2 minuty czytania • 25.05.2023
Dworzec Metropolitalny droższy o ponad 100 mln. PiS: Będzie zawiadomienie do NIK
Udostępnij
– Chyba będziemy mieli misia naszych czasów w Lublinie – ocenia radny PiS Piotr Breś (PiS). Radni opozycji krytykują prezydenta Krzysztofa Żuka za uległość wobec projektanta i wykonawcy potężnej inwestycji dworcowej. Nie po raz pierwszy Budimex ma dostać o wiele więcej niż jest zapisane w kontrakcie z miastem.
– Jest to potężny skandal – mówił Piotr Breś na specjalnie zwołanej w tej sprawie konferencji prasowej radnych klubu PiS, jeszcze przed głosowaniem w tej sprawie na dzisiejszej sesji Rady Miasta. – Umowa na budowę dworca zawarta w 2020 roku opiewała na około 200 mln zł. Od tego czasu do umowy zostało podpisanych 17 aneksów na łączną kwotę 51 mln zł – wyliczał. – Dlaczego pan prezydent nie wystąpił do projektanta z regresem, jeśli coś zostało źle zaprojektowane, nie zostały przeprowadzone badania geologiczne w terenie przed ogłoszeniem przetargu?
Przypomniał sytuację z Parkiem Ludowym, który miał kosztować 19 mln, a ostatecznie podatnicy zapłacili aż 45 mln zł. Kontrolująca tę inwestycję NIK wytknęła Ratuszowi podpisywanie aneksów wielokrotnie zwiększających jej koszt i tym samym przychody Budimexu. Po zawiadomieniu Izby do prokuratury zostało wszczęte śledztwo.
Radni PiS zapowiadają, że nie poprą uchwały o zwiększenie wynagrodzenia Budimexu o 49 mln zł. – Jeśli ta uchwała przejdzie, skierujemy sprawę do Najwyższej Izby Kontroli, o skontrolowanie – dodaje Breś. Przypomniał, że już trzy razy był przesuwany termin oddania inwestycji. – Miasto powinno wystąpić z regresem do firm, które zawiniły, a nie dokładać środków do inwestycji.
Głosowanie w sprawie zwiększenie budżetu na dworzec metropolitalny jeszcze dziś na sesji Rady Miasta. Przypomnijmy, że miasto wynegocjowało już ugodę z głównym wykonawcą firmą Budimex w sprawie zwiększenie kontraktu z uwagi na wzrost cen towarów i usług.
NIK nie bez K0zery jest organem praktycznie bezzębnym i kolejna pokazówka w wykonaniu sowicie opłacanych biurw z tej instytucji w niczym nie zmieni praktyk ubogacania. Po drugie, w racjonalnym systemie nadzoru głównym przedmiotem postępowania w kierunku ustalenia niegospodarności powinien być nie fakt przepłacenia wykonawcy o „marne” 100 mln, ale sama decyzja budowy bizantyjskiego obiektu w beznadziejnej lokalizacji (i tym samym zniszczenie komunikacji podmiejskiej), a to w jedynym celu, jakim jest likwidacja dworca położonego funkcjonalnie, aby umożliwić przejęcie terenu po nim przez dewelocwaniactwo.