Wesprzyj Kontakt

5 minuty czytania  •  04.04.2023 16:07

Kultowa rakieta z LSM w narodowych barwach. Dlaczego spółdzielnia kryje autora?

fot. Klaudia Kowalczyk

Udostępnij

„Zniszczyli mi dzieciństwo”, „ale wieś”, „zrobiło się mało dziecięco i beztrosko, a bardzo patriotyczno-militarnie”. Mieszkańcy osiedla Mickiewicza na LSM nie szczędzą krytyki zmianie barw kultowej ślizgawki. To nie pierwszy lifting rakiety z osiedla Mickiewicza, ale pierwszy, który wzbudził takie emocje.

Kultowa rakieta-ślizgawka nieoczekiwanie zmieniła barwy w ostatni weekend marca. Mieszkańcy osiedla przecierali oczy ze zdumienia a media społecznościowe zalała fala zdjęć instalacji w nowej odsłonie. Fotografiom towarzyszyły komentarze. Rzadko pozytywne.

Jedni porównywali ją do rakiety V2 testowanej przez Niemców w czasie II wojny światowej w Peenemünde. Drudzy zobaczyli rakietę z komiksowych przygód Tintina. Wielu oburzyło umieszczenie na ślizgawce godła Polski. W obronie nowej kolorystyki – biało-czerwonej szachownicy – stanęło niewielu.

Skąd takie emocje? Zdaniem Marcina Semeniuka z Muzeum Osiedli Mieszkaniowych, twórcy strony Modernizm w Lublinie, rakieta z placu zabaw jest symbolem osiedli LSM, lokalną Statuą Wolności.

Symbol podboju kosmosu

Powstała w latach 60. XX wieku, gdy po wysłaniu w przestrzeń kosmiczną pierwszego człowieka – Jurija Gagarina wybuchła prawdziwa podniebna mania. Tymi samymi wydarzeniami inspirowane były inne projekty, m.in. nieistniejące już kino Kosmos. Takich placów zabaw w latach 60. XX wieku było wiele w każdym zakątku globu.

Osiedle Mickiewicza, które jest pierwszym osiedlem zbudowanym na tym terenie, było już w dużej mierze zrealizowane, myślano o przestrzeniach wspólnych. Rakieta była pomysłem jednego z pracowników technicznych Lubelskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. Pomysł okazał się wybitnym, bo rakieta trwa do dzisiaj – opowiada Marcin Semeniuk. – Budzi ciepłe skojarzenia w różnych grupach wiekowych. Jest to ponadpokoleniowy element łączący mieszkańców.

Patriotycznie „przez przypadek”

Na archiwalnych kolorowych zdjęciach, które przy okazji kontrowersyjnej zmiany kolorystyki pojawiły się w internecie, widać że pierwotnie rakieta była niebiesko-żółta. Potem przez lata konsekwentnie malowano ją na czerwono, niebiesko i biało.

Kto zdecydował o przemalowaniu jej w biało-czerwoną szachownicę polskich sił powietrznych? Czym się kierował? Czy krytyczne opinie mieszkańców osiedla zostaną wzięte pod uwagę? Na ten temat kierownictwo spółdzielni konsekwentnie milczy.

– Komentowaliśmy już tę sprawę w mediach – usłyszeliśmy w sekretariacie Lubelskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. Na łamach Wirtualnej Polski prezes LSM Andrzej Mazurek przekonywał, że obecna kolorystyka jest „zupełnie przypadkowa”. Chodziło jedynie o odnowienie rakiety, która ostatnio była malowana cztery lata temu. Patriotyczna kolorystyka miałaby też „odstraszyć wandali”.

Lifting tylko z wierzchu

Napisy we wnętrzu rakiety z osiedla Mickiewicza (LSM).
Fot. Krzysztof Kowalik

Zaglądając do środka zjeżdżalni można odnieść wrażenie, że żadnej renowacji wcale nie było. Obok dziecięcych obrazków, są takie hasła jak „Jeb*ć Putina”, „Felicja w krainie k**asów” czy znane z antyrządowych protestów osiem gwiazdek. Farby wystarczyło jedynie na odmalowanie zewnętrznej warstwy? Na to pytanie zarząd LSM również nam nie odpowiedział.

Obok rakiety na placu zabaw na osiedlu Mickiewicza są jeszcze dwie inne instalacje – samochód typu gazik i samolot. Oba w złym stanie: zardzewiałe, odrapane, pokryte napisami.

Gazik oraz samolot na osiedlu Mickiewicza.
Fot. Klaudia Kowalczyk

Czerwony, biały i niebieski – kultowe malowanie

Przez lata rakieta nieco zmieniała swój wygląd (w zeszłym roku spółdzielnia ze względów bezpieczeństwa wymieniła burty na wyższe). Ostatnie malowanie jest prawdopodobnie dziewiątym w historii. Oryginalnie rakieta była najprawdopodobniej stalowo-żółto-szara – taką wersję na Facebooku przytoczył Piotr Grzegorczyk. Marcin Semeniuk wskazuje natomiast, że malowanie zawierało niewielki element, detal nawiązujący do szachownicy sił powietrznych.

