9 minuty czytania • 14.02.2025 18:00
Brzoska polskim Muskiem i będzie nowy program mieszkaniowy – tylko rynek wtórny. Przegląd tygodnia 07.02-14.02.2025
Udostępnij
Donald Tusk zapowiada „rok przełomu” dla Polski, Europa jest w szoku po rozmowie Trumpa z Putinem, a Jacek Sutryk mierzy się z druzgocącymi ustaleniami ws. Collegium Humanum. tymczasem rząd przedstawia założenia nowego programu mieszkaniowego. deweloperzy nie będą zadowoleni.
Tusk o „roku przełomu dla Polski”
Premier Donald Tusk ogłosił nową strategię gospodarczą, kładąc nacisk na inwestycje oraz deregulację. Jak podkreślił, rok 2025 ma być przełomowy dla Polski – To rocznica koronacji Bolesława Chrobrego, który wykazał się odwagą, wizją i politycznym sprytem. Wtedy Polska awansowała do pierwszej ligi państw europejskich. Dziś musimy podążać tą samą drogą – powiedział premier.
Strategia rządu ma opierać się na masowych inwestycjach. – W 2025 roku inwestycje w Polsce wyniosą ponad 650 mld zł. To ostrożny szacunek, możliwe, że suma będzie bliższa 700 mld zł. To historyczny rekord – zapowiedział szef rządu, a inwestycje mają koncentrować się na bezpieczeństwie, energetyce, logistyce oraz inteligentnej gospodarce.
Współpraca z gigantami technologicznymi
Rząd prowadzi rozmowy z liderami Google, Amazona, IBM i Microsoftu. – Szefowie Microsoftu i Google będą w najbliższych dniach w Polsce, by finalizować plany inwestycyjne – poinformował Tusk, a Google już zapowidziało dużą inwestycję.
Jak mówił premier, jego celem jest zapewnienie taniej enegrii dla inwestorów. Chodzi mu o zielony prąd oraz „inne formy energi”. To budowa drugiej (pierwsza jest planwana) elektrowni atomowej.
Rafał Brzoska polskim Elonem Muskiem
Premier podkreślił, że deregulacja jest warunkiem koniecznym dla konkurencyjności Polski i Europy. – Nie wyobrażam sobie, aby ten proces był czysto urzędniczy – zaznaczył i zwrócił się również do obecnego na sali Rafała Brzoski, prezesa InPost. – Czytałem, że deregulacja nie jest trudna, tylko trzeba chcieć. Skoro wie pan, co robić, niech się pan za to weźmie. Możemy liczyć na pana rekomendacje? – zapytał Tusk.
Rafał Brzoska przyjął zaproszenie i został mianowany na lidera zespołu doradczego ds. deregulacji. Od razu został przez media obwołany polskim Elonem Muskiem. Minister finansów Andrzej Domański wyjaśnia jednak o ich podobieństwo wyjaśnia, że – różnica jest bardzo poważna, Musk pracuje w amerykańskiej administracji. Zajmuje się procesem deregulacji w amerykańskiej administracji, a tutaj mówimy o działaniach na rzecz biznesu.
Brzoska będzie odpowiedzialny za analizę barier administracyjnych, które utrudniają działalność przedsiębiorcom. Jego zadaniem będzie przygotowanie konkretnych rekomendacji, zwłaszcza takich, które nie wymagają zmian ustawowych i mogą zostać wdrożone szybko. Zespół Brzoski ma funkcjonować równolegle do działań Ministerstwa Rozwoju i Technologii, uzupełniając jego prace.
Zmiany podatkowe
Minister finansów zapowiedział też reformy podatkowe, w tym ograniczenie podatku Belki, podniesienie limitu zwolnienia podmiotowego w VAT do 240 tys. zł oraz zmianę podatku miedziowego. „W 2026 roku zmniejszymy wpływy z podatku miedziowego o 0,5 mld zł, a w 2027 roku o kolejne 700 mln zł” – zapowiedział Domański.
