Wesprzyj Kontakt

5 minuty czytania  •  03.10.2024 15:27

Janusz Palikot zatrzymany przez CBA. To koniec jego „lifestylowego holdingu alkoholowego”

Udostępnij

Dziś rano agenci Centralnego Biura Antykorupcyjnego wkroczyli do kamienicy Janusza Palikota na lubelskim Starym Mieście. W tym samym czasie zatrzymali też jego dwóch najbliższych współpracowników: 30-letniego Przemysława B. i 70-letniego Zbigniewa B. Wszyscy zostali przewiezieni do Prokuratury Krajowej we Wrocławiu.

Zatrzymania to efekt śledztwa, które zostało wszczęte przez warszawskich śledczych w czerwcu 2023 r. z zawiadomienia Komisji Nadzoru Finansowego. Chodziło o czyn z art. 286 par. 1 kk, czyli oszustwo: „Kto, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadza inną osobę do niekorzystnego rozporządzenia własnym lub cudzym mieniem za pomocą wprowadzenia jej w błąd albo wyzyskania błędu lub niezdolności do należytego pojmowania przedsiębranego działania, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8„).

Do dalszego prowadzenia przejął je Dolnośląski Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej we Wrocławiu.

Do tej pory prokuratura była niezwykle oszczędna w informowaniu o przebiegu śledztwa. Dziś Przemysław Nowak, rzecznik Prokuratury Krajowej, zdradził nieco więcej: Na polecenie prokuratora z wrocławskiego pionu PZ PK zatrzymany został dziś Janusz P. oraz jego dwóch współpracowników. Śledztwo dotyczy doprowadzenia do niekorzystnego rozporządzenia mieniem kilku tysięcy pokrzywdzonych na kwotę blisko 70 mln zł. Szczegóły po zakończeniu czynności, w tym po ogłoszeniu zarzutów.

Jacek Dobrzyński, rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych, dodaje, że dzisiejsze zatrzymanie „dotyczy uzasadnionego podejrzenia oszustwa znacznej wartości określonego w art. 286 i art. 294 KK”

Zatrzymani w swoich domach w Lublinie (Janusz Palikot i Przemysław B.) i Biłgoraju (Zbigniew B.) zostali przewiezieni do Wrocławia na przesłuchanie przez prokuratora. Trwają też przeszukania i „zabezpieczenia rzeczy” w ich domach, biurach i w Browarze Tenczynek.

Celebryta, szef kuchni, finansowy magik

Janusza Palikot. przedstawiać nie trzeba – to postać szeroko znana od lat. Kontrowersyjny polityk Platformy Obywatelskiej, a potem swojej własnej partii, której użyczył nazwiska. Celebryta otaczający się ludźmi z artystycznego światka, głównie teatralnego. Autor kilkunastu książek (które wydawał sobie sam), twórca „lifestylowego holdingu alkoholowego” (opartego głównie na finansowaniu społecznościowym), a w ostatnim czasie felietonista (radzi jak pić na łamach Gazety Wyborczej) i kulinarny bloger. Choć z Facebooka zniknął we wrześniu, to nadal gotuje na swoim Instagramie. Ostatnią potrawą, jaką przygotował przez zatrzymaniem przez CBA, to „carpaccio z dwóch rodzajów prawdziwków: królewskiego i szlachetnego”.

Ale Palikot to postać dobrze znana zwłaszcza blisko dziesięciu tysiącom osób (dokładnej liczby on sam nigdy nie podał), którzy zainwestowali w jego różne alkoholowe biznesy – pożyczając mu pieniądze na wyjątkowo korzystnych dla nich warunkach. Tak dobrych, że gdy w wiosną zeszłego roku „imperium” zaczęło się walić, wielu wprost mówiło o tym, że padło ofiarą piramidy finansowej.

