Wesprzyj Kontakt

4 minuty czytania  •  19.09.2024 16:03

25 metrów na próbę. W weekend będzie jeździł po Lublinie

Udostępnij

Ma niemal 25 metrów długości i zabiera na pokład 183 pasażerów. W weekend elektryczny Solaris Urbino 24 Electric Metrostyle wyjedzie na ulice, ale nie zabierze na pokład ani jednego pasażera.

Trzeba przyznać, że robi wrażenie. Podczas gdy najdłuższy autobus miejski w Lublinie ma 18 metrów, to Solaris Urbino 24 Electric Metrostyle ma ich blisko 25. Kosztuje ok. 800 tys. euro.

Taki właśnie pojazd jest główną atrakcją Europejskiego Tygodnia Mobilności. Do niedzieli pojazd będzie kursował po Lublinie. Ale nie wypełni luki po żadnym z pojazdów, który w te dni z różnych powodów nie wyjadą z zajezdni. Polskie przepisy nie przewidują bowiem, by taki autobus mógł przewozić ludzi.

Między metrem a tramwajem

Jest między metrem a tramwajem. Chcemy zobaczyć czy jest w ogóle szansa i możliwość, aby z czasem takie pojazdy w Lublinie się pojawiły – mówi Tomasz Fulara, zastępca prezydenta miasta, a do niedawna prezes MPK Lublin. – Od dłuższego czasu trwają starania o zmianę przepisów. Ministerstwo Infrastruktury nie oponuje, ale niewiele się dzieje w tym temacie.

Do obsługi tego pojazdu – który pojemnością zastępuje dwa autobusy – potrzeba tylko jednego kierowcy. A to właśnie brakiem chętnych do zasiadania za kółkiem miejski przewoźnik tłumaczy brak liczby kursów satysfakcjonującej pasażerów.

Kupno takiego autobusu to na razie pieśń przyszłości, choć w Zarządzie Dróg i Transportu Miejskiego już rodzi się plan – taki megaprzegubowiec mógłby wyjechać na trasy linii trolejbusowych nr 151, 153, 150 czy autobusowe 31. – Mogłyby się przydać na liniach bardziej obłożonych – przyznaje Fulara.

W weekend wyjedzie na ulice, ale nie może zabrać na pokład ani jednego pasażera? – Chcemy poznać jego wymagania w ruchu ulicznym. Czy na wszystkich skrzyżowaniach będzie możliwe bezproblemowe ich pokonywanie. Być może będą wymagane jakieś korekty w infrastrukturze transportowej – tłumaczy Sławomir Podsiadły, zastępca dyrektora ZDiTM.

Lublin jedzie na zakupy

MPK Lublin zamierza kupić 20 autobusów na wodór. W ogłoszonym przez MPK Lublin przetargu wpłynęły trzy oferty:

  • Solaris, który chce za swoje pojazdy 77 mln 465 tys. zł
  • PAK-PCE Polski Autobus Wodorowy z ceną 77 mln 416 tys. zł
  • Arthur Bus z ofertą na 63 mln 959 tys. zł.

Procedura jest w toku, ale pośpiechu nie ma, bo czekamy na umowę na sfinansowanie z Narodowym Funduszem Ochrony Środowiska. Kiedy ta będzie dopięta, to wtedy rozstrzygniemy przetarg – tłumaczy Bogdan Kołciuk, prezes miejskiej spółki i spodziewa się, że pierwsza transza nowych wodorowców dotrze do Lublina w 2026 roku.

Jak na razie Lublin ma jeden taki pojazd. Ale wkrótce po ulicach miasta będzie jeździło ich więcej – w przyszłym roku, kiedy Świdnik dostanie swoje autobusy wodorowe. To pojazdy Arthur Bus, które będą obsługiwały linie nr 5, 35 i 55 – czyli te łączące Lublin ze Świdnikiem.

Zakupowa lista jest dłuższa. Kilka dni temu Lublin podpisał umowę na dofinansowanie unijne na zakup autobusów hybrydowych. 20 pojazdów ma kosztować 72 mln zł.

Chcemy tymi autobusami zastąpić najstarsze nasze pojazdy. Chodzi o autobusy z 2006, 2007 roku. Są to stare Jelcze. Myślę, że polepszy to jakość transportu miejskiego – mówi prezes Kołciuk.