Nowa strategia rządu zakłada dynamiczny rozwój gospodarczy i wzmocnienie pozycji Polski w Europie poprzez rekordowe inwestycje, modernizację infrastruktury oraz współpracę z liderami technologii.
Europa w szoku po rozmowie Trumpa z Putinem – czy kontynent został pozostawiony sam sobie?
Po rozmowie telefonicznej Donalda Trumpa z Władimirem Putinem europejskie stolice ogarnęły niepokój. Amerykański prezydent dał jasno do zrozumienia, że zamierza zakończyć wojnę w Ukrainie za wszelką cenę, nie przejmując się bezpieczeństwem Europy.
„The Financial Times” szeroko opisuje reakcje europejskich liderów na najnowsze stanowisko Waszyngtonu. Niemiecki minister obrony Boris Pistorius skrytykował fakt, że administracja USA rozważa przyznanie Rosji koncesji terytorialnych jeszcze przed rozpoczęciem negocjacji. Nawiązał w ten sposób do słów amerykańskiego sekretarza obrony Pete’a Hegsetha, który podczas spotkania NATO w Brukseli wykluczył możliwość członkostwa Ukrainy w Sojuszu i określił powrót kraju do granic sprzed 2014 roku jako „nierealistyczny”. Pistorius podkreślił, że usunięcie tematu akcesji Ukrainy z agendy osłabia pozycję negocjacyjną Zachodu.
Przedstawiciele Unii Europejskiej i NATO starają się zachować spokój. Henna Virkkunen, unijna komisarz ds. obronności, zaznaczyła, że Ukraina musi być częścią dyskusji na temat swojej przyszłości. Podobne stanowisko wyraził sekretarz generalny NATO Mark Rutte, choć coraz wyraźniej widać, że Europa traci nadzieję na skuteczną współpracę z administracją Trumpa.
Ostra reakcja Europy Środkowo-Wschodniej
Znacznie bardziej stanowcze komentarze płyną z Europy Środkowo-Wschodniej. Premier Polski Donald Tusk zaapelował o ścisłą współpracę Ukrainy, UE i USA w obliczu rosyjskiej agresji. Litewska minister obrony Dovilė Šakalienė ostrzegła, że brak spójnego frontu demokratycznego świata wobec Rosji może doprowadzić do najciemniejszych czasów od II wojny światowej.
Czy Europa może liczyć na USA?
Amerykańska agencja prasowa Bloomberg zwraca uwagę na potencjalne skutki wycofania się USA ze zobowiązań obronnych wobec Europy. Nowy sekretarz obrony USA jednoznacznie stwierdził, że bezpieczeństwo Starego Kontynentu „nie jest już strategicznym priorytetem” dla Waszyngtonu. W kuluarach mówi się o planach wycofania 20 tys. amerykańskich żołnierzy z Niemiec, co mogłoby mieć dramatyczne konsekwencje dla europejskiego systemu obronnego. Koszt zastąpienia amerykańskich gwarancji przez europejskie państwa wynosiłby nawet 3 bln dolarów.
Podziały w NATO i przyszłość europejskiego bezpieczeństwa
Sytuacja prowadzi do coraz większych napięć wewnątrz NATO. Szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski podczas spotkania Trójkąta Weimarskiego podkreślił konieczność dalszego wsparcia militarnego dla Ukrainy, ale atmosfera wśród europejskich polityków jest pełna niepewności.
Szef Ministerstwa Obrony Narodowej Władysław-Kosiniak Kamysz w środę potwierdził, że Polska nie wyśle wojska na Ukrainę – Najlepszą misją będzie misja firm amerykańskich, polskich, europejskich na Ukrainie, bo to jest największa gwarancja bezpieczeństwa. Nie ma większej. Moim zdaniem mniej dają żołnierze niż dają inwestycje – powiedział szef MON.
Jana Puglierin z Europejskiej Rady ds. Stosunków Międzynarodowych porównuje obecną sytuację do nierozwiązywalnego trójkąta. USA dążą do zakończenia wojny za wszelką cenę, Ukraina oczekuje twardych gwarancji bezpieczeństwa, a Europa nie jest gotowa na samodzielne stawienie czoła Rosji. Bez zaangażowania Waszyngtonu ten układ sił nie domknie się, a Europa może zostać pozostawiona sama sobie wobec rosnącego zagrożenia.