Na listach wierzycieli poszczególnych spółek są tysiące nazwisk, w tym osób powszechnie znanych – aktorów czy sportowców. Są tacy, którzy wpłacili kilka tysięcy, ale są też tacy, którzy zdecydowali się włożyć w ten biznes oszczędności całego życia. Zwykle byli do tego intensywnie namawiani, a ci z grubszym portfelem mogli nawet liczyć na wspólny obiad i oprowadzanie po browarze w Tenczynku przez samego Janusza Palikota. O tym jak funkcjonowała ta maszyna, opisywaliśmy szeroko na przykładzie zbiórki na Tenczyński Gin – „oferty specjalnej” „tylko dla wybranych inwestorów”.

Nazwisko i charyzma Janusza Palikota. działały jak magnes. Podobnie jak nazwiska jego wspólników – wrocławskiego restauratora Tomasza Czechowskiego i wielkiej gwiazdy TVN – Kuby Wojewódzkiego. Obaj już się ze wspólnych biznesów wycofali – ten pierwszy po cichu, ten drugi wpisem w mediach społecznościowych, gdzie stwierdził, że on sam dał się oczarować „Wielkiemu Magowi”. Cała trójka odpowiada już przed warszawskim sądem za nielegalną reklamę alkoholu – organy ścigania powiadomił społecznik Janek Śpiewak. Proces ruszył w czerwcu, sierpniowa rozprawa – na której mieli zostać przesłuchani wszyscy oskarżeni – się nie odbyła. Kolejne posiedzenie są wyznaczył na 18 listopada.

Biznes-show, czyli setki milionów w błoto

Łączne zadłużenie sieci spółek powiązanych z Januszem Palikotem jest szacowane na ponad 360 mln zł. 

  • Grupa kapitałowa Manufaktura Piwa Wódki i Wina: 1639 wierzycieli na kwotę 254,4 mln zł.
  • Tenczynek Dystrybucja: 2300 wierzycieli spółki oczekuje w sumie 84,4 mln zł.
  • Tenczynek Bezalkoholowe: 1112 osób pożyczyło 4,176 mln zł.
  • Alembik Polska: 8,685 mln zł od 2223 osób w ramach dwóch zbiórek.
  • Tenczyńska Okovita: 8,61 mln zł pozyskane w dwóch rundach od 2316 osób
  • Tokenizacja Beczek Palikota prowadzona przez krakowski start-up Mozaiko. Projekt zebrał od inwestorów 7,2 mln zł.
  • Tenczyński Gin – kwota nieznana
  • Skarbiec Palikota – kwota nieznana.

Do tego należy dodać roszczenia wierzycieli z tytułu nieopłaconych faktur. To destylarnie (mocne alkohole nie były produkowane w Browarze Tenczynek), markety, dostawcy, wykonawcy prac remontowych (np. w lubelskiej restauracji Czarcia Łapa), ale też hotele i pensjonaty, biura podróży, domy mediowe, agencje ochroniarskie, firmy cateringowe itd. Na długich listach wierzycieli Manufaktury i Tenczynek Dystrybucja jest też biuro rachunkowe (900 tys. zł), warszawska kancelaria notarialna (37 tys. zł), urzędy skarbowe (1,3 mln zł), duży warszawski dom mediowy (1,2 mln zł), czy platforma crowdinvestingu (242 tys. zł).

Na swoje pieniądze od ponad roku czekają też współpracownicy i pracownicy sieci spółek. Wielu z nich postępowania układowe nie obejmują, bo tuż przed wielkim krachem zostali przeniesieni do innej – Centrum Usług Wspólnych.

Zawsze murem za swoim szefem

Kim są pozostali zatrzymani? Obaj należą do najbliższych współpracowników Janusza Palikota, Wielkiego Maga.

