Wesprzyj Kontakt

3 minuty czytania  •  25.03.2023

Lublin dorzuca rokrocznie do budżetów okolicznych gmin 60 mln zł „pod stołem”?

Udostępnij

Łączne wydatki na edukację w mieście Lublin zamykają się w budżecie za 2021 rok kwotą 737 mln zł. Niestety subwencja oświatowa wpłacana do kasy samorządu nie refunduje tych wydatków w całości. Dziura, którą pokrywamy z kasy miasta, czyli de facto z własnych kieszeni, wynosi 216 mln zł. Kto powinien się dołożyć?

Czy Skarb Państwa nie mógłby płacić więcej?

Kilka miast w Polsce złożyło pozwy przeciw Skarbowi Państwa. Tychy procesują się o 34 mln zł. Szczecin wycenił, że za lata 2018-2020 dziura wynikająca z przeprowadzonych przez rząd RP podwyżek płac nauczycieli, na które nie zostało zapewnione dofinansowanie, to 111 mln zł. Pozew został złożony pod koniec zeszłego roku. Co ciekawe, to nie jedyna sprawa, którą miasto założyło władzom centralnym. W oddzielnym procesie domaga się jeszcze dopłaty brakujących kosztów utrzymania 32 mln zł za prowadzenie Miejskiego Ośrodka Dokumentacji Geodezyjnej i Kartograficznej.

W podobnym procesie o wyrównanie dotacji na utrzymanie Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego Urząd Miasta Szczecina wygrał już pieniądze za lata 2007-2010 i trwa postepowanie o finanse za kolejne lata.

Co na to Lublin?

Oddajmy głos biuru prasowemu Urzędu Miasta:

Zapisy w ustawie o finansowaniu zadań oświatowych mówią, że środki niezbędne do realizacji zadań oświatowych są zagwarantowane w dochodach jednostek samorządu terytorialnego. Z uwagi na to, Miasto Lublin bada sytuację prawną przedstawionych wniosków Szczecina oraz Tychów i będzie podejmować ewentualne decyzje w kwestii wysokości otrzymanych kwot z subwencji oświatowej, a także prowadzić wyliczenia kosztów poniesionych np. na podwyżki dla nauczycieli po zapoznaniu się z rozstrzygnięciem sądów w tej sprawie.

Izolda Boguta, biuro prasowe w Kancelarii Prezydenta Miasta Lublin

Prezentuję także stanowisko Mariusza Banacha, zastępcy prezydenta miasta Lublin ds. oświaty i wychowania:

Środki przekazywane z budżetu państwa na zadania nałożone ustawami na samorządy od lat są niewystarczające, a część oświatowa subwencji ogólnej nie zabezpiecza wydatków na zadania objęte jej finansowaniem. Lublin rokrocznie zabezpiecza z dochodów własnych dodatkowe środki na zadania objęte subwencją, ich udział kształtuje się na poziomie około 40% otrzymywanej kwoty subwencji. W 2023 roku Lublin po raz kolejny dołoży rekordową kwotę ponad 200 mln zł do zadań, które w ramach subwencji oświatowej powinien sfinansować budżet państwa.

Ilu uczniów spoza Lublina?

Z Informacji o stanie realizacji zadań oświatowych gminy za rok 2021/22 wynika, że uczniów spoza Lublina w miejskich szkołach jest całkiem sporo.

SzkołyŁączna liczba uczniówUczniowie spoza miastaProcent
Podstawowe24 4842 42510,00%
Średnie10 5674 86446,03%
Zawodowe8 2604 91962,60%
Specjalne99541041,20%
Łącznie44 30612 61828,48%

Oczywiście różna jest dopłata w odmiennych placówkach, nawet w ramach jednego poziomu nauczania. Dlatego uśrednijmy obliczenia. Jeśli przemnożymy dziurę oświatową, czyli 216 mln zł, przez 28,48%, da to nam kwotę 61,5 mln zł. Rocznie.

oświata poza subwencją
Urzędnicy chętnie się chwalą ile dopłacają do oświaty.

Co na to sąsiednie samorządy?

Na podstawie porozumienia z sąsiednimi samorządami miasto Poznań otrzymuje, oprócz subwencji, także dopłatę do niektórych form kształcenia. Jak poinformował nas Radosław Paszkiewicz, kierownik Oddziału Planowania i Analiz Budżetu Wydziału Oświaty UMP: W ramach umowy z Powiatem Poznańskim na udzielenie pomocy finansowej Miastu Poznań w formie dotacji celowej (na realizację zadania o nazwie dofinansowanie oferty edukacyjnej Miasta Poznania w obszarze samorządowego szkolnictwa specjalnego), w 2022 r. otrzymaliśmy kwotę 2,0 mln zł. W ramach umów i porozumień z gminami ościennymi, w zakresie współfinansowania oferty edukacyjnej Miasta Poznania, w 2022 r. otrzymaliśmy kwotę ok. 2,2 mln zł.

Jest to w skali kraju jednak wyjątek potwierdzający regułę, że gminy i powiaty nie płacą za swoich uczniów edukowanych w sąsiednich samorządach. Dla przykładu dopłata Poznania do wydatków oświatowych w 2022 r. wyniosła ok. 572 mln zł, a zatem środki te nie stanowią bardzo istotnej jego części.

Na pytanie, czy prowadzone są analizy bądź rozmowy z okolicznymi samorządami na temat współfinansowania „dziury oświatowej” wygenerowanej przez ich mieszkańców, otrzymałem taką odpowiedź:

Obecnie brak jest podstaw prawnych do prowadzenia rozmów o kosztach ponoszonych przez Lublin ponad otrzymywaną subwencję oświatową na edukację dzieci z okolicznych gmin.

Lublin nie ma jednak obowiązku przyjmować uczniów spoza Lublina. 61,5 mln zł, które rocznie Lublin dokłada do edukacji uczniów spoza Lublina to mniej więcej tyle ile kosztowała szkoła na Berylowej. A na budowę czeka szkoła na Ponikwodzie czy Wrotkowie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Powiązane artykuły