Wesprzyj Kontakt

4 minuty czytania  •  11.09.2020 14:30

Czy miejski monitoring naprawdę nas chroni? (część III)

Udostępnij

Wiemy już kiedy monitoring działa. Czy są sytuacje, w których nie działa? Niestety są. Statystyki wskazują, że chodzi m.in. o rejestrowanie wykroczeń drogowych.

Gdy spojrzymy na porównanie statystyk Straży Miejskiej i podejmowanych interwencji na podstawie monitoringu możemy zauważyć pewną prawidłowość – na monitoringu nie widać wykroczeń drogowych!
Straż Miejska podjęła w 2019 roku 37 tysięcy interwencji, z czego 60% po zgłoszeniach mieszkańców:
– 16 tysięcy interwencji dotyczyło wykroczeń drogowych, co stanowi 43% wszystkich interwencji, w tych sprawach aż 63% interwencji inicjowali mieszkańcy,
– 22 tysiące interwencji dotyczyło wykroczeń porządkowych Straż Miejska, co stanowi 57% wszystkich interwencji, w tych sprawach 55% interwencji inicjowali mieszkańcy.
W przypadku monitoringu zgłoszeń dot. wykroczeń drogowych jest dwukrotnie mniej – stanowią tylko 25% zgłoszeń! Czy operatorzy centrum wizyjnego przymykają oko na wykroczenia drogowe? Zdaniem Ratusza nie. – W przypadku, gdy dyżurny Straży Miejskiej pełniący służbę w Centrum Monitoringu Miejskiego ujawnia wykroczenie, niezwłocznie przekazuje informację patrolowi, który podejmuje czynności wobec sprawcy – tłumaczy Justyna Góźdź z Biura Prasowego w Kancelarii Prezydenta Miasta Lublin.

Niewykorzystane możliwości

Stare Miasto to miejsce, gdzie mieszkańcy i turyści najdotkliwiej odczuwają kwestię wykroczeń drogowych. Dostawy poza dopuszczalnymi godzinami, wjazd nieuprawnionych pojazdów, parkowanie byle gdzie, choć jest to dopuszczalne tylko w wyznaczonych miejscach. Ściganie wykroczeń ułatwić powinien fakt, że wjechać i wyjechać można tylko jedną ulicą. Dodatkowo Stare Miasto jest dosłownie naszpikowane kamerami monitoringu, które mogłoby wyłapywać osoby łamiące przepisy. Nagrania z monitoringu może przeglądać Straż Miejska i na ich podstawie zgłaszać wykroczenia. W tej chwili działanie takie nie jest realizowane. – Centrum Monitoringu Wizyjnego nie prowadzi weryfikacji prawidłowości parkowania aut na Starym Mieście, kontroli zgód na wjazd na teren Starego Miasta, abonamentów postojowych oraz zgód dla nowożeńców na zaparkowanie pod Trybunałem Koronnym – tłumaczy Justyna Góźdź z Biura Prasowego w Kancelarii Prezydenta Miasta Lublin. Funkcjonowanie monitoringu na Starym Mieście negatywnie ocenia Rada Dzielnicy. – Zgłaszaliśmy przypadki dewastacji mienia na Starego Miasta, jednak na podstawie monitoringu nie udało się ustalić sprawców –słyszymy od przewodniczącego zarządu Dzielnicy Stare Miasto Michała Makowskiego. Warto tutaj przypomnieć, że monitoring przechowuje nagrania przez 30 dni, zamontowane kamery są obrotowe, a zoom pozwala czytać restauracyjne menu.