Zbigniew B.  (rocznik ‘54) z Januszem Palikotem pracował jeszcze w Polmosie – przedsiębiorstwa, na którego sprzedaży lubelski biznesmen wzbogacił się tak bardzo, że trafił na listę najbogatszych Polaków tygodnika „Wprost”. Przez ostatnie ponad dwadzieścia lat Zbigniew B. pełnił w spółkach lubelskiego przedsiębiorcy różne funkcje. Był nawet prezesem dwóch największych – Manufaktury Piwa Wódki I Wina i Tenczynek Dystrybucja. Z naszych informacji wynika, że z tych stanowisk miał zrezygnować, gdy się zorientował, że ten biznes finansowo się nie spina i nigdy nie zepnie. W czasach gdy nadzorował remont lubelskiej restauracji Czarcia Łapa (miała być pierwszym z sieci Alembików), posługiwał się wizytówką „szef inwestycji projektów Alembik, Manufaktura, Okowita”. Był też prezesem Polskich Destylarni – spółki stworzonej do zbiórki pieniędzy w Skarbcu Palikota. To ostatnie działanie Janusza Palikota w ramach crowdfundingu. W dodatku nieudane. W „największym finansowaniu społecznościowych w historii polskiego kapitalizmu” udało się zebrać tylko 2,2 mln zł, a w sierpniu br. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów nałożył na jego twórcę karę 950 tys. zł, a na spółkę Polskie Destylarnie 239 tys. zł. 

Przemysław B. (rocznik ’94) nigdy nie stracił wiary w nieomylność i talent do biznesu swojego szefa. Entuzjastycznie na temat nowych dochodowych pomysłów wypowiadał się jeszcze w czerwcu – gdy jego spółka Kraft Alkohole stanęła do przetargu (i go wygrała) na wynajęcie od miasta lokalu po restauracji Czarcia Łapa. Przed laty wspierał Janusza Palikota w politycznej karierze, dziś jest mocno obecny w jego biznesowych przedsięwzięciach – jako członek zarządów, rad nadzorczych, prokurent, wspólnik sieci spółek. Od lat pełni też rolę rzecznika prasowego swojego szefa. W ostatnich miesiącach zdarzało mu się „apelować” do dziennikarzy o rzetelne przedstawienie sprawy lub o tymczasowe zaniechanie pisania o niej”. W ostatnich tygodniach na żadne nasze telefony i e-maile już nie odpowiadał. Wiosną założył Fundację Novis Inceptis (z siedzibą w kancelarii innej prawej ręki Janusza Palikota – prawnika Łukasza Piłasiewcza). A pod koniec września został prezesem nowej spółki – Alkohole Polskie z siedzibą w Orzechówku k. Strykowa.

Do tematu wrócimy.

Na zdjęciu: Przemysław B. i Janusz Palikot (Fot. Facebook Janusza Palikota)

17 odpowiedzi na “Janusz Palikot zatrzymany przez CBA. To koniec jego „lifestylowego holdingu alkoholowego””

  1. kronikidewelorozwoju pisze:

    A ja mam nadzieję, że Paliklaun się wybroni, bo wykaże, że zbiórki nie były pomyślane jako wyłudzenia, ale po prostu był to niewypał byznesowy, który zatonął wraz z „inwestycjami” pazernej lemingozy.
    Paliklaun w trakcie swojej kariery nadepnął na odciski wielu bonzów, w tym także tym, którzy teraz dzielą łupy na Folwarku Dziadogród, jak np. Don Hamisco.
    Gdyby zawarł pakt z dewelo-bandą mógłby też jak oni naciągać jeleni kurnikowych na dziesiątki mln całkowicie bezkarnie.
    Ale sądzę, że to środowisK0 było mu tak obmierzłe, że zdecydował się działać na własną rękę.
    Nie wyszło, a że prawdopodobnie środki umoczyło sporo ustosunkowanych bonzów i biorąc pod uwagę jego poprzednią historię „deptania po odciskach”, to została uruchomiona vendetta.
    Nie to, żebym próbował tu robić z Paliklauna jakąś pozytywną postać, ale gardząc wszystkimi politykierami i celebrytami, uważam nadal, że prezentuje on na generalnym tle tej zgnilizny przynajmniej nieco mniej buracki poziom cfaniactwa i moim zdaniem moralnie reprezentuje mniejsze zło, niż np. banda łupiąca Dziadogród w świetle fleszy i medali.
    Z Paliklaunem byłbym w stanie pogadać przy piwie czy przy BUHu, a z Dewelo-Duce i członkami jego bandy – nigdy w życiu.