Coraz wyraźniejsze staje się, że Europa stoi przed historycznym wyzwaniem – budowania własnej niezależnej strategii bezpieczeństwa w nowej rzeczywistości geopolitycznej.
Sutryk pogrążony. Druzgoczące ustalenia ws. Collegium Humanum
W świetle nowych faktów dotyczących afery Collegium Humanum, ujawnionych w programie „Czarno na Białym” TVN24, niepokojący jest brak decyzji Jacka Sutryka o dymisji. Prezydent Wrocławia, jednocześnie prezes Związku Miast Polskich, jest oskarżany przez prokuraturę o uzyskanie dyplomu MBA w zamian za łapówkę oraz oszustwo.
Program we wtorkowy wieczór przedstawił wstrząsające informacje na temat wrocławskich wątków afery Collegium Humanum. Najistotniejszy z nich dotyczy prezydenta Sutryka. Materiały zgromadzone przez dziennikarzy jednoznacznie wskazują na fikcyjny charakter studiów MBA w Collegium Humanum.
Wrocławska filia uczelni stała się miejscem masowego „kształcenia” urzędników, radnych i pracowników miejskich spółek. Jednym z głównych organizatorów tej procedury był dyrektor w Urzędzie Miasta Damian Żołędziewski wraz z żoną Katarzyną – oboje aktywnie uczestniczyli w rekrutacji chętnych na studia.
Dziennikarze ustalili, że około 150 osób związanych z magistratem otrzymało dyplomy MBA, co pozwoliło im zajmować stanowiska w radach nadzorczych spółek skarbu państwa. Niektórzy urzędnicy, w tym wiceprezydent Jakub Mazur, otrzymali dopłaty do studiów – łączna kwota dotacji wyniosła 612 tys. złotych, z czego 76 tys. trafiło do urzędników magistratu.
Fikcyjne studia, realne korzyści
Według anonimowych świadków z Collegium Humanum, studenci MBA otrzymywali najwyższe oceny bez względu na wyniki egzaminacyjne, a weryfikacja wyników była ustawiona tak, by każdy ukończył studia z sukesem. Dziennikarze ujawnili, że Sutryk nigdy nie uczęszczał na zajęcia, a opłatę za studia uiścił dopiero miesiąc przed ich „ukończeniem”.
Otrzymanie dyplomu umożliwiło prezydentowi Wrocławia objęcie funkcji w trzech radach nadzorczych spółek: w Tychach, Gliwicach oraz Kolejach Dolnośląskich. W wyniku tych kadencji zarobił łącznie 230 tys. złotych. Prokuratura twierdzi, że te kwoty zostały wyłudzone.
Polityczne konsekwencje
Jacek Sutryk zdobył reelekcję dzięki poparciu Platformy Obywatelskiej, mimo wcześniejszych podejrzeń dotyczących jego dyplomu. Już w marcu 2024 r. istniały poważne wątpliwości co do legalności jego tytułu MBA, jednak centrala PO zdecydowała się na jego poparcie, co dzisiaj okazuje się wielkim błędem.
Dotychczasowe milczenie prezydenta i unikanie odpowiedzialności wskazują, że na decyzję o dymisji może trzeba jeszcze poczekać.
Collegium Humanum w kryzysie
Afera dotknęła nie tylko polityków, ale także prawdziwych studentów Collegium Humanum, obecnie funkcjonującego pod nazwą Varsovia. Z powodu weryfikacji dokumentów wielu absolwentów uczelni nie może otrzymać dyplomów. Nowe władze szkoły starają się opanować sytuację, lecz skala problemu wydaje się przerastać ich możliwości.
