var bwg_objectsL10n = {"bwg_field_required":"field is required.","bwg_mail_validation":"To nie jest prawid\u0142owy adres e-mail. ","bwg_search_result":"Nie ma \u017cadnych zdj\u0119\u0107 pasuj\u0105cych do wyszukiwania.","bwg_select_tag":"Select Tag","bwg_order_by":"Order By","bwg_search":"Szukaj","bwg_show_ecommerce":"Poka\u017c sklep","bwg_hide_ecommerce":"Ukryj sklep","bwg_show_comments":"Poka\u017c komentarze","bwg_hide_comments":"Ukryj komentarze","bwg_restore":"Przywr\u00f3\u0107","bwg_maximize":"Maksymalizacji","bwg_fullscreen":"Pe\u0142ny ekran","bwg_exit_fullscreen":"Zamknij tryb pe\u0142noekranowy","bwg_search_tag":"SEARCH...","bwg_tag_no_match":"No tags found","bwg_all_tags_selected":"All tags selected","bwg_tags_selected":"tags selected","play":"Odtw\u00f3rz","pause":"Pauza","is_pro":"","bwg_play":"Odtw\u00f3rz","bwg_pause":"Pauza","bwg_hide_info":"Ukryj informacje","bwg_show_info":"Poka\u017c informacje","bwg_hide_rating":"Ukryj oceni\u0142","bwg_show_rating":"Poka\u017c ocen\u0119","ok":"Ok","cancel":"Anuluj","select_all":"Wybierz wszystkie","lazy_load":"0","lazy_loader":"https:\/\/jawnylublin.pl\/wp-content\/plugins\/photo-gallery\/images\/ajax_loader.png","front_ajax":"0","bwg_tag_see_all":"see all tags","bwg_tag_see_less":"see less tags"};
Grzegorz Schreiber, ojciec wpływowego polityka PiS o mocnych plecach w partii, został zastępcą dyrektora w Urzędzie Marszałkowskim w Lublinie. To były marszałek województwa łódzkiego, który został przywieziony „w teczce” z Bydgoszczy.
– Nie, mnie tu już nic tu nie dziwi. Nawet to, że kogoś przyjmuje się do pracy na proste, niskie stanowisko, a po chwili zostaje się dyrektorem – mówi nam jeden z urzędników lubelskiego marszałka. I jednym słowem komentuje: – Polityka.
Nazwisko znane nie tylko w polityce
Nazwisko Schreiber jest dobrze znane w polityce i poza nią. W tej pierwszej sferze można kojarzyć Łukasza Schreibera – wpływowego polityka PiS, zaufanego człowieka Mateusza Morawieckiego, posła, który był przewodniczącym Komitetu Stałego Rady Ministrów. Poza polityką (ale nie tak do końca) jest Marianna Schreiber, gwiazda internetu, zawodniczka tzw. freak fightów. Kilka miesięcy temu Łukasz ogłosił, że się z żoną rozstaje.
Mniej znany może być natomiast Grzegorz Schreiber. To ojciec Łukasza, teść Marianny, również polityk PiS z doświadczeniami sejmowymi i ministerialnymi. To były marszałek województwa łódzkiego, a właśnie dostał w Lublinie – więcej o tym za chwilę.
Połowa czerwca. W większości Polski odbyły się już pierwsze sesje nowych rad gmin, miast i województw. Wybrani są już dawno nowi marszałkowie województw. W łódzkim sejmiku jednak to wszystko dokonuje się właśnie wtedy. Nową marszałek została Joanna Skrzydlewska z Koalicji Obywatelskiej. To głosowanie przypieczętowało to, o czym wszyscy wiedzieli już od tygodni – PiS w łódzkim stracił władzę.
– Do wyboru marszałka doszło na czwartym posiedzeniu. We wtorek za wyborem Skrzydlewskiej, która otrzymała rekomendację zarządu regionu łódzkiego Platformy Obywatelskiej, w tajnym głosowaniu było 17 radnych. Podczas dyskusji poparcie dla jej kandydatury oprócz klubu radnych KO, wyrazili przedstawiciele Trzeciej Drogi i Lewicy – donosiła wówczas Polska Agencja Prasowa.
Kontrkandydatem Skrzydlewskiej był dotychczasowy marszałek województwa, Grzegorz Schreiber z PiS, ale zagłosowało na niego tylko 16 radnych. Był marszałkiem od 2018 roku i rządził najdłużej w historii łódzkiego samorządu.
„Był też Schreiber pierwszym łódzkim marszałkiem w historii, który został nim, nie będąc jednocześnie radnym sejmiku, ani nawet nie mieszkając w województwie łódzkim, stąd też w poprzedniej kadencji radni opozycji z klubów KO i PSL mówili o nim „marszałek przywieziony w teczce” – to już o Schreiberze Marcin Darda z Dziennika Łódzkiego, który przypomina, że kiedy polityk został łódzkim marszałkiem, zrezygnował ze stanowiska w Kancelarii Premiera, a jego miejsce błyskawicznie zajął syn Łukasz. „(…) był chyba pierwszym w tak jawnie nepotystycznym przypadkiem partyjno-rodzinnego dziedziczenia publicznych posad w ostatnich trzydziestu latach polskiej polityki” – pisze dalej Darda, a o zatrudnieniu w Lublinie tak: „Dowodów, iż były marszałek otrzymał angaż wskutek ordynarnej, partyjnej ustawki oczywiście nie ma, ale trudno się spodziewać, że Schreiber po prostu wertował strony internetowe urzędów w poszukiwaniu ofert pracy”.