  2. . pisze:

    Fajnie się złożyło, gdy akurat sklepy w całym kraju są zalewane saszetkami z alkoholem…:P

  3. . pisze:

    Faj.nie si.ę zło.żyło, gd.y aku.rat skl.epy w cał.ym kra.ju s.ą zalew.ane sasze.tkami z alkoh.olem…:P
    .
    Zakropkowane, bo któreś słowo z powyższych jest oczywiście blokowane 😂

  4. . pisze:

    „Zakropkowane, bo któreś słowo z powyższych jest oczywiście blokowane”
    Jednak jest kom, sorry za niepotrzebne zamieszanie 🙂

  5. witek1 pisze:

    chyba dobry układ miał za Pis bo co teraz dopiero CBA wpadła na to że Palikot przewałkę robił

  6. Joguś pisze:

    Niewiem na co czekali.Od dawna były problemy znikająca kasa brak wypłacalności wyludzenia bo tak można nazwać jego zbiórki dziwne tylko ze dopiero teraz tak późno go zwinęli kasy nie odzyskają a jemu nic nie zrobią heh

  7. Max pisze:

    Cenię Janusza za to że wydymał głównie bananowych niedorozwojów z elektoratu PO

  8. marek1846 pisze:

    Co trzeba mieć w miejscu na mózg, żeby jak witek1 pisać, że Palikot miał dobry układ z PiS? Na pewno nie siano bo to jednak coś.
    Palikot jest za sprytny by trafić do paki za biznes, który miał prawo nie udać się.
    Chcącemu, zwłaszcza gdy jest pazerny na łatwą kasę, nie dzieje się krzywda. Zwłaszcza gdy nawet słabo kumate dziecko wie, że co chwila pojawiają się nowe piramidy finansowe, które zawsze tak samo się kończą a mimo tego zawsze są chętni „na zarobek”.

  9. Niejawny pisze:

    Kronikidewelorozwoju nie ma co bronić Palikota. Tak zgadza się nie była to żadna piramida finansowa ani próba oszustwa (jak twierdzą niektórzy) tylko po prostu „biznes” mu nie wypalił. Jednak Palikot mając prawdopodobnie swoje pieniądze (bo nie wierzę, że przewalił wszystko co miał, a miał kiedyś setki milionów) wykorzystał do budowania swojego alkoholowego „imperium” hajs innych. Jak nazwać to inaczej niż cwaniactwo? Alkocwaniak czy dewelocwaniak to jednak zawsze cwaniak. Palikot kierował reklamy (zresztą jak stwierdził potem sąd nielegalne) do dzieciaków i łączył alkohol z konopiami. Twierdził też, ze alkohol jest w porządku. To wszystko były działania społecznie szkodliwe. Koszty społeczne spożywania alkoholu są szacowane na od ok. 90 mld do ok. 30 mld zł (są rożne szacunki). Swoją drogą to dziwne, ze w tym zapijaczonym kraju biznes alkoholowy nie wyszedł. Jedynym plusem całej tej sytuacji jest to, że niektórzy celebryci i sportowcy skuszeni wizją szybkiego i dużego zysku utopili u Palikota spore kwoty.

