnie stosunki przywraca dewelo-szlachta.
@kronikidewelorozwoju
Tylko wtedy mocno trafisz. No cóż, problem jest taki, że FB zeżarł fora tematyczne. Samo logowanie to jeszcze względne, bo chcesz np. mieć możliwość komentowania, to jasne, ale wkuŕwiające jest to, kiedy chcesz zajrzeć se w profil Miasto Lublin, żeby pośmiać się z tej tępej propagandy, to jėb: pop-up z napisem zaloguj się. Jakoś inne portale jak Wykop nie zmuszają ludzi do zakładania kont i to z prawdziwym nazwiskiem, bo wolisz być bardziej anonimowy. I słusznie.
Sam Facebook (czy tam BlockBook) nawet nie pozwala zalogować się do portalu poprzez połączenie z kontem Google, a tak jest najprościej i najłatwiej, co nawet już korporacja taka jak OpenAI i ich ChatGPT pozwala na zalogowanie się bez konieczności wymyślania haseł, podawania numerów telefonów i inne.
*tracisz (na początku wypowiedzi)
@TomAsz
„A co do ekologów,to już od dawna to daje się zauważyć, że pojawiają się oni tam gdzie jest jakiś interes (nie koniecznie widziany jak na dłoni). Czy jest to przypadek? Niech każdy kto ma rozum oceni. A że na Lubelskich osiedlach interesu/biznesu się nie zrobi, to i ekologów brak.”
______________________
Nie wiem, może ekolodzy już sami stracili wiarę w to, że mogą coś zdziałać. Może ich przytłacza biurokracja, może wiedzą, że walczą z wiatrakami – z polityką, z pieniędzmi. Ale to i tak nie tłumaczy, dlaczego nie ma bardziej widocznych działań, dlaczego nie mobilizują ludzi, nie wychodzą na ulice, nie walczą o każdą aleję. To są ostatnie chwile, żeby zrobić coś, co ma znaczenie, zanim wyrżną wszystko w pizďu. Potrzeba więcej krzyku, więcej nacisku. Bo inaczej zostaniemy z pustynią, a wspomnienie zieleni będziemy mogli zobaczyć tylko na starych zdjęciach w internecie. Choć jeszcze można pokazywać filmiki w net i nagłaśniać. Tak jak dzięki temu udało się z Mełgiewską sześć.
Mógłbym dużo napisać o złym podejściu do zieleni w Lublinie ale napiszę krótko. Nie szanuje się drzew w naszym mieście i coraz więcej ich ubywa. Te nowo sadzone usychają i nikt nie zauważa że trzeba je czasem podlać szczególnie jak jest suche lato jak w tym roku. Czy ktoś robił inwentaryzację ile drzew uschło?
https://www.transport-publiczny.pl/wiadomosci/ciechanow-chce-rozbetonowac-rynek-79197.html 10 lat temu zabetonowali, teraz beda „rozbetonowywac”. Co bedzie za kolejne 10 lat? I tak sie to kreci: teoretycznie wybierane przez obywateli wladze robia, co chca, w tle powiazania ze zblatowanymi firmami, rzeki pieniedzy plynae pod stolami, wybory co 4 lata…. Demokracja, prawa czlowieka, unia jewropejska i oby sie zylo dostatniej wszystkim partyjniakom.
@kroniki najlepiej jeśli chomika wspomożesz. Lada dzień zacznie hibernować ale będzie się przebudzał i podjadał, musi mieć tez zapasy na przednówek. W dzisiejszych realiach coraz trudniej mu zgromadzić na czas odp ilość pokarmu. Literatura mówi, że wystarczą mu do przetrwania ok 2 kg ale lubi sobie zebrać więcej (rekordziści mieli zachomikowane po 20kg). Nasze miejskie mają tyle co kot napłakał. Najlepiej zrobisz, jeśli podrzucisz mu w pobliże norki jakieś owoce – dla nich ważne źródło płynów (np jabłko czy marchew – pokrojone) Pomoże mu także mieszanka zbóż, kukurydzy, orzechów, słonecznika, kasza pęcak. Mogą być też takie rarytasy jak np kule tłuszczowe z nasionami. Larwy, ślimaczki czy inne robaczki sobie znajdzie już sam 😉
Lepiej podsypywac kilka dni po trochu, żeby zdążył sobie zebrać i żeby mu reszta nie mokła i potem nie pleśniała. I możesz sobie to cudo obserwować. Pomimo, że wyglada jak słodziak to wciąż dzikie zwierzę i jeśli poczuje się zagrożone może atakować (staje słupka,nadyma się, szczeka, skacze i kozę ugryźć. Dlatego rączki przy sobie, chociaż aż korci pogłaskać. Generalnie mają spokojny charakter i nic sobie nie robią z ludzkiej obecności, chociaż bywają płochliwe.
Szkoda, że nie zagląda Pan do nas na fb, niestety nie mamy sił przerobowych ani umiejętności, żeby ogarniać wiele kanałów komunikacji.. Organizowaliśmy wiele wydarzeń na GC,a w mieście spotkań, wystaw, konferencji, demonstracji, specjalnych rad miasta itd itp, można powiedzieć, że co z tego, skoro „się nic nie udało”. Wg nas to nie jest prawda, zmieniło się dużo, nawet w samych głowach mieszkańców. No i na GCz nie ma do dziś żadnego bloku. I mamy nadzieję, że nigdy nie będzie. Nie czekamy z opuszczonymi rękoma, cały czas działamy. Na ile umiemy i na ile mamy czas. Oczywiście każdy ma zapewne inną wizję działania i byłoby super, gdyby każdy działa a nie czekał na jakichś mitycznych „ekologów/aktywistów”, w Lublinie działaczy ekologicznych jest może z pięciu. Dlatego tak ważne jest, żeby każdy czuł się odpowiedzialny za tereny publiczne i kiedy zaczyna się jakaś kolejna imba, a w Lublinie to się dzieje ciągle, działał natychmiast, wciągając w to rodzine, sąsiadów, znajomych. Na ratuszu wrażenie robią tyko tłumy. Nie wiadomo nawet jak musiałyby być duże – 1,5 tys osób na Marszu dla GC nie zrobiło żadnego wrażenia, petycję z 4,5 tys podpisów wyrzucili do kosza, 22300 osób głosujących za zielonymi górkami w referendum także zignorowali. Dlatego sprzeciw musi być stanowczy i muszą w nim brać udział mieszkańcy. A w naszym dziadogrodzie niestety mieszkańcy są w większości pasywni i nie interesują się przestrzenią czy naszym wspólnym Miastem, dopóki nie podjedzie buldożer pod klatkę a drwal nie zacznie ścinać ulubionego drzewa pod domem.
@GCWZ
Dzięki za info w/s chomika. Już zresztą wcześniej postanowiłem mu co nieco podsypać koło wylotu do nory i oczywiście wszystko niebawem „znikło” 🙂
PS. Oczywiście trzymam za Was kciuki w/s GCz., bez względu na pewne różnice opinii.
@GCWZ
PPS. A propos ślimaków – miałem srogą plagę w tym roku, ale nagle – gdzieś na pocz. września zauważyłem znaczny spadek ich liczebności (teraz już nie ma w ogóle, ale chyba bo już za zimno). A chomika pierwszy raz namierzyłem gdzieś w pod koniec IX. Może to zbieg okoliczności, a może faktycznie futrzak odwalił dobrą robotę 🙂
Całe szczęście, że zdecydowałem się nie sypać trutek na ślimaki właśnie z uwagi na to, by przy okazji nie zaszkodzić jakimś innym zwierzom, które mogłyby się przypałetać (wcześniej był np. jeż i żabska) i wciągnąć przypadkiem trutkę czy to bezpośrednio, czy zjadając podtrute ślimaki.
@kroniki – może kawa na mieście? Jakbyś miał czas pisz na [email protected]
Czytamy fora od lat, nie piszemy pd referendum, z różnych względów 😉
Sprobujemy wstawić wpis kolejny raz, ponieważ się od godziny tu nie pojawił. @kroniki, kawa na mieście?
[email protected]
@GCzWZ
Dzięki, ale raczej rzadko szwędam się po Dziadogrodzie, a już szczególnie unikam karczm. Może kiedyś małpka pod chmurką na GCz – to bardziej w moim stylu 😀
PS. Dziś chomik nie żerował – zostawiłem pokrojone jabłka i dalej leżą nieruszone koło nory 🙁
Przy trafostacji rosły dwa piękne wiązy szypułkowe, a nie jawory. Wielka szkoda, bo wiązy coraz rzadziej spotyka się w naszym krajobrazie.