Wesprzyj Kontakt

10 minuty czytania  •  21.06.2024 18:31

Kto chce zatopić marszałka Stawiarskiego? Wiele wskazuje na Jacka Sasina

Kto chce zatopić marszałka Stawiarskiego? Wiele wskazuje na Jacka Sasina

Udostępnij

Nasilają się medialne ataki na marszałka województwa. Niszowy portal zwiastuje, że po wakacjach Jarosław Stawiarski (PiS) może stracić stanowisko. Z ustaleń Jawnego Lublina wynika, że za tą akcją stoi Jacek Sasin, który chce przejąć władzę w województwie.

Podczas oprowadzania otoczenia głowy państwa po salach konferencyjnych, marszałek miał rubasznie i dość swobodnie drwić z byłego ministra edukacji narodowej Przemysława Czarnka. Według naszego informatora z Pałacu Prezydenckiego, cięty dowcip wymierzony w lidera lubelskich struktur PiS nie opuszczał marszałka Stawiarskiego podczas całej imprezy, budząc wręcz zdziwienie i zażenowanie osób towarzyszących Andrzejowi Dudzie” – takie rewelacje można przeczytać na naszelubelskie.info. Portal, o istnieniu którego do tej pory mało kto nie wiedział, opisuje kulisy Kongresu Trójmorza.

Kilka dni wcześniej ten sam portal donosił:Ciemne chmury zbierają się nad marszałkiem Jarosławem Stawiarskim od dawna. Z różnych stron padają zarzuty o niegospodarność, zbytnią hojność i budowanie wokół siebie dworu zaufanych klakierów. Działacze, a także sympatycy Prawa i Sprawiedliwości mają coraz większy żal, że promowane są na różne stanowiska osoby kojarzone od lat ze środowiskiem Platformy Obywatelskiej, a program Prawa i Sprawiedliwości został schowany głęboko do szuflady” – czytamy w materiale pt. „Marszałek na wylocie! Straci stanowisko za brak współpracy z PiS.”

Autorem obu artykułów jest „admin”. Teksty mocno uderzają w Jarosław Stawiarskiego. I sugerują, że centrala partii zastanawia się nad usunięciem marszałka ze stanowiska.

Walka o władzę w województwie

Aby zrozumieć co się dzieje trzeba najpierw zrozumieć sytuację polityczną. Po wygranych przez PiS wyborach samorządowych w województwie Stawiarski ponownie zajął fotel marszałka. Nie była to wcale sprawa oczywista, bo w lubelskim PiS jest dwóch „samców alfa”. To marszałek oraz były minister edukacji, obecnie poseł Przemysław Czarnek. Ta polityczna konkurencja na razie zakończyła się remisem. Marszałek objął zajmowane już wcześniej stanowisko, ale do zarządu województwa zostali mu dokoptowani ludzie Czarnka: Marek Wojciechowski i Piotr Breś, jako wicemarszałkowie, oraz Marcin Szewczak i Jarosław Kwasek, jako członkowie zarządu

W porównaniu z poprzednią kadencją skład zarządu mocno się zmienił. Nie ma w nim przedstawiciela Suwerennej Polski (był nim Bartłomiej Bałaban). Zabrakło też Michała Mulawy. O tej postaci szerzej za chwilę.

Informacje prasowe i partyjna nowomowa

Naszelubelskie.pl ma na Facebooku 1,3 tys. polubień, 3,6 tys. obserwujących. Strona jest bardzo słabo wypozycjonowana – nawet po wpisaniu frazy „naszelubelskie” w wyszukiwarkę Google strona pierwsze wyniki w ogóle jej nie pokazują. W wyszukiwarce Bing podobnie – wyniki podsuwają profil facebookowy.

Naszelubelskie.info jest jednym z czterech portali w grupie należącej do jednego właściciela. Pozostałe to: naszpowiat.info, naszawarszawa.info, naszepodlaskie.info. Co można tam znaleźć? Głównie gotowe informacje prasowe – zwykle nawet bez redagowania. Naszelubelskie.info ostatnio donosiło o rocznicy Bitwy pod Dubienką (informacja Urzędu Gminy), dentobusach krążących po województwie (informacja NFZ), nadaniu imion akademikom KUL (informacja uczelni). Dużo jest także informacji z mailingu prasowego Urzędu Marszałkowskiego.

I nagle 18 i 20 czerwca portal publikuje dwa mocne w wymowie artykuły. Teksty przesiąknięte są partyjną nowomową wyjętą żywcem z politycznych wystąpień. Oto fragment: „Działacze formacji Jarosława Kaczyńskiego podkreślają w rozmowach nieoficjalnych, iż zwłaszcza w obliczu wielkich wyzwań oraz niespokojnych czasów, które nadeszły wraz z wojną na Ukrainie oraz nasilaniem się kryzysu migracyjnego, partia musi stawiać na sprawdzonych polityków. Jeżeli ugrupowanie pragnie zachować wiarygodność oraz być postrzegane przez wyborców jako gwarant bezpieczeństwa, rozwoju oraz ochrony narodowej tożsamości Polaków, nie może pozwolić sobie na akceptowanie zachowań podważających wieloletnią politykę”.

Trudno nie odnieść wrażenia, że ich odbiorcami wcale nie mają być zwykli mieszkańcy zainteresowani sprawami regionu, ale partyjni działacze. I pewnie przeszłyby bez echa, gdyby nie zwrócił na nie uwagi Mariusz Gierszewski, dziennikarz śledczy Radia Zet i nie kolportowałby jednego z nich w serwisie X. Gierszewski ma tam 28,4 tysiące obserwatorów. Naszelubelskie.info na X nie istnieje wcale.

Prezes Kaczyński dostał teczkę pełną podpisów

Jest jeszcze jedna sprawa opisywana przez Onet i Nową Gazetę Biłgorajską. Chodzi tu o Michała Mulawę, który w nowym powyborczym rozdaniu stracił fotel wicemarszałka. Jeszcze przed wyborami do Parlamentu Europejskiego kandydatowi PiS Mariuszowi Kamińskiemu starosta biłgorajski Andrzej Szarlip wręczył teczkę. Było w niej pismo z żądaniem przywrócenia Mulawy do zarządu województwa i niemal dwa tysiące podpisów działaczy PiS, samorządowców i innych osób.

My za Michałem stoimy murem. W pana osobie wielka nadzieja, żeby udało się go wesprzeć – mówił szef rolniczej „Solidarności” Tomasz Obszański z Tarnogrodu. To rodzinna miejscowość Mulawy.

Kamiński obiecał, że teczkę dostarczy Jarosławowi Kaczyńskiemu. Kamiński na pytanie o to, czy ją sam dostarczył mówi dziś, że „nie musiał”, a prezes i tak dostał podpisy. Sam Obszański także rozmawiał z prezesem PiS. –  To było i w Warszawie na Nowodrodzkiej, i podczas niedawnego protestu rolników w Brukseli – opowiadał.

Michał Mulawa, radny sejmiku, były wicemarszałek (Fot. Krzysztof Jakubowski)

Brak stołka w zarządzie województwa to dla Michała Mulawy prawdziwy cios. 43-letni polityk był młodym wilkiem PiS-u. Tak mówiło się na 30-latków, którzy szybko pieli się po drabinie politycznej kariery. Rzutki, umiejący przemawiać, bez większych oporów atakujący przeciwników. Ale też ambitny i zdecydowany. Kiedy został wicemarszałkiem (z poparciem Elżbiety Kruk i przy akceptacji Beaty Mazurek) w 2019 roku wspierał Jarosława Stawiarskiego – promował go, wychwalał. Potem jednak ambicje wzięły górę i nie jest już żadną tajemnicą, że brak Mulawy w zarządzie jest dla marszałka ulgą. Nie musi go pilnować i uważać na działania młodszego polityka.

Z naszych informacji wynika, że Mulawa dostał kilka propozycji pracy. Właściwie mógł w nich przebierać, ale ambicja wzięła górę – chce być w zarządzie województwa.

