Udostępnij
Sprawdziło się to, o czym alarmowaliśmy już 10 lat temu, gdy powstawał zarys obecnej sieci trakcyjnej (nowych odcinków). W wyniku decyzji stricte politycznych, powstała głównie tam, gdzie było „wygodnie” ze względów infrastrukturalnych oraz wizerunkowych (niewiele brakowało, a zostałaby zdjęta z ul. Zamojskiej i okolic Bramy Krakowskiej). Nie wykonano odpowiednich badań potwierdzających gdzie najlepiej wyznaczyć trasy, aby napełnienia spowodowały jak najlepszą rentowność i zarazem zadowolenie pasażerów. W tym momencie na nowych trasach nie ma dużej częstotliwości i napełnień trolejbusów, a wozokilometry (koszt przejechania przez pojazd 1 kilometra w trasie) są drogie. Powstały dwie nowe linie o małej popularności, tymczasem utrzymuje się je tnąc rozkłady na tych podstawowych, co odstrasza nie tylko potencjalnych, ale już i obecnych pasażerów od korzystania z lubelskiej komunikacji miejskiej. Jak to się ma do wyznaczania buspasów, parkingów P&R? Gdzie zmieścimy tych nowych pasażerów, których chcemy przekonać do porzucenia prywatnego samochodu i przesiadki na autobus lub trolejbus?
Najlepszym rozwiązaniem byłoby wykorzystanie trolejbusów na najbardziej uczęszczanych trasach i właśnie tam wybudować sieć.
W ostatnim czasie wiele pieniędzy trafiło do komunikacji miejskiej w Lublinie, ale zostały wydane bez całościowej wizji, a układy tras praktycznie nie zmieniły się od lat 80. Pewne przymiarki spotkały się z protestami mieszkańców pod którymi ugiął się ZTM. Kwestią czasu było albo podniesienie cen biletów, albo zmniejszenie częstotliwości. ZTM, który nie odpowiada za zmniejszenie środków na komunikację miejską, ratuje sytuację wybierając drugą opcję. Co w długiej perspektywie czasowej może mieć katastrofalne skutki dla lubelskiej komunikacji miejskiej, bo spowoduje trend porzucania jej na rzecz samochodów, przez tych, którzy nie muszą z niej korzystać, a chcą, bo była wygodna i szybka. Kolejne samochody na ulicach i parkingach przestają się mieścić. Nie jest to też polityka nowoczesnych miast, aby stawiać na transport indywidualny.
Lublin, mimo budowy buspasów i parkingów Park&Ride, w praktyce odwrócił się od pasażerów nie tylko obecnych, ale i potencjalnych.
Wszyscy wiemy, że obecna sytuacja, po cięciach, w komunikacji miejskiej jest niedopuszczalna. Wspólnie zastanówmy się jak to zmienić.
Przedstawiamy kilka możliwych wariantów działań, które można podjąć i przekonać do nich Miasto Lublin.
1) Całkowita rewizja układu linii – stworzenie nowej siatki połączeń, zbadanie napełnień i potoków, więźby. Skupienie się na głównych liniach, tam skierować przeguby z wysoką częstotliwością kosztem niektórych połączeń, które będą albo zlikwidowane, albo mocno okrojone
2) Pozostawienie tego tak, jak jest teraz
3) Podwyżka cen biletów i powrót do rozkładów z listopada 2019
4) Powrót do rozkładów z listopada, ale bez podwyżki biletów. Środki uzyskać poprzez likwidację darmowych przejazdów dla uczniów i ograniczyć je seniorom (od 70+)
5) Zwiększenie szczelności strefy płatnego parkowania i pozyskanie tam potrzebnych środków.
Propozycje zbieramy za pośrednictwem naszego fanpejdża Forum Rozwoju Lublina i zamierzamy zwrócić się do Ratusza o rozwiązanie obecnej sytuacji zaznaczając przy tym jak istotną rolę odgrywa komunikacja miejska w zrównoważonym transporcie.
Zarząd Forum Rozwoju Lublina
Dodaj komentarz