Problem ten nie dotyczy jednak wyłącznie Starego Miasta. Działacze z Pieszego Lublina są zaniepokojeni przymykaniem oka na wykroczenia drogowe. – Straż Miejska w wielu polskich miastach wystawia mandaty na podstawie materiałów nagranych przez monitoring. Część z nich robi to nawet w oparciu o zdjęcia i nagrania wykroczeń przesyłanych przez mieszkańców bez konieczności składania przez nich zeznań w komendzie Straży Miejskiej. W Lublinie wystarczyłoby pilotażowo objąć stałymi dozorem kilka/kilkanaście miejsc na Starym Mieście i w Śródmieściu, gdzie nielegalne parkowanie jest szczególnie uciążliwe dla pieszych – komentuje Krzysztof Lipka z grupy Pieszy Lublin. Liczba wykroczeń jest tak duża, a władze miasta na nie tak znieczulone, że nawet na miejskim profilu na facebooku non stop pojawiają się komentarze wskazujące, że na zdjęciu widać wykroczenie drogowe.

Rejestrowanie wykroczeń można zautomatyzować. Przykładowo system komputerowy mógłby rozpoznawać tablice pojazdów wjeżdżających na Stare Miasto i na tej podstawie wyłapywać np. dostawy poza dopuszczalnymi godzinami. Odpowiednia kamera została zamontowana dawno temu, choć miała służyć ręcznemu wyłapywaniu wykroczeń. – Kamera strzegąca wjazdu na Stare Miasto została zamontowana ze środków Rady Dzielnicy. Mimo to wjazd na Stare Miasto nie jest weryfikowany – informuje Michał Makowski z Rady Dzielnicy.

Systemy automatycznie rozpoznające tablice rejestracyjne działają już na autostradach, czy w galeriach handlowych, nawet tych lubelskich! Od niedawna w podobny sposób Warszawa kontroluje Strefę Płatnego Parkowania. Po ulicach jeździ auto z kamerą, które odczytuje numery rejestracyjne i od razu sprawdza czy kierowca uiścił opłatę za parkowanie. Praktyka pokazuje, że rozwiązania takie są już powszechnie stosowane.

System automatycznego rozpoznawania tablic rejestracyjnych można by także zintegrować ze słupkiem, który strzegłby wjazdu na Stare Miasto skuteczniej. Poza godzinami dostaw nie wpuszczałby wybranych samochodów. Pomysł taki powstał już wiele lat temu, jednak miasto nie było chętne na jego realizację. W bieżącym roku Rada Dzielnicy postanowiła zapłacić za odpowiednią dokumentację. Prezydent obiecał jednak, że sam to sfinansuje w trybie zaprojektuj i wybuduj. W efekcie do dziś nie ogłoszono nawet przetargu na taką dokumentację.


Armatą w mola

Wyłapywanie wykroczeń drogowych na podstawie monitoringu w większości lubelskich przypadków można porównać do strzelania z armaty w mola. Lubelscy kierowcy lubią zawłaszczać każdą przestrzeń pod parkingi. W tej sytuacji władze miasta powinny eliminować możliwość parkowania w takich miejscach. Parkowanie bez pozostawienia wystarczającej szerokości chodnika, czy zbyt blisko przejścia powinno być niemożliwe a nie egzekwowane przez monitoring!

W wielu miastach Polski problem ten rozwiązuje się słupkami. Stawia się je tam gdzie parkować nie można. W Lublinie przez wiele lat stano na stanowisku, że słupki nie są rozwiązaniem, bo to kwestia kultury osobistej. Gdy bitwę o kulturę miasto koncertowo przegrało (nic nie robieniem) to podjęto decyzję o ustawieniu słupków. Bitwę o słupki miasto też przegrało, bo okazało się, że nie ma na to chętnych i był to problem nie do przeskoczenia… I choć problem z ustawianiem słupków, koszy, ławek jest znany władzom miasta od lat to nie zdecydowano się na jego rozwiązanie. Paleta możliwości jest szeroka np. zlecanie tego spółkom komunalnym czy łączenie drobnych przetargów w większe.

Obserwując wszystko z boku można odnieść wrażenie, że Lublin… sprzyja kierowcom.


W części I garść statystyk z lubelskiego monitoringu.

W części II rzecznik prasowy Straży Miejskiej Miasta Lublin Robert Gogola opowie o sytuacjach, w których monitoring okazał się skuteczny.

W części IV pytamy eksperta Wojciecha Klickiego z Fundacji Panoptykon o skuteczność monitoringu i kwestie RODO.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *