Wesprzyj Kontakt

8 minuty czytania  •  06.12.2024 14:50

Fundusze KPO dla lubelskiej kultury czyli kto, na co i ile dostał (LISTY)

Udostępnij

Na festiwal jazzowy, na padanie publiczności festiwalu, na cykl wywiadów on-line. Na działania kulturalne z Krajowego Planu Odbudowy popłynął strumień gotówki. Dotarł też do Lublina. Choć – jak się okazuje – nie do wszystkich.

Gdy Komisja Europejska odblokowała środki z Krajowego Planu Odbudowy (KPO), czasu na ich wydanie było niewiele. W sektorze kultury (KPO dla Kultury) pierwszą transzę pieniędzy trzeba było szybko rozdysponować i równie szybko wydać.  Za dystrybucję przyznanych pieniędzy (w formie grantów i stypendiów) środków odpowiada Narodowy Instytut Muzyki i Tańca. Poradził sobie z tym średnio, za zapłacić ma swoim stanowiskiem dyrektorka Instytutu Paula Lis-Sołoducha.

Do 30 października br. – według harmonogramu, który instytucja sama przygotowała – powinny zostać podpisane wszystkie umowy związane z programem dotacyjnym. Nie wydarzyło się to. Pani dyrektor nie dała sobie rady ze zbudowaniem zespołu ds. KPO i z rozmowami ze środowiskiem – stwierdziła minister kultury Hanna Wróblewska w niedawnej rozmowie z PAP.

Słowa Wróblewskiej to w zasadzie puenta skarg i zażaleń, jakie wylały się na NIMiT i na dyr. Lis-Sołoduchę. Na Facebooku działa nawet grupa KPO dla kultury – grupa wsparcia, gdzie każdego dnia pojawia się nowa lista problemów – zazwyczaj dotyczących kwestii formalnych.

„KPO dla Kultury, czyli jedna wielka żenada i bubel! Dno dna! (…) Już na etapie pisania wniosku o grant widziałem, że regulamin i cały konkurs był pisany na kolanie, wiele było nieścisłości, bardzo zawoalowane słownictwo, przez które wielu moich znajomych nie mogło przebrnąć. Generalnie stworzony został taki program, aby jak najwięcej osób się zniechęciło. I oczywiście tak się stało, bo ludzie odpuszczali” – pisze w mediach społecznościowych Artur Gotz, aktor i prezes zarządu Fundacji Kultury i Sportu w Warszawie.

Nie jest to głos odosobniony. – We wniosku granatowym było raptem po kilkaset znaków na opisy projektów. W mojej ocenie nie można było podjąć merytorycznej decyzji o wyborze projektów o wartości kilkuset tysięcy złotych na podstawie tak zdawkowych informacji” – mówi Jawnemu Lublinowi proszący o anonimowość animator kultury z Lublina.

Po raz pierwszy w życiu spotkałem się z tym, że instytucja, która przyznaje stypendia indywidualne wymaga wysłania weksla in blanco. Zatem jeśli grantodawca uzna, że środki zostały źle zużytkowane, to ma narzędzie by wejść takiej osobie na konto. Na samym początku zostaliśmy postawieni w pozycji kogoś, kto na pewno będzie próbował oszukiwać grantodawcę. Czy artyści są uważani za tych, którzy okradają to biedne państwo? – komentuje Paweł Passini, reżyser teatralny.

Generalnie pretensje są duże, a w grę wchodzą też duże pieniądze. Ale po kolei. KPO dla Kultury uruchomiono pod hasłem „zapobiegania długoterminowym negatywnym skutkom pandemii COVID-19”. Wsparcie można otrzymać w formie grantów (instytucje kultury, NGO’sy, przedsiębiorstwa prowadzące działalność kulturalną) i stypendiów (osoby fizyczne).

Najwięcej dla Centrum Kultury w Lublinie

Kto dostał pieniądze z KPO okazało się we wrześniu. W rywalizacji o granty na 4,6 tys. wniosków 1,5 tys. zostało rozpatrzonych pozytywnie. Do podziału 112 mln zł. Kawałek tego „tortu” trafił także do podmiotów z Lublina (pełna lista poniżej). Na liście beneficjentów głównie instytucje kultury – miejskie i marszałkowskie – ale są też NGO’sy.