Podróże Nawrockiego
Karol Nawrocki, prezes Instytutu Pamięci Narodowej i kandydat na prezydenta RP wspierany przez PiS, został skrytykowany medialny w związku z licznymi, kosztownymi delegacjami zagranicznymi. IPN odpowiedział na te doniesienia, nazywając je „kłamstwami” i „manipulacjami”.
Na przestrzeni ostatnich trzech lat, od objęcia przez Nawrockiego funkcji prezesa IPN, odbył on 31 delegacji zagranicznych, których łączny koszt wynosił 326 tys. zł. Wyjazdy obejmowały takie miejsca jak Stany Zjednoczone, Włochy, Niemcy, Węgry, Wielka Brytania, Izrael, a także Meksyk, Argentynę, Zimbabwe i RPA. Celem wielu z nich była realizacja projektu „Szlaki Nadziei. Odyseja Wolności”, który upamiętnia działania polskich Sił Zbrojnych podczas II wojny światowej.
Wcześniej, jako dyrektor Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku, Nawrocki wydał na zagraniczne delegacje kolejne 463 tys. zł, co daje łączną kwotę wydaną na podróże w wysokości blisko 800 tys. zł.
W odpowiedzi na artykuły opublikowane w Gazecie Wyborczej dotyczące wyjazdów Nawrockiego, IPN wydało oświadczenie i zorganizowało konferencję prasową. Dr Rafał Leśkiewicz, rzecznik prasowy IPN, odniósł się do krytyki mówiąc – To, co dzieje się obecnie wokół Instytutu Pamięci Narodowej, to fejki, kłamstwa i manipulacje, jakich nie doświadczyliśmy w historii naszej instytucji.
Z kolei Karol Polejewski, zastępca prezesa IPN, zaznaczył, że instytut realizuje swoją misję w kraju i za granicą zgodnie z ustawowymi obowiązkami. Odniósł się także do licznych pytań, które instytut otrzymuje, podkreślając że wyjazdy miały charakter edukacyjny i upamiętniający.
IPN stwierdził również, że oskarżenia o niewłaściwe wydatki to efekt „ataków politycznych” skierowanych przeciwko prezesowi Nawrockiemu w związku z jego kandydaturą na prezydenta RP.
Równocześnie w instytucie trwa kontrola Najwyższej Izby Kontroli (NIK), która sprawdza m.in. wydatki na inwestycje, takie jak kapsuły multimedialne za 370 tys. zł, który miały trafić do Centralnego Przystanku Historia. Kontrola ta rozpoczęła się w styczniu i potrwa do końca marca 2025 roku.
Mentzen przegrywa drugi raz w sądzie
Sąd oddalił zażalenie Sławomira Mentzena na wcześniejszy wyrok w sprawie przeciwko posłowi Polski 2050, Sławomirowi Ćwikowi. – Mentzen znowu przegrał. Sąd oddalił jego zażalenie na wyrok w sprawie przeciwko posłowi Ćwikowi i mojemu komitetowi – poinformował marszałek Sejmu Szymon Hołownia na platformie X. Dodał również: „2:0, niedługo kompletujemy hattricka”.
Spór dotyczy wypowiedzi Sławomira Ćwika, który podczas obrad sejmowych zarzucił Mentzenowi działania zmierzające do unikania płacenia podatków. Kandydat Konfederacji pozwał posła Polski 2050, twierdząc, że ten rozpowszechnia nieprawdziwe informacje.
Pierwszy pozew w trybie wyborczym
Pierwszy pozew w trybie wyborczym Mentzen złożył po tym, jak Ćwik w Sejmie powiedział, że kandydat Konfederacji „zebrał od Polaków 12 mln zł przez fundację rodzinną, żeby nie płacić podatków”. Wypomniał mu również sprzedaż akcji o wartości nominalnej 10 groszy za 36 zł każda.
Warszawski Sąd Okręgowy uznał, że Ćwik jedynie wyrażał swoje opinie, a nie podawał faktów, i oddalił wniosek Mentzena. Kandydat Konfederacji uznał wyrok za skandaliczny i zapowiedział odwołanie – Sąd właśnie uznał (…), że Ćwik może kłamać na mój temat, bo przytacza swoje oceny, a nie fakty” – skomentował Mentzen na platformie X.