Wymagania niewymagające
Urząd Marszałkowski ogłoszenie, że poszukuje kogoś do pracy, wystosował 18 lipca. Szukano osoby na „stanowisko urzędnicze ds. kontroli w Oddziale Kontroli Programów Regionalnych ds. Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w Departamencie Kontroli i Audytu Wewnętrznego”. Wymagania nie były wygórowane – wykształcenie wyższe i nie trzeba było mieć doświadczenia zawodowego. Dla porównania, kiedy UMWL szukał zastępcy dyrektora departamentu, to trzeba było mieć 5-letni staż na stanowisku kierowniczym.
Od szeregowego urzędnika oczekiwania to także: „Znajomość przepisów prawa z zakresu funkcjonowania samorządu województwa, kodeksu postępowania administracyjnego, znajomość przepisów prawa z zakresu funduszy UE, prawa zamówień publicznych, kontroli i audytu wewnętrznego, kwalifikowalności wydatków, rachunkowości oraz finansów publicznych, pomocy publicznej, a także biegła znajomość obsługi komputera”.
Potem już była tylko informacja, że konkurs wygrał Grzegorz Schreiber. Kiedy opisaliśmy sprawę, urząd na nasze pytania nie odpowiedział. Ale posłanka KO, była radna sejmiku, Bożena Lisowska grzmiała: – To zatrudnianie „spadów” z instytucji zarządzanych centralnie, w których PiS stracił wpływy. PiS praktykował zatrudnianie swoich przez lata i widać, lubelski marszałek niczego się nauczył i dalej to robi.
Jeden z urzędników marszałka mówi nam teraz, że szybki awans nowego pracownika był do przewidzenia. – Ale nie tak szybki. Może za trzy, cztery miesiące. I to może stopniowo, a nie tak od razu na zastępcę dyrektora. Ale jak już mówiłem, mnie to nic już nie dziwi – komentuje.
Z facjaty i postury pasuje jak ulał do garnituru koryciarskiego w BuraK0grodzie jak ulał, więc nie wiem, w czym problem.
Że z Łodzi, czy z Bydgoszczy? A jak z ktoś jest z Jakubowic, czy spod Krasnegostawu, to już ok?
PS. Czy już mu współ-koryciarze nagrali jakieś fajne gniazdko od dewelo-buraka po promocyjnej cenie, czy też może koryciarz preferuje pełnić swoje funkcje zdalnie?
„Nie, mnie tu już nic tu nie dziwi. Nawet to, że kogoś przyjmuje się do pracy na proste, niskie stanowisko, a po chwili zostaje się dyrektorem – mówi nam jeden z urzędników lubelskiego marszałka. I jednym słowem komentuje: – Polityka.” Patrzcie Państwo, pan urzędnik teraz zobaczył prawidłowość, która rządzi światem od zarania dziejów. Nie tylko UMWL tak zatrudnia, JL polecam śledzić listę zatrudnienia w zdobyczach obecnej władzy, np. w takim funduszu ochrony środowiska,który onegdaj był jednym z topowych tematów na Waszej stronie internetowej, gdzie ze świeżo zatrudnionych specjalistów po kilku tygodniach robi się kierowników. Wystarczy znać odpowiednie osoby, mieć członka rady nadzorczej tej instytucji w znajomych na Facebooku i awans murowany…
Dołącz do ekipy Jawnego Lublina jako wolontariusz!
Fundacja Wolności ciągle poszukuje osób, którym bliskie są ideały jawności, przestrzegania prawa dobrego rządzenia czy racjonalnego wydatkowania pieniędzy publicznych.
Z facjaty i postury pasuje jak ulał do garnituru koryciarskiego w BuraK0grodzie jak ulał, więc nie wiem, w czym problem.
Że z Łodzi, czy z Bydgoszczy? A jak z ktoś jest z Jakubowic, czy spod Krasnegostawu, to już ok?
PS. Czy już mu współ-koryciarze nagrali jakieś fajne gniazdko od dewelo-buraka po promocyjnej cenie, czy też może koryciarz preferuje pełnić swoje funkcje zdalnie?
Errata: ulała mi się fraza 'jak ulał’ podwójnie. Sorki.
wolałbym aby marszałek zatrudnił u nas Mariannę. Byłoby na kogo popatrzeć
pasaożyt społeczny i tyle
„Nie, mnie tu już nic tu nie dziwi. Nawet to, że kogoś przyjmuje się do pracy na proste, niskie stanowisko, a po chwili zostaje się dyrektorem – mówi nam jeden z urzędników lubelskiego marszałka. I jednym słowem komentuje: – Polityka.” Patrzcie Państwo, pan urzędnik teraz zobaczył prawidłowość, która rządzi światem od zarania dziejów. Nie tylko UMWL tak zatrudnia, JL polecam śledzić listę zatrudnienia w zdobyczach obecnej władzy, np. w takim funduszu ochrony środowiska,który onegdaj był jednym z topowych tematów na Waszej stronie internetowej, gdzie ze świeżo zatrudnionych specjalistów po kilku tygodniach robi się kierowników. Wystarczy znać odpowiednie osoby, mieć członka rady nadzorczej tej instytucji w znajomych na Facebooku i awans murowany…