6 odpowiedzi na “25 metrów na próbę. W weekend będzie jeździł po Lublinie”

  1. Stanisław pisze:

    Po co są linie trolejbusowe? Inne trasy gdzie to możliwe mogą być obsługiwane przez takie pojazdy np 18.
    Pozdrawiam

  2. kronikidewelorozwoju pisze:

    A gdzie zdjęcie Głównego Wygaszacza za kierownicą tego monstrum? Czirliderki r0zw0ju, które nigdy nie miały okazji czekać 1/2 h na przystanku na przyjazd jakiegokolwiek plebsowozu, wpadłyby chyba w euforię.
    PS. Szykują się chyba nowe eksP0naty do K0lekcji – kolejne królowe zajezdni, po wodoro-plebsowozach i autobusikach na baterie. A dodatkowe punkciki w rankingach na najnowocześniejszą komunikację miejską będą, oj będą.
    PPS. Skoro 2-przegubowiec może zabrać na raz 2 x tyle pasażerów, co „zwykły plebsowóz”, no to chyba może kursować nie co pół godziny, ale co godzinę, zgadzasz się Panie Kropka?

  3. . pisze:

    Wszystko to wygląda jak fantastyczna bajka dla nowoczesnych miast, ale kiedy wychodzisz na przystanek, reality check czeka na Ciebie z brutalną szczerością. Czekasz na kursy, które nie nadchodzą, na autobusy, które stają się legendą. Owszem, są na papierze – piękne plany, wspaniałe projekty, ale gdzie praktyka? Nowoczesne autobusy mogą być świetne na zdjęciach, ale jeśli kursy są nieregularne, to najbardziej nowoczesny pojazd na świecie nic nie zmieni.
    ___________
    Lublin, miasto inspiracji? Tak, inspiracji do tworzenia najgorszej komunikacji w Polsce. Śmiech na sali. W każdym innym mieście, po takich zmianach, ludzie by chyba wyszli na ulicę i protestowali, a tutaj? Rozkład jazdy jest coraz bardziej absurdalny, a my dostajemy tylko Xurwa kpiny z naszej codzienności. To jest tragedia i wkurzenie na maxa.
    .
    Od pandemii nasz transport zbiorowy to kompletny chaos. Każda zmiana, którą wprowadzają, jest jak kiepski żart – niby coś miało się poprawić, a w rzeczywistości tylko jeszcze bardziej namieszało i pogłębiło problemy. Mieliśmy dostać lepszą komunikację, a dostaliśmy przysłowiową „reformę” w postaci cięć i ograniczeń, które tylko pogarszają sytuację. Nawet DL zechcieli się pozbyć, bo była dobrą linią, więc okazało się, że nie pasowała do Lublina na dłuższą metę. O szybkim dojeździe na Tysiąclecia zapomnij, bo prawie nic nie jeździ z dworca przez Unii oprócz ekstremalnie rzadko kursującego 154.
    ________
    I gdzie tu sens budowania kosztownego dworca Metropolitalnego (bo tak miał się nazywać, a nie jakiś Dworzec Lublin, który już nazwali na jego „cześć” przystanek przed tunelem na Kunickiego). Wszyscy pamiętamy obietnice o „nowoczesnej i efektywnej” komunikacji, ale teraz widzimy, że to był tylko chwyt marketingowy. Haha

  4. . pisze:

    Kolejne przepjerd̠alanie publicznych pieniędzy na autobus i to aż za 800 tysięcy euro, gdy „komunikacja miejska” leży i kwiczy. Mi już brakuje słów, by to opisać. Nawet chatbot od OpenAI ma bekę z całej tej sytuacji. Czas wyjechać, bo szkoda nerwów.

  5. Stefan pisze:

    Cyt.” Polskie przepisy nie przewidują bowiem, by taki autobus mógł przewozić ludzi.”
    800 tys. EUR – są to środki publiczne tymczasem zmarnowane. Ciekawe czy jakby chodziło o pieniądze prywatne tak ochoczo by ktoś wydał 800 tys. Podejrzewam że jest to finansowane z EU. Co nie znaczy, że można szastać publicznymi pieniędzmi.

  6. Przybysz z matplanety pisze:

    Na tym zdjęciu to Jaruzelski zmartwychwstał?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Powiązane artykuły