Udostępnij
Tomasz Kalinowski, lubelski deweloper i udziałowiec m. in. spółki wydającej Dziennik Wschodni, złożył sądowy pozew o jej rozwiązanie. Jeśli sąd się zgodzi, gazeta przestanie istnieć w takiej formule, do jakiej nas przyzwyczaili jej dziennikarze.
Od 2018 roku spółka nie ma zarządu, bo udziałowcy nie mogą dojść do porozumienia w tej sprawie. Kolejne zwoływane posiedzenia zgromadzenia wspólników nie doprowadziły do jego wyboru.
– Nie budzi wątpliwości, iż relacje między wspólnikami wyłączają ich zdolność do do współdziałania przy prowadzeniu spraw spółki – wyjaśnia Kalinowski w pozwie o rozwiązanie Corner Media.
W międzyczasie Kalinowski zaczął odkupywać udziały w spółce od mniejszościowych udziałowców. Zaczynał od 58 udziałów. Dziś ma ich już 73 (aby samodzielnie rządzić spółką potrzeba 75 udziałów).
Swoboda wypowiedzi gwarancją niezależności prasy
– Ten proces należy odczytywać w kontekście naruszania niezależności redakcyjnej przez właściciela spółki. Jak wynika z informacji od redakcji jest on pokłosiem nieudanych prób wpływania na treści redakcyjne. Istotnym warunkiem realizacji swobody wypowiedzi, który umożliwia mediom wypełnianie ich podstawowej funkcji tzw. „publicznego stróża” w demokratycznym społeczeństwie są gwarancje niezależności redakcyjnej. Pozwalają one dziennikarzom na wykonywanie ich pracy w sposób wolny od nacisków o charakterze politycznym lub finansowym. W mediach prywatnych oczywiście ta niezależność jest dużo mniejsza, niż przy mediach publicznych. Niemniej jednak, dobrze aby rozpatrując sprawę sąd zbadał kontekst swobody wypowiedzi i próby wpływania na treści publikowane przez redakcję – wyjaśnia Dominika Siniarska-Bychawska z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.
Deweloper nie odpowiada na nasze pytania
Próbowalismy się skontaktować z Tomaszem Kalinowskim. Wysłaliśmy mu pytania:
- dlaczego Pańskim zdaniem mniejszościowi udziałowcy od kilku lat blokują Pana we wszystkich głosowaniach na walnym?
- czy działalność redakcji Dziennika Wschodniego szkodzi Pańskim innym interesom? Jeśli tak, w jaki sposób?
- co zmieni się w gazecie, gdy zostanie Pan większościowym udziałowcem?
Jednak do zamknięcia wydania nie udzielił odpowiedzi (jeśli je prześle, zostaną zamieszczone w wydaniu internetowym na www.jawnylublin.pl).
***
Fundacja Wolności wystosowała w tej sprawie tzw. opinię przyjaciela sądu. Przekonuje w niej sąd, że spółka realizuje swoją misję (prasy lokalnej), notuje zyski a jej działalność nie jest zagrożona. Ponadto zwraca uwagę, że gazeta bierze stronę mieszkańców a dzięki rozproszeniu udziałów, dziennikarze są niezależni w swoich opiniach. Pełne stanowisko można przeczytać na www.fundacjawolnosci.org.
Dodaj komentarz