Najwięcej, bo aż 8 grantów, trafiło do Centrum Kultury – mowa tu o łącznej kwocie ponad 700 tys. zł. Dzięki pieniądzom z KPO (78 tys. zł) udało się zorganizować Lublin Jazz Festiwal, który z powodu braku funduszy nie odbył się w wakacje. Organizatorzy  nacisk położyli na kameralne zespoły, a w sali widowiskowej CK mogliśmy zobaczyć jazzmanów z krajowego (m.in. Kamil Piotrowicz) i lubelskiego podwórka (m.in. Modern Distortion Quartet).

Za 81,7 tys. zł z KPO ma się odbyć 3. edycja Festiwalu Bliski Wschód (rozpocznie się w poniedziałek i potrwa do niedzieli, 15 grudnia). Ale jest też problem i to poważny – związany z transferem środków z Narodowego Instytutu Muzyki i Tańca.

Festiwal zaczyna się za kilka dni, a przelewu z KPO nadal nie ma. Zostałem zmuszony, by założyć swoje prywatne pieniądze. Część musiałem pożyczyć – przyznaje Paweł Passini, dyrektor festiwalu Bliski Wschód. I dodaje: – Po interwencji MKiDN dostaliśmy informację z NIMiT, że potraktują nas priorytetowo.

Centrum Kultury w Lublinie dostanie też na projekty:

  • Informator ZOOM – cyfrowy i mobilny (100 tys. zł),
  • „Cyberiada” wg Stanisława Lema – z produkcja i rejestracja spektaklu (92,8 tys. zł),
  • Odporni i oporni – cyfrowo i eko kreatywni (100 tys. zł),
  • Scena Komedii – Start (85,2 tys. zł),
  • Esej na taśmę (67,5 tys. zł),
  • Międzynarodowe Spotkania Teatrów Tańca w globalnej sieci (100 tys. zł).

Inna miejska instytucja kultury – Warsztaty Kultury dostały dofinansowanie z KPO na sześć projektów:

  • Wpływ festiwalu sztuki i kultury tradycyjnej na rozwój miast i społeczności – badania publiczności festiwalu Re:tradycja -Jarmark Jagielloński w Lublinie (36,1 tys. zł),
  • Cyfrowe Laboratorium Wycinanki Ludowej (44,2 tys. zł),
  • LLBierki (45,7 tys. zł),
  • Wpływ teatralnego festiwalu nowego cyrku na rozwój miast i społeczności – badania publiczności Carnavalu Sztukmistrzów w Lublinie (36,1 tys. zł),
  • Natura Miasta (62,5 tys. zł),
  • Zilustrować słowa- warsztaty ilustracji książkowej (47,8 tys. zł).

 Teatr im. H. Ch. Andersena na trzy projekty:

  • Wirtualne Archiwum Teatru Andersena (73 tys. )
  • Teatr jutra (82 tys. ),
  • Eko Scena Andersena (100 tys. ).

Ośrodek Brama Grodzka – Teatr NN na trzy projekty:

  • Dwa archiwa – dwa wieki. 50 lat kultury ludowej na Lubelszczyźnie we wspomnieniach i fotografii (45 tys. ),
  • „Opowieść z wnętrza ziemi” w Lubelskiej Trasie Podziemnej (42,9 tys. ),
  • PRL w Lublinie. Wirtualne muzeum opowieści o mieście (49,5 tys. zł).

100 tys. zł z KPO dostał Teatr Stary. To dofinansowanie na stworzenie „Mediateki Teatru Starego”. – Zbierzemy, opiszemy, zarchiwizujemy i udostępnimy w Mediatece ok. 1,5 tys. przedsięwzięć Teatru. Zostanie przeprowadzonych także 5 debat z cyklu „Bitwa o kulturę” oraz z 3 szkolenia podnoszące kompetencje cyfrowe kadry naszego teatru – mówi Anna Struzik, kierowniczka działu ds. Komunikacji i Promocji Teatru Starego.

Duży grant, słaba zbiórka

Z marszałkowskich instytucji kultury spory zastrzyk funduszy z KPO trafił do Filharmonii Lubelskiej, (pięć wniosków na łącznie ok. 500 tys. zł). Pod koniec września Filharmonia zaprosiła melomanów na koncert na Placu Teatralnym przed Centrum Spotkania Kultur. Było to możliwe właśnie dzięki pieniądzom z KPO (prawie 100 tys. zł). Podczas występu muzyków lubelski Caritas przeprowadził zbiórkę dla powodzian, ale suma, jaką zebrano, nie zwala z nóg – 6,7 tys. zł. Być może byłoby więcej, ale pod względem frekwencji wyjście w plener Filharmonii się nie udało. Mimo, że za batutę chwycił maestro Marcin Mirowski, to na dużym placu filharmoników słuchała garstka ludzi.