Nasze Lubelskie wcale nie takie nasze

Wróćmy portalu naszelubelskie.info. Jego właścicielem (i trzech bliźniaczych) jest Lok-Media. Spółka, która początkowo nosiła inną nazwę, została zarejestrowana w 2020 roku w Wołominie. Obecnie ma siedzibę w Warszawie przy ul. Puławskiej – to biuro wirtualne.

Spółka zajmuje się działalnością wydawniczą – drukiem i internetową – oraz reklamą. Przez kilka pierwszych lat nie zarabiała wcale, ale w 2023 roku zanotowała aż 570 748 zł zysku (przy 1,3 mln przychodu).

Aktualnie spółka nie zatrudnia pracowników na umowę o pracę. Okazjonalnie nawiązuje współpracuje na podstawie umowy zlecenie” – podaje w sprawozdaniu finansowym za 2023 rok. Dalej czytamy: „W związku z perspektywą intensywnych działań w celu dotarcia do nowej grupy klientów Zarząd ocenia perspektywę dalszego funkcjonowania Spółki jako pomyślną”.

Zarobione pieniądze pochodzą z działalności podstawowej, czyli np. reklam. Tych na stronach nie ma wielu, ale są za to loga marek bogatych państwowych spółek jak KGHM Polska Miedź i PGE, banku Credit Agricole i centrów handlowych Westfield.

Prezesem Lok-Media jest 29-letni Paweł Frelik. Z informacji, jakie sam umieścił w serwisie Linkedin wynika, że pracuje w Kancelarii Prezydenta RP jako starszy radca. Wcześniej przez niecały rok był ekspertem w Ministerstwie Cyfryzacji. W historii spółki przewija się także (był udziałowcem) Maciej Samsonowicz. W maju br. Samsonowicz zbył swoje udziały na rzecz spółki Zenith Advisory (wcześniej nazywała się Warsaw Property Consulting).

Paweł Frelik, prezes Lok-Media (Fot. Linkedin)

Facebookowy profil naszelubelskie.info został założony w lutym tego roku. Od połowy kwietnia opłaca publikowanie postów sponsorowanych. Było ich 67, a każdy kosztował 100 złotych.

Formalnie naszelubelskie.pl trudno powiązać z politykami PiS i to takimi, którzy chcieliby usunąć ze stanowiska marszałka Stawiarskiego.

Za atakiem na marszałka ma stać Jacek Sasin

Jak już wspomnieliśmy, spółka (pod nazwą naszpowiat.online) została zarejestrowana w Wołominie. To rodzinne miasto bardzo wpływowego polityka PiS – Jacka Sasina. To poseł, były wicepremier, były minister aktywów państwowych, któremu podlegały wszystkie spółki Skarbu Państwa. W poprzedniej kadencji Sejmu reprezentował województwo lubelskie, (obecnie jest posłem z podlaskiego). Był szefem struktur PiS w okręgu nr 7 (Chełm, Biała Podlaska, Zamość). To właśnie Jacek Sasin – według naszych informacji – ma stać za medialnymi atakami na Jarosława Stawiarskiego.

Lubelskie po wyborach stało się łakomym kąskiem dla wielu polityków, nawet tych wysokiego szczebla – mówi nam jeden z naszych informatorów, polityk PiS. A chodzi o to, że w naszym regionie PiS jest na tyle mocne, by swobodnie rządzić, nadawać ton lokalnej polityce, dzielić fundusze unijne, obsadzać stanowiska.

I dlatego Sasin chce mieć tu władzę. Sam chciałby zostać marszałkiem? – Nie, ale może kogoś wskazać. Może zależeć mu na wpływach – słyszymy w partii.

Drugi ślad tych powiązań znajduje się na stronie naszelubelskie.pl. To reklama KGHM Polska Miedź. To jedna z wielkich i bogatych firm, nad którymi Sasin za rządów PiS sprawował kontrolę. Za czasów Sasina pracę w miedziowej spółce pracę znalazł m.in. Kamil Kowaleczko. W lutym tego roku stracił stanowisko dyrektora naczelnego ds. komunikacji w KGHM Polska Miedź oraz wiceprezesa Fundacji KGHM.