Zmiana kolorystyki nastąpiła pod koniec lat 60. XX wieku. Na zdjęciu z 1972 roku autorstwa Tadeusza Baruckiego widzimy już rakietę w barwach żółto-błękitnych. Szatę, zwaną przez niektórych rosyjską, zyskała w latach 90. Czerwony, biały i niebieski faktycznie znajdowały się na rakiecie, ale w kolejności znanej z flagi innego kraju – Holandii.

Czerwono-niebiesko-biała sylwetka rakiety zalazła się na plakacie promującym lubelską „Nie-Mapę”. Mijały lata, a rakieta stała się zjawiskiem kulturowym. W ofercie lubelskiej marki LUBLOV znalazły się grafiki z jej wizerunkiem: „Zaryzykowaliśmy i okazało się, że był to jeden z najchętniej kupowanych sitodruków” – mówiła w rozmowie z portalem Lubelski.pl Anna Bakiera z LUBLOV.

Rakieta w swoim poprzednim wyglądzie stała się obiektem kultowym – dodaje Marcin Semeniuk. – Wśród mieszkańców LSMu kilka lat temu pojawił się pomysł, żeby stworzyć emblemat, który miałby wyróżniać osoby związane z osiedlami spółdzielni, pewnego rodzaju przypinkę. Wybrano rakietę z osiedla im. Mickiewicza. Moim zdaniem to podkreśla wagę i istotność tego obiektu.

Tak rakieta wygląda na fragmencie Nie-Mapy

Ostatni remont plac zabaw „z rakietą” przeszedł w 2016 roku. W zmiany zaangażowani zostali pracownicy i studenci architektury krajobrazu KUL.

Teraz konsultacji nie było

Dziś konsultacji zabrakło. Choć jak wskazuje Michał Zacz, Przewodniczący Zarządu Dzielnicy Rury, spółdzielnia nie miała takiego obowiązku. Ślizgawka znajduje się bowiem na jej terenie, a nie na gruntach miejskich.

Jako Rada nie prowadziliśmy dyskusji i nie podejmowaliśmy stanowiska w tej sprawie – przyznaje Zacz. Jego zdaniem, w zmianie kolorystyki nie ma nic niestosownego, a wręcz przeciwnie. – Nie powinniśmy wstydzić się swoich barw narodowych, a tym bardziej gdy nawiązują do lotnictwa.

Strategia przyjęta przez władze spółdzielni się sprawdziła. Milczenie w tej sprawie zarządu LSM skutecznie ostudziło emocje mieszkańców. Jak też to, że po kilku dniach od przemalowania z czerwono-białej szachownicy zniknęło też polskie godło.

Zjeżdżalnia zwana Rakietą (..) łączy w sobie cechy zwykłej ślizgawki oraz ciekawego designu z wesołą kolorystyką. (…) Dizajn tego urządzenia bywa przywoływany jako przykład twórczego podejścia do organizacji przestrzeni zabaw dla dzieci w kontraście do atestowanych lecz pozbawionych indywidualnych cech urządzeń zamawianych z katalogów.” – czytamy na stronie Skarbów Kultury Przestrzeni. Teraz rakieta z LSM zyskała nowy kontekst – patriotyczny.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Powiązane artykuły

6 minut czytania

18.09.2024

„Tajemnica skarbowa”, czyli ile zaoszczędził deweloper oddając miastu górki czechowskie

3,5 mln zł – tyle podatku powinien zapłacić TBV Investment,…

3 minuty czytania

22.08.2024

Nieudana metamorfoza. Betonowe łatanie za 4 tys. zł i dziury szybko wróciły

Rozciągające się na kilkanaście metrów, głębokie dziury i koleiny –…

4 minuty czytania

08.08.2024

Budżet Obywatelski Lublina. Są już pewni zwycięzcy, wystarczy 100 głosów

Znamy już ostateczną listę projektów, na które zagłosujemy we wrześniu…

6 minut czytania

25.07.2024

„Przyjazny skwer”, który ośmieszył Lublin, może mieć część drugą. Za 400 tys. złotych

Dwie ławki, kosz na śmieci i parking przed Żabką na…

5 minut czytania

27.06.2024

Za oknami rośnie „Nowy Czechów”, a ul. Kameralna już nie będzie kameralna

Przy ul. Smorawińskiego rosną nowe wysokie bloki co mieszkańcy pobliskiego…

4 minuty czytania

19.05.2024

Wojewoda sprawdza budowę na zboczu wąwozu. Miasto pozwoliło tam na piętrowy garaż

Wojewoda z urzędu prowadzi postępowanie, które może zakończyć się unieważnieniem…

4 minuty czytania

28.03.2024

„Odkupić od dewelopera”. Konfederacja ma plan na górki czechowskie

Gdyby w fotelu prezydenta zasiadł Marcin Nowak, a Konfederacja i…

5 minut czytania

13.11.2023

Spółdzielnia jak deweloper, ale z wyczuciem. Parkowanie będzie płatne. Zarobi Europark

Dotąd takie rzeczy zdarzały się zwykle między blokami stawianymi przez…