Ćwik: Mentzen nie potrafi przegrać z klasą
Do sprawy odniósł się Sławomir Ćwik – Pan Sławomir Mentzen nie potrafi przegrać z klasą i bardzo źle znosi porażki. W dodatku kłamie teraz co do tego, co mówiłem w sądzie. W mojej ocenie takie zachowania dyskwalifikują go jako kandydata na Prezydenta RP.
Po oddaleniu zażalenia Ćwik skomentował decyzję sądu, cytując słowa z serialu „Ślepnąc od świateł” – Masz kłopoty. I one się dopiero zaczęły. Wiesz o tym? – Dodając przy tym – Słyszałem, że Sławomir Mentzen lubi dialogi z polskich filmów.
Sąd apelacyjny może być kolejnym etapem tej sprawy, jeśli Mentzen zdecyduje się na dalsze kroki prawne.
Będą „Klucze do mieszkania”
Krzysztof Paszyk, minister rozwoju i technologii przedstawił założenia nowego programu mieszkaniowego. „Klucze do mieszkania” na pewno nie uciszą deweloperów. Rząd zdecydował, że będzie Polakom pomagał kupować własne M, ale tylko z rynku wtórnego.
Aby skorzystać z programu, kupowane mieszkanie lub dom muszą być oddane do użytku co najmniej 5 lat wcześniej, a dotychczasowy właściciel musi je posiadać od co najmniej 3 lat. Oznacza to też wykreślenie z tego programu fliperów
Z programu będą mogły skorzystać osoby i rodzone, które nie mają własnego mieszkania i o określonych dochodach. W ustawie zostaną także zapisane konkretne limity cen za metr kwadratowy dla poszczególnych miast.
– Zmieniamy filozofię rozwoju mieszkalnictwa w Polsce i zupełnie inaczej rozkładamy akcenty niż do tej pory. Według nowych założeń, najwięcej środków budżetowych przeznaczymy na te gałęzie mieszkalnictwa, które przysłużą się do zapewniania godnych warunków życia dla tych, którzy nie mogą sobie pozwolić na zakup mieszkania na własność- ogłosił Paszyk, a program przewiduje też wsparcie budownictwa społecznego i więcej pieniędzy na ten cel dla TBS-ów i samorządów.
Wspieraj Jawny Lublin
Nie prosimy o pieniądze na nowy wóz transmisyjny czy wyposażenie telewizyjnego studia – prosimy o pieniądze na przetrwanie. Każda, nawet najmniejsza kwota, pozwoli nam nadal istnieć.
Szybka wpłata – jawnylublin.pl/wplacam
Patronite – patronite.pl/jawnylublin
Przelew tradycyjny: Fundacja Wolności, ul. Krakowskie Przedmieście 13/5A, 20-002 Lublin
nr konta: 71 1090 2590 0000 0001 4947 2615 tytułem: Darowizna na cele statutowe – Jawny Lublin
Nie powinno być niesP0dzianką, że Kaszub – P0grobowiec A. Rand i Thatcher, człowiek Kapitału pełen pogardy dla „plebsu” – fraternizuje się z czempionem brutalnego wyzysku.
Posłowie nakupili mieszkań przez boomem, minęło 5 lat, wiec teraz trzeba zrobić program skrojony pod nich żeby łatwo się tych mieszkań mogli pozbyć na górce z państwowymi dopłatami
Tusk to jest gość – zobaczył co robi Trump i teraz będzie udawał, że jest polskim Trumpem. Bo to jest teraz na fali. I tak się zapatrzył na nowego prezydenta, że zapomniał, że już ma gościa od tej roboty, ale że koleś od powołania gówno zrobił, ale kasę bierze, to cwaniak siedzi cicho, bo go nie odwołali. Natomiast odnosząc się do tego całego pączusia Ćwika – sądy od wyborów grają tylko do jednej bramki, także panie Metzen – wzorem byłej opozycji – proponuję szukać sprawiedliwego wyroku za granicą.