6 minuty czytania • 22.12.2024 21:37
Kurator zgadza się na zmiany w szkołach. Rodzice: To się skończy w sądzie
Udostępnij
Lubelski Kurator Oświaty przystaje na pomysł miasta i zgadza się na likwidację Szkoły Podstawowej nr 25 i przeniesienie w jej miejsce podstawówki nr 19. To decyzja wbrew oczekiwaniom rodziców uczniów i części nauczycieli. Ci pierwsi nie mają już złudzeń. Ci ostatni liczą jeszcze na dialog z urzędnikami. – Czujemy się zignorowani przez władze miasta – wskazują.
– Kurator przesłał już opinię do organu prowadzącego. Jest pozytywna – mówi nam Artur Pawłowski, rzecznik prasowy Kuratorium Oświaty w Lublinie. Oznacza to, że nie pomogły rozmowy rodziców uczniów i nauczycieli z kuratorem Tomaszem Szabłowskim i ten etap zmian w lubelskiej oświacie zakończył po myśli Urzędu Miasta.
A cały plan dotyczy trzech szkół, setek uczniów, ich rodziców i nauczycieli.
Szkolna układanka
Przez niż demograficzny i małą liczbę dzieci w podstawówkach (ale za to rosnącą w szkołach ponadpodstawowych, które borykają się z problemami lokalowymi) miejski Wydział Oświaty i Wychowania wraz z zastępcą prezydenta Lublina Mariuszem Banachem na czele, zaplanowali szereg zmian.
Plan ten polega na tym, że z mapy lubelskich szkół zniknie SP 25 przy im. Władysława Broniewskiego przy ul. Sierocej. Uczniowie i nauczyciele tam zostaną, ale dołączą do nich ci z SP 19 im. Józefa Czechowicza przy ul. Szkolnej. Zwolniony budynek zajmie z kolei IV LO im. Stefanii Sempołowskiej – sąsiadujące z „dziewiętnastką”.

Podobny plan (ale z likwidacją SP 19) miał zostać zrealizowany już trzy lata temu. Wówczas jednak proces zatrzymała ówczesna kurator oświaty – związana z PiS Teresa Misiuk.
Po wyborach pomysł wrócił a Rada Miasta, w której zdecydowaną większość ma prezydent Lublina Krzysztof Żuk (PO), w listopadzie przyjęła uchwałę intencyjną dotyczącą całej tej operacji. To dokument mówiący o „zamiarze”. By plan doprowadzić do finału, potrzebna jest finalna uchwała wskazująca, że zmiany wejdą w życie 1 września 2025 roku.

Szkolny bunt
Podobnie jak trzy lata temu przeciwko zmianom głośno protestują rodzice i cześć nauczycieli w obu podstawówek.
– To nie ma sensu. Wykreśla się szkołę mającą 105-letnią tradycję. Ma jej miejsce zająć dużo młodsza, która powstała po likwidacji gimnazjów w 2019 roku. Już wtedy powołanie do życia SP 19 było zastanawiające – mówi nam jedna z nauczycielek z SP 25. I dodaje, że dorobkiem jej placówki są np. dwa duże międzynarodowe konkursy: plastyczny i plastyczno-literacki. – Nie ma w Lublinie podstawówki, która by takie przedsięwzięcia realizowała. Nie wiem, czy w województwie jest taka druga.
Pięć stron liczy pismo zamieszczone na stronie internetowej szkoły, w którym czytamy m.in.: „Jako grono pedagogiczne, pracujące w trudnym, wymagającym nieskończonych pokładów energii, serca i zaangażowania środowisku, czujemy się zignorowani przez władze miasta. Niepokoi nas fakt, że działania w kierunku likwidacji szkoły przybrały bardzo szybkie tempo, które uniemożliwia nam odniesienie się do podejmowanych kroków. Domagamy się uwzględnienia naszej argumentacji oraz powtórnego przeanalizowania wszystkich przesłanek w procesie podejmowania ostatecznej decyzji”.
Adresaci to m.in. Przewodniczący Rady Miasta Jarosław Pakuła (członek PO, w radzie należy do prezydenckiego klubu, dyrektor w MOSiR „Bystrzyca”), wojewoda lubelski Krzysztof Komorski (PO), wiceministra edukacji i lubelska posłanka Polski 2050 Joanna Mucha oraz Barbara Nowacka, ministra edukacji.
