Wesprzyj Kontakt

3 minuty czytania  •  13.10.2020 14:51

Budżet Obywatelski 2021: kto ma szanse, kto odpadł w przedbiegach, a kto już może otwierać szampana?

Udostępnij

Głosowanie w Budżecie Obywatelskim jeszcze się nie zaczęło a są już pierwsi przegrani. Niektórzy mogą też już otwierać szampana, bo jest prawie pewne, że te projekty przejdą. Kto wciąż walczy o wygraną w budżecie i jakie są jego szanse?

Przed nami głosowanie w Budżecie Obywatelskim. W porównaniu do poprzednich lat będzie to głosowanie dużo skromniejsze, bo wybierać będzie można tylko z 91 projektów. Rok temu projektów było ponad połowę więcej! Z jednej strony jest to efekt mniejszej liczby zgłoszeń: w tym roku mieszkańcy zgłosili 157 projektów, gdy rok temu ponad 210. Z drugiej strony, w bieżącym roku urzędnicy odrzucili bardzo dużo projektów. W pierwszym rzucie odpadło prawie połowę projektów (74), po odwołaniach prezydent przywrócił tylko 11 z nich.

Jest też już pierwszy przegrany. To dzielnica Wrotków, w której nie zgłoszono żadnego projektu do Budżetu Obywatelskiego. Szampana mogą za to otwierać autorzy projektów z 8 dzielnic: Czechów Północny, Felin, Głusk, Kalinowszczyzna, Konstantynów, Sławinek, Tatary i Węglin Południowy. Tam zgłoszono tylko po jednym projekcie. Wygrana jest więc prawie pewna. Na projekt musi jeszcze zagłosować minimum 100 mieszkańców.

Największa konkurencja będzie miała miejsca na dwóch dzielnicach: Hajdów-Zadębie i Kośminek. Tam zgłoszono aż po 4 projekty.

Mniej pieniędzy na budżet zatrzyma projekty inwestycyjne?

W przyszłym roku na Budżet Obywatelski przeznaczono tylko 12 milionów złotych (w poprzednich latach było to po 15 milionów). Od dawna wiadomo było, że oznacza to mniejszą liczbę projektów, które zostaną zrealizowane. Przynajmniej tych ogólnomiejskich. Bez zmian pozostała gwarancja realizacji jednego projektu na każdej dzielnicy. Jednocześnie podniesiono też jego kwotę – z 300 000 zł na 350 000 zł. W efekcie na projekty ogólnomiejskie mogło zostać tylko 2,5 mln zł. Zgodnie z regulaminem z projektów ogólnomiejskich 1,8mln zł ma być przeznaczone na projekty nieinwestycyjne. Hipotetycznie na projekty inwestycyjne zostałoby tylko 0,7mln zł. Inaczej mówiąc: żaden nie byłby zrealizowany, ponieważ projekty inwestycyjne mogą kosztować do 1,5 mln zł.

Na projekty ogólnomiejskie zostanie jednak więcej środków, ponieważ projekty dzielnicowe nie wykorzystają całości środków. Jeśli spośród zgłoszonych projektów wygrają te najdroższe to będę kosztowały 8,5 mln zł (przy 9,5 mln zł, gdyby 27 dzielnic wykorzystało po 350 000 zł). Jeśli zaś wygrają te najtańsze to będą kosztować 6,3 mln zł. Oznacza to, że na projekty inwestycyjne powinno pozostać między 2,2 a 3,9 mln zł. Pozwoli to na realizację ok. 2-3 projektów inwestycyjnych.

Kto ma szansę na wygraną?

Jakie są szanse na realizację projektów? Na każdą dzielnicę przypadają średnio 2 projekty dzielnicowe. Projektów ogólnomiejskich nieinwestycyjnych zgłoszono 25, szansę na realizację ma co najmniej 9 projektów. W przypadku projektów ogólnomiejskich inwestycyjnych – na 10 zostaną wybrane 2-3 projekty. Na podstawie wyników z poprzednich lat można prognozować, że spośród projektów nieinwestycyjnych największą popularnością będą się cieszyć te dotyczące aktywności sportowej (9 projektów) oraz pomocy zwierzętom (4 projekty).

Budżet Obywatelski umiera?

Budżet obywatelski umiera, bo nie jest wiarygodny – mówi Krzysztof Wiśniewski przewodniczący Zarządu Dzielnicy Czuby Południowe. Spośród projektów, które zgłaszał i które wygrały w Budżecie Obywatelskim, tylko jeden został zrealizowany. Jak sam mówi po czasie i w niepełnym zakresie, ponieważ pierwotna wycena okazała się niedoszacowana. Chodzi o wąwóz Jana Pawła II.

Podobną opinię podziela wielu mieszkańców. Z jednej strony mieszkańcy, którzy zgłaszali projekty wycofują się z budżetu, bo nie mogą się doczekać realizacji swoich projektów, a na etapie oceny formalnej rzuca im się kłody. Z drugiej strony mieszkańcy, którzy tylko wybierają projekty, też są coraz mniej aktywni. Po głosowaniu praktycznie nie mają szansy dowiedzieć się co się stało z projektem. Czy wygrał? Czy został zrealizowany? W efekcie coraz mniej mieszkańców włącza się w głosowanie.

W końcu sam prezydent pokazuje co sądzi o projektach wybranych przez mieszkańców – te projekty w pierwszej kolejności wypadły z budżetu miasta, z powodu koronawirusa, nie są przez lata realizowane.

Jak będzie w tym roku? Zobaczymy.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Powiązane artykuły

5 minut czytania

26.10.2024

Historia jednego komentarza, czyli dlaczego prezes TBV kopał w krzesła i ile oszczędził na podatku od górek czechowskich

Na sformułowania „TeBeWał” i „debilny sposób” prezes deweloperskiej spółki Wojciech…

9 minut czytania

06.10.2024

Cztery pasy w zielonym wąwozie na Czubach. „Jak można ludziom pod oknami budować taką drogę?”

„Nie! dla zabudowy parku w wąwozie”, „Europejska Stolica Kultury zabija…

4 minuty czytania

02.10.2024

Lublin zyska 131 mln zł, ale prezydent Żuk i tak będzie emitować nowe obligacje

Lubelski Ratusz cieszy się z dodatkowych pieniędzy, jakie z budżetu…

9 minut czytania

13.09.2024

„Lider wśród liderów”. Tyle certyfikatów co Lublin nie kupiło żadne inne miasto

91 tys. zł wydał już Urząd Miasta na certyfikaty, które…

5 minut czytania

02.09.2024

„Kpina z pasażerów” i „cała Polska się z nas śmieje” czyli nowy rozkład jazdy w Lublinie

Miała być wielka rewolucja – jest wielkie rozczarowanie. – W…

6 minut czytania

31.08.2024

Fundusz swojaków. Radny Polski 2050 dostał dyrektorską posadę. To kolejny polityk koalicji w tej instytucji

Paweł Kurek, radny sejmiku województwa lubelskiego, z wykształcenia nauczyciel, to…

4 minuty czytania

30.08.2024

Urząd jak „folwark zwierzęcy”. Najpierw dyrektor zatrudniał, teraz zwalnia grupowo

Związany z Suwerenną Polską dyrektor biura geodezji w Lublinie ma…

5 minut czytania

07.08.2024

Przechowalnia Plus. Bezrobotni z PiS znaleźli posady u marszałka

Województwo lubelskie stało się idealnym miejscem na przeczekanie gorszych czasów…