Miasto wyremontuje kładkę nad Filaretów. „Zapomniało” o przejściu na czas remontu

Miasto szuka wykonawców przebudowy kładki nad ul. Filaretów w pobliżu Globusu. Mieszkańcy zaczęli pytać o alternatywne przejście. Takiego wymagania nie ma jednak w przetargu. Prezydent zapewnia jednak, że… może się pojawi.

Kładka przy ul. Filaretów od jakiegoś czasu rdzewieje. Winę za to ponosi brak prac utrzymaniowych od momentu wybudowania kładki. Sprawy nie ułatwia ażurowy pomost kładki, przez który przenika deszcz, śnieg, oraz sól naniesiona na butach pieszych z chodników przed kładką. Dlatego planowany remont, poza odmalowaniem, zakłada wymianę pomostu kładki. Zamiast ażurowych krat, pojawi się pełny stalowy pomost, przez który nie przeniknie już woda. Taka zmiana na pewno ucieszy kobiety na szpilkach. Z wymianą pomostu wiąże się konieczność wykonania odwodnienia kładki.

Zamknięcie kładki. Mieszkańcy apelują o przejście

Na czas prowadzenia prac kładka zostanie wyłączona z ruchu. Okoliczni mieszkańcy zaczęli zastanawiać się, czy w miejscu kładki pojawi się tymczasowe przejście dla pieszych. Kładka stanowi bowiem skrót pomiędzy przystankami. W sytuacji jej zamknięcia będzie trzeba nadłożyć dobre pół kilometra. Najodważniejsi zapewne wybiorą przebieganie przez jezdnię. W najgorszej sytuacji będą jednak seniorzy, dla których dodatkowe metry to znaczące utrudnienie. A LSM to osiedle zamieszkiwane przez wielu seniorów.

Prezydent zapewnia

Do uwag mieszkańców odniósł się prezydent Lublina Krzysztof Żuk. – Szczegółowe rozwiązania w zakresie czasowej organizacji ruchu na czas przebudowy kładki nad ul. Filaretów będą znane po przedstawieniu, a następnie zatwierdzeniu projektu zmian organizacji ruchu – tłumaczy w mediach społecznościowych. Dalej dodaje, że jednym z umownych obowiązków wykonawcy robót będzie organizacja ruchu i utrzymanie oznakowania na czas prowadzonych robót, tj. zapewnienie bezpiecznych warunków ruchu drogowego i pieszego w rejonie prowadzonych robót.

– Będziemy się starali, aby utrudnienia w związku z realizowaną przebudową kładki były jak najmniejsze, a ruch pieszy zapewniony zgodnie z prawem o ruchu drogowym oraz zasadami bezpieczeństwa – uspokaja mnie Justyna Góźdź z biura prasowego. Problem w tym, że kładka zamiast przejścia powstała z powodów bezpieczeństwa.

Przejście będzie. Albo nie

ZDiM nie wpisał w zamówieniu obowiązku wykonania przejścia dla pieszych. Nie ma więc podstaw, by wykonawca musiał je realizować. Jego wyegzekwowanie wcale nie jest oczywiste. Równie prawdopodobne jest wykonanie na skrzyżowaniu Filaretów i Rymwida tymczasowej sygnalizacji świetlnej… bo przecież prowadzone roboty zapewne ograniczą widoczność kierowcom skręcającym w lewo z Rymwida w Filaretów. Podobnie urzędnicy nie oczekują utrzymania ruchu drogowego pod kładką. A przecież względy bezpieczeństwa mogą tego wymagać.

Wydaje się, że w metropolii powinno się jasno komunikować wymagania: na czas robót należy zapewnić przejście dla pieszych oraz zapewnić ruch drogowy pod kładką… Tym bardziej, że wymagają tego przepisy prawa zamówień publicznych.

Przebudowa kładki ma być zakończona do końca listopada tego roku.