Wesprzyj Kontakt

4 minuty czytania  •  15.11.2024 10:13

Auta z kamerami zamiast ludzi. Zmiany w Strefie Płatnego Parkowania

Udostępnij

Śródmieście będą patrolowały elektryczne samochody uzbrojone w kamery, które odczytają tablice rejestracyjne zaparkowanych aut. Lada dzień w życie wejdą poważne zmiany w Strefie Płatnego Parkowania w Lublinie.

Za zostawienie auta na godzinę trzeba zapłacić od 2,30 zł do 4,50 zł w zależności od tego, w której części Strefy Płatnego Parkowania zostawiamy samochód. Te stawki pozostają bez zmian, ale od w przyszłym tygodniu w SPP zajdzie wiele innych zmian.

W maju strefę parkingową przejęła miejska spółka MPK Lublin, która dotychczas była operatorem jednej podstrefy. Miasto tłumaczyło wówczas, że dzięki takiemu rozwiązaniu „całość dochodów z tego tytułu w strukturze finansów miasta”.

Spółka ma wieloletnie doświadczenie w zakresie Strefy oraz możliwości w postaci zasobów kadrowych i organizacyjnych – mówił ówczesny zastępca prezydenta Lublina Artur Szymczyk. Zapowiedział też wówczas „nowe funkcjonalności”. – Będą one wdrażane sukcesywnie zgodnie z określonymi w umowie terminami.

Nowe parkomaty z lekkim opóźnieniem

Obecnie kierowca musi podejść do parkomatu, wpisać numer rejestracyjny auta (choć nie jest to wymagane), opłacić czas postoju, a maszyna wydaje bilet parkingowy. Druczek należy umieścić za szybą, aby mógł go odczytać ubrany w niebieską kamizelkę kontroler.

Jeżeli biletu za szybą nie ma albo został przekroczony czas postoju, to kontroler robi zdjęcie pojazdu, a jego właściciel za wycieraczką zastaje wezwanie do zapłaty 100 lub 200 zł – w zależności od tego, w jaki sposób złamał regulamin SPP (czy tylko przekroczył czas parkowania czy nie miał biletu wcale).

Teraz mają być e-kontrole, nowe parkomaty, aplikacje do płatności i możliwość zakupu abonamentów parkingowych poprzez e-sklep.

Urządzenia do obsługi płatności będą wymieniane sukcesywnie, maksymalnie do 10 sierpnia. Wykonawca przygotuje też nową stronę internetową z funkcją e-sklepu, gdzie kierowcy będą mogli kupić abonamenty parkingowe. Ta funkcja zostanie wdrożona najpóźniej do 10 listopada – mówił w maju Tomasz Fulara, prezes MPK Lublin a dziś zastępca prezydenta, który zajął miejsce Szymczyka.

Jeszcze w połowie sierpnia MPK Lublin podpisało umowę ze spółką City Parking na dzierżawę parkomatów oraz całego systemu SPP (16 413 621 zł brutto). Kontrakt miał zostać zawarty wcześniej, ale jeden z uczestników przetargu (Indigo Polska Spółka Akcyjna) złożyła odwołanie do Krajowej Izby Odwoławczej.

Krajowa Izba Odwoławcza nie dopatrzyła się nieprawidłowości i orzekła, że wybór oferty został dokonany prawidłowo. W związku z tym zmienił się przyjęty wcześniej harmonogram, który zakłada wymianę wszystkich parkomatów na nowe do 15 listopada br. (wcześniej do 10 sierpnia br.) – wyjaśnia Weronika Opasiak, rzeczniczka prasowa MPK Lublin.

Z kolei Monika Białach z biura prasowego Zarządu Dróg i Transportu Miejskiego dodaje, że to już ostatni moment przed uruchomieniem e-kontroli. – Wszystko przebiega zgodnie z harmonogramem, w przyszłym tygodniu zaplanowane jest uruchomienie wszystkich komponentów. O szczegółach będziemy informować komunikatem – informuje urzędniczka.

