Wesprzyj Kontakt

2 minuty czytania  •  01.03.2017 11:45

Czekając na Lubelski Rower Miejski

Udostępnij


Odrobina słońca, dodatnia temperatura i brak opadów sprawiły, że w ostatni dzień lutego na ulicach Lublina można było zobaczyć więcej rowerzystów. Sprawdziliśmy jak na początek sezonu rowerowego przygotowane są miejskie wypożyczalnie.

Rowery publiczne w Polsce

Po przerwie zimowej na ulice Warszawy, Wrocławia, Poznania, Łodzi, Szczecina, Torunia i Bydgoszczy wróciły dziś rowery publiczne. W Krakowie przerwy zimowej nie było. Nowy system 4-tej generacji funkcjonuje cały rok. Dzięki technologii GPS i komputerom pokładowym pozwala zostawić rowery także poza stacjami. W „Polsce B” przerwa zimowa trwa dalej. W Białymstoku rowery mają wrócić 21 marca, w Rzeszowie 1 kwietnia.

Lubelski Rower Miejski

Kiedy na ulicach Lublina pojawią się rowery publiczne – jeszcze nie wiadomo. Zgodnie z umową system powinien wystartować 1 kwietnia. Umowa dopuszcza, jednak wcześniejszy start systemu. W 2016 roku, po petycji Porozumienia Rowerowego jednoślady pojawiły się w pierwszy dzień wiosny. W tym roku może być podobnie, jednak w tej sprawie nie zapadły jeszcze żadne decyzje. – Warunki atmosferyczne są niepewne – tłumaczy rzeczniczka prasowa Ratusza Beata Krzyżanowska. Stanowisko takie dziwi, biorąc pod uwagę, że wszystkie inne duże systemy już wystartowały. Także statystyki z lubelskiego systemu pokazują, że przy dobrej pogodzie chętniej wypożyczamy rowery na początku sezonu, niż pod jego koniec – w listopadzie (źródło: Oś czasu pokazująca liczbę wypożyczeń oraz średnią temperaturą za rok 2015,2016). Na pocieszenie można dodać, że od poniedziałku ponownie ruszyła wypożyczalnia roweru towarowego mieszcząca się w filii Miejskiej Biblioteki Publicznej Biblio na ul. Szaserów.


Na koniec 2016 roku Lubelski Rower Miejski był 3 co do wielkości systemem rowerów publicznych w Polsce. W roku 2016 jednoślady były wypożyczone ponad 850 tysięcy razy. Tylko 20% wypożyczeń trwało dłużej niż 20 minut, co wiązało się dla użytkownika z opłatą.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *