Wesprzyj Kontakt

3 minuty czytania  •  27.01.2021 16:40

Czy na Felinie powstanie Punkt Selektywnej Zbiórki Odpadów? Mieszkańcy mają obawy

fot. Mateusz Adamczyk

Udostępnij

W czwartek na sesji radni zdecydują, czy przekazać miejskiej spółce LPGK miejski grunt na Felinie. Spółka chce przenieść tam Punkt Selektywnej Zbiórki Odpadów. Mieszkańcy dzielnicy boją się brzydkiego zapachu. Woleliby w tym miejscu tereny zielone.

Już w czwartek radni, na wniosek Prezydenta, zajmą się uchwałą dot. przekazania miejskich działek jako wkład do spółki Lubelskie Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej (to jedna z miejskich spółek).

Zmiany potrzebne do efektywnego prowadzenia punktu selektywnej zbiórki odpadów

Jutro radni miejscy będą głosować nad przekazaniem LPGK terenów w rejonie ulicy Plewińskiego na Felinie.

Jak możemy się dowiedzieć z uzasadnienia uchwały, prowadzony przez Spółkę PSZOK, mieści się aktualnie przy ul. Głuskiej 6 w Lublinie, na działce którą LPGK Sp. z o.o. odpłatnie dzierżawi od Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego Sp. z o.o. w Lublinie. Celem działania PSZOK jest przyjmowanie od mieszkańców miasta Lublin, uiszczających na rzecz Gminy Lublin opłaty za gospodarowanie odpadami, określonych w Regulaminie Punktu kategorii odpadów komunalnych wytworzonych w gospodarstwach domowych osób przekazujących odpady.

– Przekazanie gruntów będących przedmiotem niniejszej uchwały pozwoli na zorganizowanie PSZOK w docelowym miejscu do tego przeznaczonym, a także pozwoli Spółce na sprawniejszą i swobodniejszą gospodarkę zajmowanym terenem i dokonywanie zmian niezbędnych do dalszego, efektywnego prowadzenia i zarządzania Punktem – wskazuje Prezydent w uzasadnieniu do projektu uchwały.

Mieszkańcy boją się hałasu i niebezpiecznych odpadów

– Mieszkańcy obawiają się spadku wartości nieruchomości, hałasu pochodzącego z wielkogabarytowych odpadów, niebezpieczeństw związanych ze składowaniem. Otrzymaliśmy informacje, że na wysypisku mają być składowane strzykawki – tłumaczy Arkadiusz Gołębiowski, przewodniczący zarządu dzielnicy Felin.

– 297 metrów do najbliższego budynku mieszkalnego, tyle wynosi odległość od planowanej inwestycji przy przeniesieniu punktu selektywnej zbiórki odpadów z ulicy Głuskiej. Piękny obszar tuż na granicy zdegradowanej przez torowisko kolejowe i ul. Mełgiewskiej, wciśnięty pomiędzy zabudowania mieszkalne ma być przekształcony w kolejny punkt odpadów, opon, koszonej trawy (na Mełgiewskiej skład frakcji zielonej zasmradza całą okolicę aż po Kalinówkę) – zwraca uwagę Grzegorz Gryzio, mieszkaniec Felina i członek Rady Dzielnicy.

– W tym miejscu chętnie widzielibyśmy Rodzinne Ogródki Działkowe których nam brakuje. Skwerki, parki. Niestety skazani będziemy na kolejne kontenery wytwarzające smród – mówi Gryzio.

Jednak jest to mało prawdopodobne, aby w tym miejscu miasto urządziło tereny zielone. W aktualnie obowiązującym miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego działki są oznaczone jako tereny aktywności gospodarczej.

Co na to radni?

Miejscy radni wcale nie są przekonani do zlokalizowania na Felinie punktu selektywnej zbiórki odpadów komunalnych.

– Powinno to być ulokowane w miejscu, gdzie ludzie jeszcze nie mieszkają. Jestem zdecydowanym przeciwnikiem – mówi Robert Derewenda, radny miasta Lublin (Klub Radnych Prawa i Sprawiedliwości).

– Doświadczenia PSZOK z ulicy Głuskiej wskazują na to, że taki obiekt nie jest uciążliwy. Niektórzy mieszkańcy wręcz chwalą sobie to, że w okolicy mogą oddać np. niepotrzebne meble, czy pozostałości po budowie. Z drugiej strony rozumiem obawy mieszkańców, że ruch pojazdów może być nieco większy niż obecnie, dlatego też nie poprę tego projektu – mówi nam Bartosz Margul, radny miasta Lublin (Klub Radnych Krzysztofa Żuka).

Nie jest tak, że unikniemy tego typu składowisk. Trzeba to ulokować w miejscu gdzie nie ma domów, lub gdzie mieszkańcy wiedzieli wcześniej, że może tam powstać składowisko odpadów – wyjaśnia radny Derewenda.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *