Udostępnij
Na początku 2020 roku pojawiła się informacje, że do lubelskiej Straży Miejskiej ma trafić dron. Po zakupieniu czujników miał służyć do walki z kopciuchami. Minął rok a strażnicy miejscy drona nie dostali. Problemów jest jednak znacznie więcej…
Dron zakupiono pod koniec 2019 roku. Kosztował 13 tys. zł. Dron miał przede wszystkim służyć w celu realizacji zadań związanych ze zdarzeniami o charakterze kryzysowym jak m.in. katastrofy budowlane. W takiej sytuacji użycie drona pozwala szybko i bez narażania ludzkiego życia ocenić sytuację i pozwala na sprawniejsze podejmowanie działań, np. ratowniczych. Po doposażeniu dron miał być też wykorzystywany przez Straż Miejską. Głównie w celu wykrywania zanieczyszczeń ze spalania odpadów w domowych piecach. W tym celu należało tylko przeszkolić strażników…
Jak się okazuje przez rok się nie udało. Straż Miejska ma jednak wytłumaczenie: jeszcze nie mają drona. Dodatkowo w roku 2020 Straż Miejska wykonywała zadania w zakresie zapobiegania rozprzestrzeniania się Covid-19. Dwukrotnie działania takie strażnicy wykonywali na polecania Wojewody. Od początku kwietnia do połowy czerwca 2020 r., a następnie od dnia połowy października aż do chwili obecnej. – Niezależnie od działań w czasie, kiedy obowiązywała decyzja Wojewody, w pozostałym okresie również wykonywaliśmy działania związane z zapobieganiem rozprzestrzenianiu się Covid-19, jak rozwożenie środków dezynfekcyjnych do szkół i przedszkoli, rozdawanie maseczek, wspólne z MOPR rozwożenie posiłków dla osób objętych kwarantanną itp. – dodaje rzecznik prasowy Straży Miejskiej Miasta Lublin Robert Gogola.
Do czego wykorzystywano drona w 2020 roku? Jak się okazuje: praktycznie do niczego. – W ubiegłym roku na terenie Lublina nie doszło do zdarzeń kryzysowych, które wymagałyby wykorzystania drona. Urządzenie wykonywało loty techniczne w celu sprawdzenia oraz utrzymania gotowości operacyjnej – tłumaczy Monika Głazik z Biura Prasowego w Kancelarii Prezydenta Miasta Lublin. Czy drona uda się wykorzystać w 2021 roku? Miejmy nadzieję. Urzędnicy już planują szkolenie dla Straży Miejskiej. – Zwróciliśmy się Urzędu Lotnictwa Cywilnego z prośbą o jednoznaczne określenie niezbędnego zakresu szkolenia dla operatorów w odniesieniu do parametrów posiadanego drona jak i zadań, które mają być wykonywane z jego użyciem – słyszmy w Ratuszu.
Czy dron pomoże walczyć ze smogiem? Trudno powiedzieć. Liczba interwencji dot. spalania w piecach od kilku lat spada. Same interwencje rzadko kończą się mandatem – zamiast śmieci w kopciuchach spalane jest słabej jakości, wilgotne paliwo. To też powoduje smog, ale legalny. Jeszcze, bo od 1 maja tego roku wchodzi uchwała antysmogowa, która zabrania palić byle czym. Czy to coś zmieni? – Najbliższy sezon grzewczy może przynieść pewną poprawę jakości powietrza w związku z wejściem w życie od maja b.r. przepisów uchwały antysmogowej dotyczących jakości paliw. Wprowadzono zakaz spalania drewna o wilgotności większej niż 20%, mułu i miału węglowego, węgla brunatnego i jego mieszanek oraz węgla nie spełniającego – niezbyt rygorystycznych – parametrów określonych w rozporządzeniu Ministra Energii z 2018 roku. Prawdziwą zmianę, przynajmniej dla dzielnic domków jednorodzinnych, przyniesie likwidacja kotłów CO najniższych klas, na co Sejmik dał czas do końca 2023 roku – mówi ekolog Krzysztof Gorczyca z Towarzystwa dla Natury i Człowieka.
Dodaj komentarz