„Jesteśmy jedną z najstarszych szkół podstawowych w Lublinie, która wpisała się na stałe w klimat miasta. Placówka posiada status szkoły wielopokoleniowej, w której uczyli się pradziadkowie, dziadkowie oraz rodzice obecnych uczniów. Ta wartość jest nie do przecenienia. W wielu rodzinach tradycją stało się kształcenie dzieci w naszej szkole. Wspólnie tworzymy zintegrowaną społeczność, dumną z wielu absolwentów, pełniących odpowiedzialne i ważne funkcje zawodowe oraz społeczne” – czytamy w piśmie.
Pójdą do sądu
Przeciwko zmianom są także rodzice z „dziewiętnastki”. Ale podnoszą inne argumenty niż kadra pedagogiczna. Uważają, że lepiej ich szkołę zostawić na miejscu, a przenieść tu uczniów i nauczycieli z SP25. Licealiści z Sempołowskiej mogliby wtedy korzystać z budynku przy ulicy Sierocej.
Protestujący podkreślają też, że problemem może okazać się dotarcie ich dzieci do nowej placówki. Podwożenie ich też będzie kłopotem, bo ul. Sieroca jest wąska, krótka, jednokierunkowa.
– Dla poprawy obsługi komunikacyjnej w tym rejonie, zakładamy wprowadzenie zmian w organizacji ruchu na ul. Sierocej, m.in. dodatkowych miejsc do parkowania dla rodziców odwożących dzieci, a także upłynnienie ruchu na ul. Obywatelskiej. W najbliższym czasie zaplanowaliśmy kolejną wizję w terenie. Koszty będą zależały od zakresu wprowadzonych zmian – odpowiada na to Monika Głazik z biura prasowego Ratusza.
– Nie spodziewałam się innej decyzji ze strony kuratora – mówi z żalem mama jednego z uczniów „dziewiętnastki”. – Nie mam też złudzeń, że kiedy przyjdzie do głosowania, to radni się nie zawahają. Nawet jeżeli uda nam się przekonać 2-3, to i tak większość poprze pomysł prezydenta. Wtedy będziemy działać dalej. Jest jeszcze wojewoda, a jak to nie pomoże to pójdziemy ze sprawą do sądu – zapowiada.
Jakimi argumentami rodzice będą walczyć w sądzie, nie zdradza. Ale mówi, że ma już szereg formalnych powodów do tego, żeby ewentualną uchwałę uchylić.
To, że zmiany gładko przejdą przez RM, jest niemal pewne. Ratusz już się przygotowuje do likwidacji/przeniesienia. Jak mówią nam nauczyciele, sprawdzane jest jaki sprzęt z SP19 można przenieść do SP25 oraz czy książki z biblioteki przy Szkolnej zmieszczą się przy Sierocej.
Monika Głazik zapewnia, że to działania prowadzone z inicjatywy szkół, ale nie ukrywa: – Mają służyć jak najlepszemu przygotowaniu się do zmian.

Co z nauczycielami?
Ewa Dumkiewicz-Sprawka, dyrektorka Wydziału Oświaty i Wychowania na spotkaniach w obu szkołach zapewniała, że wszyscy nauczyciele i inni pracownicy szkół zachowają – jeżeli zechcą – swoje posady. Nadal będą opiekowali się swoimi klasami. Nie będzie zwolnień.
Ale to kadry nie przekonuje. – Tak pewnie będzie przez pierwszy rok, kiedy szkołę w nowym miejscu będzie trzeba zorganizować. A co potem? – mówi nauczycielka z SP25.
Chodzi konkretnie o zapis w uzasadnieniu do uchwały przyjętej w listopadzie. „Po przeprowadzeniu likwidacji nauczyciele oraz pracownicy niepedagogiczni zatrudnieni w Zespole Szkolno – Przedszkolnym nr 1, będą mieli możliwość zatrudnienia w Zespole Szkolno – Przedszkolnym nr 3 oraz innych jednostkachoświatowych prowadzonych przez Miasto Lublin”. Kluczowe są u słowa „oraz innych jednostkach oświatowych”.