Również dzięki KPO na kanale YouTube Filharmonii, w ramach serii „poLUB KLASYKĘ”, możemy oglądać rozmowy z artystami taki jak np. Marek Pijarowski, czy Jerzy Maksymiuk. Kwota dofinansowania na ten cel to 100 tys. zł. Oprócz tego Filharmonia dostała na:

  • Warsztaty edukacyjne – niedzielne poranki muzyczne (100 tys. ),
  • Filharmonia dostępna (100 tys. ),
  • Harmonia Ruchu i Dźwięku (93,7 tys. zł).

Największy teatr dramatyczny w regionie – Teatr Osterwy – również został beneficjentem środków z KPO dla Kultury:

  • Sztuka Promocji: Innowacyjne Strategie Marketingowe w Sektorze Kultury (100 tys. zł),
  • Cyfrowe Święta na Lubelszczyźnie (100 tys. ),
  • „Inny Czechowicz: 20 i 2” – interaktywny spektakl o życiu i twórczości Józefa Czechowicza (100 tys. zł),
  • Inkubator Osterwy – profesjonalizacja i rozwój amatorskich zespołów teatralnych w województwie lubelskim (99,6 tys. ).

Środki z KPO popłynęły też do Ośrodka Praktyk Teatralnych Gardzienice na projekt „Tymon Ateńczyk – starożytność – renesans – i nasze czasy” (100 tys. ) i na Festiwal Generator Nadziei 2024, który odbył się w drugiej połowie października (100 tys. zł). 58,5 tys. zł grantu otrzymało z kolei Muzeum Nadwiślańskie w Kazimierzu Dolnym na wystawę czasową prac Ignacego Witza „Sztuka w krzywym zwierciadle”.

Nie wszyscy jednak mieli szczęście. O pieniądze z KPO bez powodzenia starała się m.in. Opera Lubelska, Muzeum Wsi Lubelskiej, Muzeum Zamoyskich w Kozłówce czy Miejska Biblioteka Publiczna im. Hieronima Łopacińskiego.

Do czterech razy sztuka. I nic

O granty starały się także NGO’sy. Stowarzyszenie Przyjaciół Radia Lublin i Stowarzyszenie dla Sławinka złożyły po 4 wnioski, ale pozytywnie rozpatrzony nie został żaden. Więcej szczęścia miało m.in. Stowarzyszenie Artystyczne Otwarta Pracownia, które dostało 79,8 tys. zł na projekt „(Nie) z tej ziemi!” – promocja 20. edycji kalendarza Bene Meritus Terrae Lublinensi 2025 w niestandardowej formie otwartego pokazu obraz-światło-dźwięk.

Fundacja Działań Edukacyjnych Kraedukacja otrzymała 38 tys. zł na projekt „Mój Lublin”, a Fundacja Badania Możliwości 32,9 tys. zł na projekt „MOM to Music”, czyli minifestiwal zrealizowany w połowie listopada w pawilonie targu przy ul. Wileńskiej zaprojektowanym przez twórcę teorii Formy Otwartej – Oskara Hansena.

Wydarzenie skupiało się na odpowiedzialności za audialność, odpowiadając na wyzwania XXI wieku, jak hałas i zanieczyszczenia dźwiękowe, przez zorganizowanie trzech dyskusji dotyczących ekologii dźwięku oraz trzech dni z muzyką nową, jazzem i elektroniką – mówi Adam Szczepanek, prezes Fundacji Badania Możliwości.

Stypendia – krótka lista lubelska

Budżet z KPO przeznaczony na stypendia wynosił ponad 15,2 mln zł. W pierwszym naborze złożonych zostało 3,2 tys. wniosków, z czego dofinansowanie dostało 553. Lista lubelska jest stosunkowo krótka (pełna lista na końcu tekstu), bo to raptem 5 nazwisk.