  10. kronikidewelorozwoju pisze:

    @Niejawny – nie sądzę, żeby wpływ Paliklauna na wzrost spożycia gorzały w Chlejolandii był większy niż granice błędu statystycznego.
    Ponadto każdy skuteczny kapitalista (jako urodzony cfaniak), który ma możliwość żonglowania cudzą kapuchą, a nie własną, właśnie taką możliwość wybierze.
    Nie widzę tu nic odbiegającego od standardu, z tą różnicą, że – jak wspomniałem wyżej – JP w trakcie swojego cfaniankowania nadepnął kilku ustosunkowanym parasajtom na odcisk.
    Oczywiście może też okazać się, że faktycznie wprowadzał w błąd lemingozę poszukującą kolejnych cfaniackich sposobów na wzbogacenie się bez splamienia się uczciwą pracą. Tu się zgadzamy, że był pozytyw w postaci „opodatkowania” bananowców 😀
    Jak dla mnie pozytywnym czynnikiem, który odróżnia alko-cfaniaka od dewelo-cfaniaków jest brak elementu quasi-mafijnej symbiozy pomiędzy kapitalistami a strukturami państwa, a szczególnie już „samorządów” oraz nieco takie „łotrzykowskie” podejście do robienia hajsów w miejsce burackiej systematyczności (banality of evil?), z jaką kompleks dewelo-polityczny realizuje swoją misję zawłaszczania dochodów „plebsu” na skalę absolutnie nieporównywalnie większą w porównaniu z dokonaniami Paliklauna.

  11. Lubelak pisze:

    Na sportowefakty.wp.pl napisali, że stuknął Kowalczykową (tą biegaczkę narciarską) na 850 tys. PLN. Czy @kronikidewelorozwoju jest takim targetem Palikota usatysfakcjonowany? Kowalczykowa to nawet doktorat ma i to z wyróżnieniem, ale jak widać w sprawach biznesowych jest mało-sprytna.

  12. Niejawny pisze:

    Niestety wpływ Palikota na wzrost chlania wódy jest duży. To Palikot wprowadził tzw. małpki. Tutaj można o tym poczytać: https://i.pl/jan-spiewak-palikot-czyli-symbol-elit-iii-rp/ar/c1-17753193
    Palikot okazał się słabym biznesmenem oraz politykiem. Raz mu wyszło z wódą, a potem to już seria porażek. Brak jego symbiozy z władzami wynika raczej z jego konfliktu z PO i następnie założenia własnej partii, która okazała się niewypałem. Palikot pomylił się też co do biznesu. Gdyby w odpowiednim czasie wszedł w deweloperkę to teraz pewnie chodziłby na rauty z wiadomo kim.

  13. kronikidewelorozwoju pisze:

    @lubelak – tak, moje odczucia schadenfreude są szczególnie intensywne w przypadku porażek byznesowych zawodowych atletów.

  14. kronikidewelorozwoju pisze:

    Pamiętam małpki jeszcze z prl, tak że teges. Nie traktujmy Śpiewaka jako wyroczni, ponieważ w wielu sprawach jego orientacja jest marna.

  15. Niejawny pisze:

    Co nie zmienia faktu, że w interesie Palikota była jak największa sprzedaż alkoholu. Palikot to wyjątkowo odrażająca postać.

  16. IgOr pisze:

    Kto prowadzi działalność, wie że ponosi ryzyko. Im większy biznes, tym większe ryzyko. „Poszkodowani” celowo zamieszczam cudzysłów, nie zdawali sobie sprawy z ryzyka? To albo byli totalnymi ignorantami albo liczyli na szybki zarobek. Teraz płaczą i hejt się leje strumieniami jak piwko z Tenczynka. Nie widzę na chwilę obecną w Palikocie oszusta, jedynie człowieka który w pewnym momencie zbyt mocno uwierzył w swoją nieograniczoną wizję.

  17. 2man pisze:

    Igor z Tenczynka nie leje się już piwo.. Kroniki Janusz to może i do wypicia piwka niezły kompan ale żeby mu oddawać własną kase na biznes który nie miał prawa się spiąć to tego nie pojmuję.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Powiązane artykuły