– Pracownicy Zespołu Szkolno-Przedszkolnego nr 1 staną się pracownikami nowo tworzonego Zespołu Szkolno-Przedszkolnego nr 3, zachowując dotychczasowe warunki zatrudnienia. Ponadto, w ramach standardowej procedury przygotowywania organizacji nowego roku szkolnego, odbędą się spotkania dyrektorów, na których zostaną przedstawione aktualne potrzeby kadrowe. Spotkania te będą także szansą na omówienie dodatkowych możliwości zmiany miejsca pracy dla tych osób, które chciałyby rozważyć nowe opcje zawodowe. Jeżeli osoba wyrazi chęć zatrudnienia w innych jednostkach, a jednostki te będą dysponować wolnymi miejscami, to w pierwszej kolejności znajdą tam zatrudnienie. Natomiast zapis w uchwale gwarantuje im zatrudnienie w Zespole Szkolno-Przedszkolnym nr 3 – zapewnia Monika Głazik z biura prasowego Ratusza.
Urząd Miasta planuje, że projekt uchwały, który przypieczętuje zmiany, zostanie przyjęty przez radnych w lutym przyszłego roku.
Na zdjęciu głównym: SP 25 – rodzice uczniów i nauczyciele nie chcą likwidacji szkoły.
Aha…czyli na celowniku któregoś z dewelo-buraków jest jednak budynek liceum z rozległym przylegającym terenem, a nie budynek SP, jeśli dobrze zrozumiałem.
__________________
PS. „Jesteśmy jedną z najstarszych szkół podstawowych w Lublinie …”
To tym bardziej Ten Który Nienawidzi Tradycji Koziego Grodu będzie naciskać na likwidację tej placówki.
No no odkąd w mieście rządzi deweloper Żuk to miasto tylko upada bo zabudowuje wszystko co się tylko da Niszczy ostatnie ostoję drzew krzewów cxyli wszystko co zielone itd Drogi ser szwajcarski Komunikacja miejska leży wybudował dworzec komu I po co na takim zadupiu w dodatku z koszmarnym dojazdem a teraz się wziął za likwidację szkol bo brakuje placu pod kolejne pustostany Podnosi opłaty za co tylko morze Dług miasta to ponad 2 mld A miasto z każdym rokiem.sie wyludnia ludzie uciekają na wies z tej betonady Tylko prezydent jakoś ślepy i dalej brnie ku zagładzie miasta
„Dla poprawy obsługi komunikacyjnej w tym rejonie, zakładamy wprowadzenie zmian w organizacji ruchu na ul. Sierocej” – do poprawy obsługi komunikacyjnej zróbcie lepiej normalną komunikację miejską, a nie zmuszacie ludzi do jazdy samochodami. Dzieciaki powinny chodzi pieszo lub korzystać z komunikacji, a nie być wożone samochodami.
Garsoniery i apartamĘty pod wynajem krótkoterminowy przylegające do liceum w zacisznym miejscu?
To ma sens – wśród Ludzi z Wypchanymi Portfelami jest sporo amatorów „zielonych jabłek”.
Rodzice i nauczyciele liczyli na toż że nominat Koalicji 13 grudnia, zwany dla niepoznaki Lubelskim Kuratorem Oświaty, wesprze środowisko nauczycieli i rodziców w walce z zapędami develożuka? Śmiech na sali.
Dziwne są powody przenoszenia starej szkoły w inne miejsce, czy uczniowie z liceum są lepsi od tych dzieci z podstawówki?
Tak naprawdę wiele lat temu w liceum też była podobna ilość uczniów i sal lekcyjnych.Dzisiaj korzystają z dodatkowych sal w sp19 , mają też dostępna stołówkę,boisko więc argument o potrzebie drugiego budynku jest bardzo dziwne tym bardziej że wkrótce brak dzieci w rocznikach dotrze również do liceum.
Nie można myśleć tylko o dochodach i zyskach bo oświata nigdy nie była dochodowa to nie zakład produkcyjny….
Hejo. To który deweloper ma chętkę na hotel w miejscu IV LO? Targ zlikwidowany, naprzeciwko zabytkowy kościół… Dobre widoczki na cerkiew i miasto… Rzut beretem na starówkę… Super miejscówka!