Udostępnij
Facebook 
LinkedIn 
Twitter Parlamentarzyści z województwa lubelskiego – Marta Wcisło i Krzysztof Hetman – zdobyli mandaty europosłów. Kto zajmie ich miejsca w ławach sejmowych?
Krzysztof Hetman (PSL) choć do Parlamentu Europejskiego kandydował z Wielkopolski (tam według sondaży Trzecia Droga miała szansę na mandat), to posłem jest z okręgu lubelskiego. Gdy ponownie obejmie mandat europosła (zrezygnował z niego w zeszłym roku – tuż przez wyborami parlamentarnymi) , jego miejsce w ławach sejmowych zajmie kolejna osoba z listy z najlepszym wynikiem w październikowych wyborach. To Henryk Smolarz, także członek PSL.
Rolnik, zastępca wójta, dyrektor KOWR
Smolarz dwukrotnie był już posłem, w latach 2005-2017 i 2011-2015. Jesienią mandatu nie zdobył, ale partia nie zostawiła do na lodzie. Na początku stycznia został dyrektorem generalnym Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa (KOWR). Wcześniej był zastępcą wójta gminy Niemce. W maju pisaliśmy o nim przy okazji relacjonowania burzliwej dyskusji dotyczącej zmian w studium zagospodarowania przestrzennego gminy Niemce.
Szczególne kontrowersje wśród mieszkańców wzbudziła zmiana przeznaczenia ponad 10 ha w otulinie Kozłowieckiego Parku Krajobrazowego. W dotychczasowym studium teren ten przeznaczony był pod zalesienie, w tym nowym – pod zabudowę mieszkaniową, w tym wielorodzinną. Oznacza to, że tu gdzie jeszcze niedawno planowano las – może wyrosnąć osiedle bloków. Właścicielami kilku działek, których wartość gwałtownie wzrośnie, jest m.in. córka Henryka Smolarza. Sąsiednia działka należy do polityka PSL i jego żony.
Radna do Sejmu, szef działkowców do sejmiku
Warszawę na Brukselę zmieni również Marta Wcisło, posłanka Koalicji Obywatelskiej. Jesienią była liderką listy wyborczej Koalicji Obywatelskiej w Lublinie. Zdobyła ponad 68 tys. głosów, co zapewniło jej mandat poselski. Dziś – jako jedynka listy do europarlamentu w KO w okręgu lubelskim – poprawiła ten wynik. zdobyła 103 740 głosów i może jechać do Brukseli.
Z wyborczego sukcesu Wcisło skorzysta też Bożena Lisowska. Jesienią startowała z trzeciego miejsca na liście KO. Dostała 6,8 tys. głosów i mandatu posłanki nie zdobyła. Teraz jednak może zająć w Sejmie miejsce zwolnione przez koleżankę z partii. Lisowska (rocznik ’63) to jedna z najaktywniejszych radnych sejmikowej opozycji. W samorządzie województwa zasiada od 14 lat. Od 1992 r. wspólnie z mężem prowadzi firmę Domo-System przy ul. Mełgiewskiej w Lublinie (produkcja bram i żaluzji okiennych). Zasiada w radach nadzorczych Pracodawców Lubelsczyzny Lewiatan i Wojewódzkiego Pogotowia Ratunkowego w Lublinie.
Na tym nie koniec roszad. Lisowska jest radną sejmiku wojewódzkiego. Gdy przyjmie mandat poselski, jej miejsce w samorządzie województwa może zająć Grzegorz Kurczuk.
Grzegorz Kurczuk (rocznik ’49 r.) to polityk o bogatym CV. Był w PZPR, SLD, związał się z Twoim Ruchem Janusza Palikota, a przez ostatnie lata z Nową Lewicą. Był czołową postacią w partyjnej strukturze, tzw. jednym z baronów wojewódzkich. Był również senatorem i wicemarszałkiem Senatu, trzykrotnie posłem oraz ministrem sprawiedliwości i prokuratorem generalnym (w latach 2002-2004). Ostatnio mniej udzielał się w życiu partyjnym i publicznym- w 2019 roku zajął fotel prezesa Rady Okręgowej Polskiego Związku Działkowców w Lublinie.
Radnym sejmiku województwa próbował już zostać w 2018 roku (z listy SLD Lewica Razem), ale mandatu nie zdobył. Teraz nieoczekiwanie wystartował z wysokiej pozycji z list Koalicji Obywatelskiej zamiast z list Lewicy. W rozmowie z Jawnym Lublinem nie ukrywał wówczas, że „w beznadziejne polityczne przedsięwzięcia się nie wdaje”. – Szkoda czasu, pracy i pieniędzy – mówił.
Działacze Nowej Lewicy byli jego postawą oburzeni i zapowiedzieli wyrzucenie Kurczuka z partii. Tak też się stało – w połowie maja sąd partyjlny Nowej Lewicy wykluczył Kurczuka z patyjnych struktur.
Powiązane artykuły