Paweł Passini dostał 30 tys. zł na Internetowy Teatr VR. Anna Kalita otrzymała ze środków KPO 15 tys. zł na „rozwój zawodowy i podnoszenie kwalifikacji producentki i kuratorki teatru tańca”, Aleksandra Konarska 30 tys. zł na projekt „Teatr za zamówienie”, zaś Agnieszka Szokaluk-Gorczyca 30 tys. zł na „Sztafetę pieśni. Rozwój kompetencji artystycznych, pedagogicznych, badawczych i cyfrowych w wykonawstwie i upowszechnianiu wokalnego dziedzictwa Lubelszczyzny”.

Stypendium w wysokości 30 tys. zł otrzymała także Barbara Żarinow na projekt „My. Pokolenie postapo w teatrze”. – To kontynuacja badań, które podjęłam w doktoracie. Przeprowadzam rozmowy online ze scenografami, twórcami teatralnymi, aby móc odpowiedzieć na pytania: Czy możemy mówić o nowym pokoleniu w polskim teatrze? Czy jest ono przesiąknięte traumą rodziców i dziadków oraz niepokojącymi wizjami przyszłości naszej planety? Jak wizualizuje je współczesny polski teatr, a jak zagraniczni twórcy? Dlaczego scenografia w polskim teatrze jest istotnym nośnikiem znaczeń i dlaczego tak mało się o niej mówi? – opowiada Barbara Żarinow.

Na zdjęciu: Dzięki środkom z KPO Centrum Kultury udało się zorganizować Lublin Jazz Festiwal „Future Friendly” (Fot. Lublin Jazz/FB)

4 odpowiedzi na “Fundusze KPO dla lubelskiej kultury czyli kto, na co i ile dostał (LISTY)”

  1. artystka pisze:

    Artykuł o niczym. Czy inni też mają takie problemy? Co dalej z festiwalem? Na siłę próbujecie przywalić i jakoś nie wychodzi. Passini się pożalił i trzeba było napisać?

  2. Mieszkańcy Czechowa pisze:

    Stanowczo za mało dostał Teatr NN. Jest to unikalny projekt w skali Europy, który pokazuje historię Koziego Grodu, a zwłaszcza jego wielokulturowe dziedzictwo, które wieku chciałoby wymazać z pamięci

    Bez odbioru…

  3. Zbyszek pisze:

    Dziwnym trafem nie dostało nic CSK, przypadek? Nie sądzę…

  4. Lubelak pisze:

    Byłem na koncercie przed CSK filharmonii i ludzi było sporo. Zdjęcie jest tendencyjne.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Powiązane artykuły

6 minut czytania

22.01.2025

Przy Filaretów stanie duży blok i dom studencki. Za inwestycją stoi spółka ze stajni Piotra Kowalczyka

Ratusz dał zielone światło na zabudowę atrakcyjnego terenu przy ul.…

3 minuty czytania

16.01.2025

Wojewoda lubelski pyta podmiejskie radne o ich miejsce zamieszkania

30 dni dał wojewoda lubelski Krzysztof Komorski pięciu radnym z…

6 minut czytania

15.01.2025

Jak prokuratura chroniła europosła, senatora-milionera i brata szefa policji. Rozmrażarka dla śledztw epoki PiS

W swoim 300-stronicowym raporcie Prokuratura Krajowa sporo miejsca poświęca byłemu…

10 minut czytania

10.01.2025

Było przedszkole i zielony zakątek. Jest deweloper i rzeź ostatnich dużych drzew na Starym Mieście

Piły na lubelskim Starym Mieście zawyły tuż przed Bożym Narodzeniem.…

10 minut czytania

28.12.2024

Najpierw znika alkohol, potem linia rozlewnicza. Jak Palikot ratował swoje alkoimperium

„Wehikuł inwestycyjny” na gwałt wyprzedawał towar należący do kogoś innego,…

7 minut czytania

19.12.2024

Prezes LPNT z zarzutami. Na szefa wielomilionowego projektu wskazała osobę, która w Parku nie pracowała

Magdalena Stachyra, szefowa Lubelskiego Parku Naukowo-Technologicznego, jest oskarżona o poświadczenie…

7 minut czytania

13.12.2024

Nie tylko marszałek hojnie płaci TV Republika. Bo „TVP Lublin nie chciała nagrać setki”

Na programy kulinarne, na promocję walorów regionu – marszałek Jarosław…

8 minut czytania

29.11.2024

Stadionowa odyseja: sam parking miał kosztować 400 mln zł, problem z wałami i zasilaniem. A projektant zarzuca miastu brak dobrej woli

Naliczamy kary umowne projektantowi nowego stadionu żużlowego, bo nie wyrobił…