Elektryczne auta zamiast ludzi w niebieskich kamizelkach

MPK, które na co dzień zajmuje się przewożeniem ludzi autobusami i trolejbusami, kupiła już dwa auta elektryczne MG (203 577 zł netto), na co otrzymała dofinansowanie z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w wysokości 54 tys. zł.

To właśnie te samochody z zamontowanymi kamerami będą patrolować SPP i odczytywać numery rejestracyjne. Na tej podstawie system będzie ustalał czy auto ma opłacony postój.

Za nieopłacony postój pojazdu w SPP wezwania do wniesienia opłaty dodatkowej będą wysyłane do właścicieli pojazdów pocztą. Jest to nowe rozwiązanie (dotychczas informację o nałożeniu opłaty dodatkowej kierowca otrzymywał za wycieraczkę) – dodaje Białach. I zachwala to rozwiązanie, bo dzięki temu częstotliwość kontroli zostanie podwojona.

Nie wszędzie jednak elektryk wjedzie. Dlatego miejsca trudno dostępne dla aut będą patrolować ludzie. Najpierw będzie pracować 16 kontrolerów, a potem co najmniej 6.

System e-kontroli jest bardzo precyzyjny. Kontrola wykonywana jest dwukrotnie w krótkim odstępie czasu. Po to, aby wyeliminować pomyłki lub pojazdy, których kierowcy właśnie idą do parkomatu. Numery umieszczone na sfotografowanych tablicach są automatycznie porównywane z bazą zawierającą wniesione opłaty za parkowanie. Numery samochodów, których kierowcy zapłacili za postój, mieli abonament lub zapłacili poprzez aplikację mobilną, są od razu kasowane. System przekazuje jedynie numery rejestracyjne tych aut, których kierowcy nie uiścili opłaty w SPP, mimo że powinni to zrobić – tłumaczy Monika Białach.

SPP w Lublinie

Strefa Płatnego Parkowanie w takiej formie jak obecnie powstała w 2012 roku. Obecnie liczy 2,7 tys. miejsc parkingowych. W 2023 roku wpływy z SPP wyniosły ponad 13,1 mln zł. Z czego wynagrodzenie dla operatorów (MPK Lublin i City Parking Group) to ok. 4 mln złotych. MPK jako operator pobiera 34 proc. wartości przychodów ze sprzedaży biletów w parkomatach, ze sprzedaży abonamentów ogólnodostępnych oraz z opłat wniesionych za pomocą aplikacji.

Na zdjęciu: Strefa Płatnego Parkowania teraz ma być bardziej elektroniczna. Będą ją patrolowały samochody (Fot. Miasto Lublin)

3 odpowiedzi na “Auta z kamerami zamiast ludzi. Zmiany w Strefie Płatnego Parkowania”

  1. kronikidewelorozwoju pisze:

    „całość dochodów z tego tytułu w strukturze finansów miasta”.
    Chyba przychodów, z czego ponad roczne wpływy nadal trafią do dostawcy parkometrów.
    A za 2 lata np. może się okazać, że „miasto” potrzebuje jednak innych urządzeń do ściągania haraczu.
    PS. Jak tam system „zielonej fali”? Śmiga już? Ile na to sypnął Technokrata, bo już nie pamiętam? 20 mln czy 50 mln?

  2. Jan pisze:

    SPP jest za mala. Powinna byc rozciagnieta o znaczna czesc dzielnic Rury, Wieniawa i Czechow. Oczywiscie z wylaczeniem kosztow ze strony zameldowanych lub placacych podatki mieszkancow tych dzielnic. No, ale wtedy to komunikacja miejska by musiala dzialac jak w Europie, a nie jak w Maroko.

  3. Kola pisze:

    Ludzie wybierając władze Lublina tudzież innych miast sami sobie fundują ściąganie haraczu kuriozum. Ciemna mgła zasłania umysł podczas wyborów. Dalej tak a na pewno będzie wam lżej w portfelu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Powiązane artykuły