Rok 2018. Kamil Kowaleczko (z lewej) na spotkaniu z Krzysztofem Bieńkowskim i Jarosławem Stawiarskim, który był wówczas wiceministrem sportu (Fot. Facebook)

Bywał ostatnio w Lublinie. Można go było spotkać na Kongresie Trójmorza – wskazuje jeden z naszych rozmówców. I dodaje, że Kowaleczko to „jedna z prawych rąk Sasina”. Podobnie jak jego brat Jakub.

Nasi informatorzy twierdzą, że to Kamil Kowaleczko ma stać za artykułami na naszelubelskie.pl.

Rozmawiamy z Pawłem Frelikiem, właścicielem portalu. Przyznaje, że nie bardzo orientuje się w aktualnych sprawach. Tłumaczy, że jest na urlopie. Zdradza też, że przy prowadzeniu portalu „współpracuje z jednym redaktorem”.

Zna pan Kamila Kowaleczko, kontaktowali się panowie, inspirował teksty? – pytamy.

Jest u nas dyrektorem handlowym – mówi prezes Lok-Media.

Zorganizowana akcja?

Jacek Sasin i jego ludzie wzięli na celownik województwo lubelskie, bo na Podlasiu nie mają już czego szukać. Po wyborach samorządowych były wicepremier miał przypilnować tego, aby podlaskim marszałkiem została właściwa osoba. Ale Sasin poległ. Niespodziewanie marszałkiem został Łukasz Prokorym z Koalicji Obywatelskiej. Stało się tak dzięki temu, że na stronę KO i Trzeciej Drogi przeszło dwoje radnych wybranych z listy PiS – Wiesława Burnos i Marek Malinowski.

To oni zdradzili za stołki swoich wyborców. Wbrew ich woli oddali Podlaskie w ręce koalicji 13 grudnia. Zdrada ma krótkie nogi. Przekonają się o tym szybciej niż im się wydaje – grzmiał wówczas Sasin.

Czy można łączyć ten atak z akcją zwolenników Michała Mulawy? Wersji jest kilka. Być może jest to połączone działanie, być może niezależne aktywności, które zbiegły się w czasie. – Mulawa też może być narzędziem Sasina – dodają nasi informatorzy.

PiS w lubelskim sejmiku ma stabilną większość. Nawet jak przyjdzie polecenie z Warszawy, że należy zmienić marszałka, to Stawiarski ma radnych, którzy nawet w takiej sytuacji staną za nim murem. Dlatego jeżeli ktoś chce zmian, to musi nad tym długo pracować. – Stworzyć ferment, przekonać ludzi że faktycznie dzieje się coś złego, że zmiany są potrzebne – słyszymy od naszym rozmówców. Dodają, że w najbliższym czasie spodziewają się kolejnych negatywnych artykułów na temat urzędującego marszałka.

Artykuły w naszelubelskie.info oraz informacje o walce o stanowisko dla Mulawy to tak mocne uderzenie w Stawiarskiego, że w piątek marszałek urządził konferencje prasową – wręcz więc poparcia. Sam marszałek mówił niewiele, a głos zabierali: Przemysław Czarnek, Mariusz Kamiński, posłowie Jan Kanthak, Sylwester Tułajew i Magdalena Filipek-Sobczak. Popierających Stawiarskiego było znacznie więcej. Wszyscy z biało-czerwonymi szalikami z okazji meczu Polska – Austria.

Są ambicje, konkurensja i wszytsko to działa na rzecz partii. Nie ma żadnego buntu – zapewniał Czarnek, a wicepreze PiS, Mariusz Kamiński zapewniał, że tematu zmiany władzy w lubelskim w ogóle nie ma. – Jesteśmy jedną biało-czerwoną, lubelską drużyną – zapewniał i opisywał: – wczoraj uczestniczyłem w posiedzeniu ścisłego kierownictwa PiS z udziałem prezesa Jarosława Kaczyńskiego i temat Lublina w żaden sposób ne stawał. Mamy stabilną sytuację.

Na zdjęciu: Konferencja poityków PiS i artykuły z naszelubelskie.pl (Fot. sko)

Polecamy

Brak polecanych postów.