Wesprzyj Kontakt

4 minuty czytania  •  04.02.2021

Budżet obywatelski nie dla seniorów

Udostępnij

W listopadzie ogłoszono wyniki kolejnej – już VII – edycji budżetu obywatelskiego. W zamyśle Budżet Obywatelski miał aktywizować mieszkańców i odpowiadać na ich problemy w skali mikro, czyli tych, których nie widać z wysokości Ratusza. Jak tegoroczny Budżet Obywatelski odpowiada na potrzeby seniorów? Czy mieszkańcy dostrzegają kłopoty i problemy tej części lubelskiej społeczności?

Budżet Obywatelski – a w szczególności już same projekty składane przez mieszkańców – miał w założeniu wskazywać niedociągnięcia, które przeszkadzają mieszkańcom w życiu oraz wskazywać w jakim kierunku chcieliby się aktywizować. Niestety, bardzo często przypomina on po prostu pilny wykaz zadań, które i tak należą do Ratusza. Drogi, parkingi, chodniki, ścieżki rowerowe – to wszystko jest ważne, ale miasto powinno inwestować w te dziedziny bez wyręczania się budżetem obywatelskim.

Co prawda to na mieszkańców spada odpowiedzialność za jakość ich pomysłów, ale są one też probierzem jakości życia w mieście. Jeśli chodniki są krzywe, to trudno myśleć o składaniu propozycji mających na celu budowanie tkanki społecznej miasta.

Seniorzy to ok. 25% mieszkańców Lublina. Budżet obywatelski to szansa także dla nich, żeby wskazać swoje potrzeby i poprosić pozostałych mieszkańców o wsparcie. Sprawdzamy czy w tegorocznej edycji były projekty przyjazne najstarszym mieszkańcom Lublina i czy zdobyły one uznanie głosujących.

Projekty senioralne? Na marginesie

Od razu pomijamy projekty związane z chodnikami, parkingami czy nawet ścieżkami rowerowymi. Nie bierzemy też pod uwagę propozycji rewitalizacji terenów zielonych. Oczywiście, seniorzy też z takich udogodnień korzystają, ale są to projekty, które mają poprawić jakość życia wszystkich mieszkańców – nie tylko seniorów.

Przeglądając projekty tegorocznego BO zaledwie dwa: „Aktywny Lublin” oraz „Samodzielny Senior” wprost odwoływały się do aktywizacji najstarszej grupy mieszkańców Lublina. To tyle samo ile w BO było pomysłów dotyczących odkomarzania miasta.

Obie „senioralne” propozycje dotyczyły zajęć sportowych np. gimnastyki. Projekt „Aktywny Lublin” zyskał poparcie 1248 mieszkańców i będzie realizowany. Możliwe, że jego popularność wzięła się stąd, że zajęcia będą odbywały się z podziałem na grupy wiekowe, więc nie tylko zyskają seniorzy.

Projekty „niewybieralne”

„Samodzielny senior” to natomiast projekt przeznaczony tylko dla jednej grupy wiekowej. Starsi mieszkańcy mogliby poznać tajniki CrossFitu pod czujnym okiem profesjonalnych trenerów. Niestety, na pomysł zagłosowało zaledwie 127 osób.

Propozycji dla seniorów można szukać też w zajęciach samoobrony dla kobiet (przepadł w głosowaniu), ale brakowało w nim np. jednoznacznego zwrócenia się do osób starszych i zachęcenia do wzięcia udziału w akcji.

Nawet pomysł „Łączymy pokolenia: Integracyjna strefa aktywności Tatary-Hajdów-Zadębie”, który będzie realizowany, tylko z nazwy aktywizuje również seniorów. W szczegółach projektu widać troskę nad losem dzieci i młodzieży, a choć osoby starsze będą mogły korzystać z siłowni na powietrzu, to i tutaj brakuje zachęty skierowanej wprost do tej grupy mieszkańców. Samo postawienie siłowni nie rozwiązuje problemu mniejszej aktywności ruchowej seniorów.

Rozwiązanie? Obywatelski Budżet Senioralny

Zasady BO i obowiązek zainteresowania znacznej grupy mieszkańców projektem jest przekleństwem mniejszych grup. Miejski projekt, żeby został wybrany musi uzbierać ok. tysiąca głosów, a dzielnicowe z reguły co najmniej 500. To liczby nie do przekroczenia dla pomysłów senioralnych. Dlatego utworzenie specjalnych zasad dla pomysłów aktywizujących najbardziej doświadczonych mieszkańców miasta wydaje się być koniecznością. Przykład już mamy w postaci Młodzieżowego Budżetu Obywatelskiego. W pierwszej edycji dzieci, młodzież i studenci uczący się w Lublinie otrzymali wsparcie finansowe na realizację własnych inicjatyw w wysokości 1 000 zł, 3 000 zł, a nawet 5 000 zł, w sumie – 96 tys. złotych. Najmłodsi mieszkańcy naszego miasta musieli zdobyć niewielkie poparcie pod swoimi projektami. Przy pomysłach z grupy „duże” chodziło zaledwie o 50 młodych osób.

Warto, żeby i seniorzy dostali swoją pulę pieniędzy. Na początku nie muszą to przecież być miliony z miejskiej, wspólnej, a co za tym idzie również i ich kasy.

Kto wygrał głosowanie w 2020 roku?

Do realizacji ma trafić 40 projektów wartych ponad 12 mln zł. To o ok. trzy miliony mniej niż w poprzedniej edycji. Powód? Cięcia związane z pandemią. W tym roku mieszkańcy Lublina wybierali spośród 82 projektów zgłoszonych do budżetu obywatelskiego. W głosowaniu wzięło udział 18 234 osób. Ostatecznie realizowanych będzie dziewięć projektów ogólnomiejskich oraz 31 dzielnicowych.

W tegorocznym głosowaniu największą popularnością cieszył się projekt „Zalew Zemborzycki miejscem wypoczynku wszystkich Lublinian”. Zdobył 3729 głosów. Do końca 2021 mają być m.in. odnowione alejki wokół Zalewu. Lublinianie stawiają na ekologię, bo na drugim miejscu znalazł się projekt „Lublin przeciw zanieczyszczeniu powietrza – drzewa dla każdej dzielnicy”. Uzyskał 2238 głosów. Powstać ma też tysiąc budek dla Jerzyków, które mają w naturalny sposób pomóc w odkomarzaniu miasta.

Swój sukces mogą ogłosić też rowerzyści. Aż osiem projektów wybranych przez mieszkańców do realizacji ma za zadanie poprawić jakość i bezpieczeństwo poruszania się rowerami po mieście.

Wśród projektów dzielnicowych najwięcej jest tych związanych z remontem chodników, parkingów czy też postawieniem oświetlenia.

Miejscy urzędnicy mają teraz czas na szczegółowe rozmowy z pomysłodawcami. Wszystkie zwycięskie projekty powinny zostać ukończone do końca 2021 roku.

Michał Jackowski

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Powiązane artykuły